Rozdział 11

443 34 19
                                    

Rozdział 11 - Moja, moja, moja~

(...)

Twój POV:

- Hanako? Co się stało? Gdzie jestem...

- Amane!! Co robisz [Twoje imię]?? - Czy to był głos Tsukasy?

- T...Tsukasa... Nie pozwolę ci dotknąć [Twoje imię]. - Powiedział Hanako, przyciągając mnie opiekuńczo bliżej siebie.

O co chodzi?

Rozejrzałam się po swoim otoczeniu. Byli tu Yashiro, Kou, Hanako i Tsukasa. Jest tu też, śliczny różowo włosy chłopak, chociaż go nie znam. I... Czy to...

Kości?

Coś tu umarło...

- [Twoje imię], chodź tutaj~ - Spojrzałam na Tsukasę, uśmiechał się. - Będę cię chronić, nie martw się!

- Ona zostaje tutaj, Tsukasa. - Odpowiedział Hanako, zwężając oczy.

Patrzyłam raz na jednego, a raz na drugiego i tak w kółko. Kłócili się o mnie? Nie miałam nawet pojęcia, co się dzieje...

- Mitsuba! Czy to naprawdę ty?

To był głos Kou, przemawiający do różowo włosego chłopca. Nazywał się Mitsuba? Dlaczego mam wrażenie, że już to słyszałam?

- Wszystko w porządku? Nie jesteś ranny, prawda? - Kou mówił dalej, a w jego oczach pojawiły się łzy radości.

- Czy ktoś może mi po prostu powiedzieć, co się dzieje?! - Krzyczę głośno.

- Oczywiście [Twoje imię]!~ - Powiedział Tsukasa. - Więc, Mitsuba chce, żebym spełnił jego życzenie! Obecnie pomagam mu w tym, ale ten tutaj Amane i jego przyjaciele zdecydowali się przyjść i mnie powstrzymać, a także zabrać cię ode mnie. Amane, dlaczego mi wszystko odbierasz?

Jego oczy znowu stały się całkowicie czarne i ścisnęłam ramię Hanako.

- T...Tsu...kasa... - Uścisk Hanako na mnie rozluźnił się i spojrzał w dół.

- C..co? Czy zostałeś właśnie urzeczony moją słodkością?! Pfff, ten kolczyk jest beznadziejny... - To Mitsuba, rozmawiający z Kou.

- Mitsuba, czy naprawdę... Nie pamiętasz mnie?

- Nie wiem o czym mówisz...

Tsukasa odpycha Kou od Motsuby i osuwa się, popychając Mitsubę.

- Dość tego! Teraz, [Twoje imię]. - Zwraca się do mnie Tsukasa. - Chodź do mnie.

- Tsukasa, nie zrobi tego. Teraz ty i Mitsuba oddacie miejsce numeru 3. To nie należy do ciebie. - Hanako wstał, prowadząc mnie, abym również wstała.

Milczałam patrząc na ich obu.

- Hmm? Ale dlaczego? - Tsukasa spojrzał na Hanako, trzymając palec na swojej wardze.

- Muszę to cofnąć.

- Nie! Nie pozwolę ci! - Mitsuba wrzasnął i coś się wydarzyło, zanim zdążyłam to przetworzyć.

Wtedy część ściany i dachu zaczęły opadać, dokładnie tam gdzie leżała Yashiro. Wydawało się, że śpi.

- Yashiro! - Hanako pościł mnie, a ja oparłam na ziemię po raz kolejny, kiedy pobiegł do Yashiro.

Spojrzałam w dół. Zostawił mnie dla Yashiro, prawda?

- H...hm? Mitsuba...kun? - To był głos Yashiro, a kiedy ponownie podniosłam głowę, stał nad nią Mitsuba. Wyglądało na to, że ją chronił.

Tsukasa zbliżył się do mnie i przytulił pocieszające.

- Nie martw się! Będę cię chronić [Twoje imię]!

- [Twoje imię]... Ty i Tsukasa wydajecie się bliscy. - To był głos Hanako.

Spojrzałam w jego kierunku. Ściskał Yashiro, nie mogłam opisać wyrazu jego oczu. Patrzył prosto na mnie.

Nic nie powiedziałam. Bo co mogłam powiedzieć?

- Hanako... P...przepraszam...

- Za co? Za to, że mnie okłamałaś?

- Czekaj, Hanako...

- Dołączyłaś do klubu radiowego? Wiedziałem o tym. - Patrzył na mnie ze złością w oczach. - Wiedziałem, że kłamałaś.

Spojrzałam w dół, łzy zaczęły szczypać mnie w oczy. Co ja zrobiłam? Chciałam tylko, żeby wszystko ułożyło się dobrze... Jestem głupia, uważając, że tak właśnie się stanie. Teraz to rozumiem.

- Amane... Ty i twoi przyjaciele powinniście odejść. - Tsukasa ścisnął mnie mocno, patrząc na Hanako swoimi przerażającymi, całkowicie czarnymi oczami.

- T...tak... Po prostu odejdźcie!! - Krzyknął Mitsuba i ze ścian wyszło kilka rąk, wciągających ich do wnętrza luster.

- Do widzenia, Amane. - Tsukasa uśmiechnął się do swojego brata.

A ostatnią, rzeczą, jaka usłyszałam od Hanako zanim zniknoł, było:

- Nie zostawiaj mnie, [Twoje imię]...

<Poczułam teraz jakby sztylet przebijał mi serce>

Potem został wciągnięty do lustra, jak inni, i zapadła cisza.

______________________________________

( Ups, co myślicie o tym rozdziale? Co myślisz o Hanako, Tsukasie i całej tej Historii? (...))

613 słów

Hanako x Reader x Tsukasa - Kochanie (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz