Rozdział 10

475 37 13
                                    

Rozdział 10 - Słodki sen

Twój POV:

- Yashiro!! Jak myślisz, co robisz?! - Wrzasnął Akane, rzucając Hanako znajdującego się w ciele Yashiro na ziemię.

Podniósł ją natychmiast, z czerwoną twarzą i płonącymi oczami, niosąc ja prosto na dach. Kou i ja szybko poszliśmy za nimi.

- Czy wiesz, że... - Zaczął mówić Hanako w ciele Yashiro.

- Ona jest całkiem płaska.

- CO... 

Akane nagle mocno uderzył Yashiro, sprawiając, że Hanako wyskoczył z jej ciała.

- Wruciłam! - Wrzasnęła Yashiro, zachwycona powrotem do własnego ciała.

- Udało mu się z niej wyciągnąć... Nie jest taki zły. - W oczach Hanako pojawiła się podejrzliwość. Hm...

~Time Skip przyniesiony przeze mnie, słuchającej smutnej muzyki podczas pisania tego, żeby mnie zasmucić bez powodu :> ~

- Przypomnij mi, dlaczego śledzimy Aoi? - Zapytałam Hanako, kiedy kucaliśmy za wieloma krzesłami w sali koncertowej.

Hanako nic nie powiedział, ale nadal obserwował Akane. Oczywiście ona go jednak nie widzi. Kou, Yashiro i ja po prostu przyglądaliśmy się z zaciekawieniem, co on prubowali osiągnąć?

- [Twoje imię]... Gdybyś miała moc zatrzymywania czasu, kiedy byś go użyła? - Zapytał nagle.

Następnie podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu, uśmiechając się.

- C... cóż, kiedy bym miała taką potrzebę. Na przykład, jeśli ja lub ktoś inny miałby kłopoty, tak sądzę.

Kłopoty... Ach! Zapomniałam! Obiecałam, że spotkam się dzisiaj z Tsukasą! Muszę już iść...

- Hanako... Muszę iść, załatwić pewną rzecz, zapomniałam o tym, ale właśnie sobie przypomniałam. Muszę wyjść, opowiesz mi o wszystkim co się wydarzyło, dobrze? - Wstałam. - Do zobaczenia!

Wyszłam w pośpiechu, biegnąc do klubu radiowego tak szybko jak mogłam. Uciekając, udało mi się usłyszeć słabe "do zobaczenia" Hanako.

~

- Tsukasa! - Wpadłam do pokoju klubowego. - Tsukasa?

- [Twoje imię]! Myślałem, że nie przyjdziesz... - Nadąsał się, unosząc się w moją stronę.

Dlaczego czuję się lepiej, ilekroć go widzę?

Rozejrzałam się po pokoju klubowym, wygląda na to, że jesteśmy sami.

- [Twoje imię], mam coś dla nas przygotowane. - Uśmiecha się do mnie.

Zrozumiałam, że on i Hanako są do siebie podobni, oczywiście, że tak, w końcu to bliźniacy.

- I mam coś dla nas do jedzenia, Tsukasa! - Uśmiecham się do niego, siadając na sofie klubowej, a Tsukasa obok mnie.

Wygląda jak kot, siadając jak on i uśmiechając się.

Otworzyłam torbę i wyjęłam paczkę jagód. Ciotka dała mi je dzisiaj, ponieważ lubię uprawiać własne rośliny.

- Lubisz je? - Pytam Tsukasy, unosząc jagody i rumieniąc się.

Uśmiecha się i kiwa głową.

- Tak!

- Okej! Weź jedna, a potem...

Podaje mu opakowanie, a on bierze dwie i szybko wsuwa do ust.

- One są dobre!

Uśmiecham się do niego.

- Oczywiście, że są!

Sama zaczynam jeść, opadając na sofę.

Ach, to jest takie odprężające...

- Wyglądasz na zmęczoną, [Twoje imię]. Wszystko w porządku?~ - Spojrzałam w górę i zobaczyłam unoszącego się nade mną Tsukasę z palcem na swojej wardze.

- N...nic mi nie jest, tylko trochę się zmęczyłam, to wszystko.

Uśmiecha się do mnie.

- Śpij więc! W końcu możesz robić tu, co chcesz, skoro jesteś teraz oficjalnym członkiem.

To prawda... Jestem oficjalnym członkiem. Może mogłabym uciąć sobie kurtka drzemkę? Taką kruciutką... Nie, a co jeśli Tsukasa by coś zrobił?

Spoglądam na niego. Wygląda tak niewinnie. Przecież by nic nie zrobił...

Potem pomyślałam o tym, co powiedział wczoraj, i zarumieniłam się.

- Śpij - Usłyszałam, jak znowu mówi, powoli układając mnie do snu. - Słodkich snów, [Twoje imię]. - Potem przycisnął dwa palce do mojego czoła i wszystko stało się czarne.

Gdzie byłam?

Mój umysł?

Dlaczego nic się nie dzieje?

Dlaczego nie śnię?

Wtedy usłyszałam, jak ktoś wolą moje imię. To było odległe. Czyj to był głos?

- [Twoje imię]! Obudź się, [Twoje imię]!

To taki znajomy głos. Jak mogłam o nim zapomnieć?

O tak. To on... On, jak on się nazywał? Czy zapomniałam o nim?

Moje oczy gwałtownie się otworzyły. Gdzie byłam? Światło oślepiło mnie na sekundę, ale potem wszystko znowu było widoczne. Lustra? Woda? Jak sądzę, granicą?

Pamiętam tylko, że byłam z Tsukasą...

- Obudziłaś się?!

Spoglądam na źródło głosu, które objęło mnie ramionami.

- Tak się martwiłem, [Twoje imię].

To był Hanako.

______________________________________

((...) Ponadto niektórzy komentowali "jak człowiek może pocałować ducha?" I dobrze, wyjaśnię to później! To część historii więc ciii~;3)

Hanako x Reader x Tsukasa - Kochanie (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz