Mia Pov
Siedziałam trzymając rękę Charli'ego . Nie wierzyłam że cuda się spełniają , a jednak Charli siedział obok mnie oglądając telewizor ja siedziałam obok niego . Było coś tam że był wypadek i zgineła jakaś kobieta . Co się z tym światem dzieje? Przysunełam moją noge bliżej jego nogi i tu się zdziwiłam bo od kolana w dół tak jakby tej nogi nie było . I naprawde jej nie było !
-Charli ! Boże tobie aputowali noge - zaczełam płakać - Idioto jak mogłeś mi nie powiedzieć !!- momentalnie oderwałam się od niego i wstałam
-Mia skarbie to dla twojego dobra chciałem ci własnie powiedzieć . Nie chciałem psuć chwili
-Co ?! takie rzeczy mówi się odrazu ! - Podeszłam do drzwi
-Mia nie wychodź!
-Daj mi pomyślec - wyszłam i trzasnełam dzwiami . Jak on mi nie mógł o tym powiedziec , związek zaczyna się od szczerości . Marcel próbował mnie zatrzymać ale ja go tylko lekko szturchnełam i wyszłam ze szpitala. Była 10 spedziłam w tym szpitalu 10 godzin żeby po desperackiej próbie wzmartwychstania mojego chłopaka dowiedzieć się że nie ma nogi ! Zrozumiałabym to gdyby odrazu mi to powiedział . A on czekał na właściwy moment !
Na dworze panowała słoneczna pogoda. Promienie słoneczne przywitały mnie a morska bryza rozwiała moje rude "pióra" . Moja rodzina nie miała pojęcia co się ze mną dzieje , wyjechali gdzieś na przerwe od pracy a mój braciszek został u babci w Sydney. Czyli chata wolna . Normalna nastolatka zrobiła by ipreze ale ja nie jestem normalna . 10 godzin tem została bym zgawałcona mój chłopak nie ma nogi a ja wyglądam jak bym wróciła z burdelu . Genialnie W życiu niemiałam lepszego dnia .
Nałożyłam okulary przeciw słoneczne aby ukryć moje zapłakane oczy i ruszyłam w storne Parku .
Dzień był naprawde piękny , ale ja nie potrafie się tym cieszyć . Szłam wąskim chodnikiem . Dzrzewa wokół a przynajmniej ich korony bujały się w piękny sposób . Promienie przebijały się przez gęstwine dzrzew . Park był naprawde łądny , malutka ścierzka a na nich ławeczki , za ławeczkami ogormne dzrewa . Usiadłam na jednej z ławek i oparłam się . Głosno wzydałam z 2-3 razy i zamknełam na chwile oczy ale szybko je otworzyłam bo usłyszałm że ktoś coś do mnie mówi .
-Co taka piekna dziewczyna robi tuttaj sama - jakiś chłopaka przysiadł się do mnie . Miał ciemne włosy i ciemne oczy . Jego uśmiech zapewne powalał inne na kolana i myślał że mnie też powiali . Przeliczył się -
-Musiałam pomyśleć
- A oczym tak myslisz . Ach .. Gdzie moje maniery . Jestem Micheal a twoje imie ..
-Mia
-Ładne imię ale wogóle do ciebie niepasuje ,
Szczere -_-
- Wiem ,
-No wiec o czym tak myślisz
-A no wiesz 10 godzin temu prawie mnie zgwałcili a przed chwilą dowiedziałam się że mój chłopaka nie ma nogi
-WoW TY to masz przygody
Niewiem czemu ale polubiłam go , jego podejscie do życia mnie zaciekawiło
-A ty co tutaj robisz ?
-Wiesz ... życie mnie zmusza żeby tutaj przychodzić . Powiedzmy że niwedogaduje się z rodzicami .
-Z kąd ja to znam
Michael uśmiechną się do mnie . Ma piękny uśmiech
-Moja mama wymaga odemnie zbyt dużo a ojciej ma mnie gdzieś . Ciągle coś odemnie chcą i porównują mnie do moich starszych braci .
-Wiesz ... mam podobnie tylko jestem najstarsza i raczej rodzice niezachęcają mojego młodszego brata do brania przykładu ze mnie -
-Masz ochote na kawe .
-Każdą tak bajerujesz gadką o rodzicach a później zpraszasz na kawe?
-Taaaa może dlatego nie mam dziewczyny
Zaśmiałam się ! Ja ! Mia Spencer własnie się usmiechnełam . Co za szok !
Mia kurde co ty robisz . Twój chłopak leży w szpitalu bez nogi a ty umawisz się na randkę .
-Wybacz Michael ale nie mogę musze wracać do mojego chłopaka .
-Okay rozumiem - w jego oczach widziałam zawiedzenie - ale dam ci swój numer
Wymienilismy sie numerami i odeszłam rzucając krótkie bez uczuciowe "Cześć"
Na samą myśl o tym że zobacze załamanego Charli'ego robiło mi się pusto w środku .
Weszłam do szpitala . Odziwo Marcela nie było , rodziców Charl'rgo też .
-Panie Doktorze ! Gdzie jest ten chłopak z sali 134 B ?!
-Umarł godzine temu .
CZYTASZ
Na zawsze ty.
Teen FictionMiłość nie zawsze jest taka jak nam się wydaje. Zaskakuję i różni się do wszystkiego co do teraz poznaliśmy. Nie da się jej okiełznać. Mia jest nową uczennicą. Różni się od uczniów, a jej charakter pozostawia wiele do życzenia. Jednak da się pokoch...