Rozdział 1

1.4K 67 24
                                    

<Nyaa~
Oto kolejne tłumaczenie wybrane przez was, mam nadzieję że się wam spodoba, rozdziały będą pojawiać się raz w tygodniu. Serdecznie zapraszam do komentowania, głosowania i obserwacji. Autorką jest fatalweather .

I przepraszam, że tyle na to czekaliście, lecz potrzebowałam trochę przerwy i nadrabiałem zaległości.

Życzę miłego czytania (◍•ᴗ•◍)❤ >

Rozdział 1 - Moje życzenie

(Dziękuję bardzo za wybranie tej książki! Mam nadzieję, że spodoba ci się ta historia!)

--

Twój POV:

- Hanako-san, Hanako-san, Hanako-san... Jesteś tam?

Nie odważyłam się oddychać, gdy zapukałam do drzwi i wypowiedziałam formułkę. To było małe wyzwanie którzy wymyśliła mi przyjaciółka. Twierdziła, że "wykonując tę czynność spełni jedno życzenie, jeśli zrobię to poprawnie". Pff, to nawet nie jest prawdą!... W każdym razie tak myślę.

Odwróciłam się nagle słysząc skądś szuranie. Chociaż mój wzrok wznów został przyciągnięty do przodu, gdy drzwi kabiny otworzyły się że skrzypem.

- K...kto tam jest? - Udało mi się wydukać.

- Jestem tutaajjj! - Czuję jak coś dotyka mojego ramienia.

Krzyczę, mocno zamykając oczy. Poczułam jak ciężar z moich ramion znika, więc otworzyłam oczy i rozejrzałam się dookoła. Ku mojemu zaskoczeniu stał przede mną chłopiec.

- Chłopak?! Czemu jesteś w damskiej łazience?! - Krzyczę na niego, wzdychając z ulgą.

- Hmm? To ty mnie zawołałaś, wiesz. Nazywam się Hanako-kun! - Chłopak odpowiedział z uśmiechem.

- Przepraszam, jeśli spodziewałaś się dziewczyny... Ta plotka to kłamstwo.

Stałam oszałomiona. Jak to jest Hanako-san? On jest chłopakiem!

- Nie próbuj się z tego wykręcać, zboczeńcu!

Ku mojemu zdziwieniu zaczął się unosić. Przenikł przez drzwi kabiny, że smutkiem w oczach.

- Chciałem spełnić twoje życzenie... Ale jeśli tak o mnie myślisz...

- Zaczekaj! J...ja ci wieże. Unosisz się, hm, unosisz się prawda? Cóż... Czy nadal możesz spełnić moje życzenie? - mówię patrząc na niego. - I jeśli to sprawi, że poczujesz się lepiej, myślę, że chłopiec Hanako-san jest całkiem fajny.

Uśmiecham się, gdy podskakuje do mnie.

- Jestem fajny?! - Patrzy na mnie z dużym radosnym uśmiechem.

Kiwam głową, kiedy wyciąga z kieszeni notatnik i długopis.

- Okej, panienko! Czego dokładnie chcesz sobie życzyć?

Mogę mieć tylko jedno życzenie, prawda? Musiałabym się nad tym zastanowić. Chociaż już zaplanowałam swoje życzenie. Marzyłam o tym przez całe życie.

Zamknęłam oczy, przypominałam sobie swoją przeszłość, aż do momentu, którego pragnęłam. Wypadek samochodowy... Pogrzeb moich rodziców... Niekończące się łzy...

Potrząsnęłam głową, nie mogę teraz o tym myśleć. Mogłabym się rozpłakać, czy coś...

Z determinacją patrzę na Hanako-kun.

- Moim życzeniem jest, aby ktoś się o mnie zatroszczył i aby był ze mną zawsze. Ktoś, kogo kocham.

Hanako-kun skinął głową w zamyśleniu, zapisując coś w swoim notatniku.

- Okej... Czy masz kogoś na myśli?

Nieśmiało kręcę głową. Chciałam, żeby ktoś nigdy mnie nie opuścił, żeby ktoś dał mi miłość, a on by przyjął moją. W moim życiu wszyscy, których kochałam, zawsze mnie opuszczają. Zawsze powodują ból i zawód miłosny.

Wracam do zmysłów, słysząc, jak Hanako-kun mówi do mnie:

- Kochanie.

- He?! - Mówię rumieniąc się. - Dlaczego mnie tak nazwałeś?

- Cóż... Nie było z tobą kontaktu, więc musiałem coś zrobić, żebyś wróciła! - Odpowiedział, uśmiechając się.

- W każdym razie... Nie podałam ci jeszcze mojego imienia, prawda? Cóż, nazywam się [Twoje imię i nazwisko]! Jestem na drugim roku, miło cię poznać Hanako-kun.

- Cóż za ładne imię, [Twoje imię]-chan! - słyszeć jak mówi.

~Time Skip, dostarczone przez miłosna posesję Akane na punkcie Aoi~

Od tamtego dnia minęło już około dwóch tygodni. Właściwie ja i Hanako-kun naprawdę dobrze się dogadujemy. Dużo ze mną rozmawia, czasem nawet mnie odwiedza na zajęciach. Wczoraj odwiedził mnie na Matematyce, przynosząc ze sobą pyszną miodową babeczkę! Powiedział, że sam to zrobił. Okazało się, że zostałam przyłapana i wysłano na dywanik. Jednak nie przeszkadzało mi to, bo uwielbiam tą babeczkę.

Jednak dzisiaj Hanako-kun wezwał mnie do sprzątania łazienki... Znowu! To trzeci raz w tym tygodniu! I nie było nawet co wyczyścić, bo wszystko było czyste.

Westchnęłam, kierując się w stronę damskiej toalety. Wtedy zdałam sobie sprawę, że słyszę głosy dochodzące ze środka. Kto może przychodzić w tym czasie?

Weszłam do środka, rozglądając się dookoła. Okazało się, że głosy które słyszałam, to Hanako-kun rozmawiający z dziewczyną z mojej klasy o imieniu Nene-chan. Uśmiecham się, gdy oboje odwracają się, żeby na mnie spojrzeć.

- Część, Nene-chan! Znasz Hanako-kun? Nigdy wcześniej cię z nim nie widziałam - Mówię.

- Cóż... Właściwie to spotkałam go dopiero dzisiaj rano. Chciałam zobaczyć, czy ona, to znaczy on, spełni moje życzenie. - Podchodzi do mnie, staje przede mną i bierze moje dłonie w swoje. - Cieszę się, że nie tylko ja znam Hanako-kun!

Kiwam głową, spoglądając na Hanako-kun. Uniósł się, uśmiechając się do mnie.

- Ja i Yashiro spotkaliśmy się dzisiaj rano. - mówi. - Wiesz co, [Twoje imię]... Nadal musisz posprzątać moją łazienkę! Ale chociaż masz teraz pomoc. - Uśmiecha się, rzuca mopem i wiadrem w naszą stronę. - Pracować!

*Wzdycham*

Cóż, przynajmniej nie było tak źle! Przynajmniej teraz spełni moje wcześniejsze życzenie!

______________________________________

(Koniec pierwszego rozdziału! Miejmy nadzieję, że było dobrze)

777 słów <Święta liczba hehe>

Hanako x Reader x Tsukasa - Kochanie (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz