Rozdział 13 - Przeszłość, której nigdy nie znałam
(...)
Twój POV:
- C...co ty...
Nie udało mi się nawet dokończyć zdania. Wspomnienia powracały.
Nasz pocałunek, moje kłamstwo, jego zraniona twarz...
- [Twoje imię]... Chciałem cię przeprosić. Nie nienawidzę cię.
Nie mogłam się powstrzymać. Łzy zaczęły płynąć, a ja spojrzałam na niego ze smutnym uśmiechem, a oczy zalały się łzami.
- Hanako, nie przepraszaj. To moja wina. Wszystko zepsułam, prawda?
- Nie, [Twoje imię]. Nie mów tak. Nie.
- Ale tak się stało! Zobacz jak wszystko się potoczyło...
Hanako zmarszczył brwi, podchodząc do mnie i mocno przytulając.
- Po prostu uspokój się, a wtedy możesz mi wszystko powiedzieć. Naprawdę.
Skinęłam głową i oboje usiedliśmy na podłodze, wciąż się przytulając.
~
Powiedziałam mu wszystko. O wszystkich kłamstwach, które mu powiedziałam, a potem ujawniłam prawdę za nim.
- Tak mi przykro, Hanako... Za wszystko. Nie chciałam by tak to się skończyło.
Przytuliłam go mocniej, szlochając w jego ramię.
- Przepraszam, przepraszam, przepraszam!
- Ciii, nie martw się... Jestem tutaj, wszystko będzie dobrze. - Poklepał mnie po głowie i potarł plecy, uspokajając mnie. - Nie płacz, [Twoje imię].
Wyciągnęłam powietrze, odsuwając się, żeby na niego spojrzeć. Uśmiechnął się lekko że smutkiem w oczach. Czy był smutny, dlatego, że ja jestem?
- [Twoje imię]... Jest coś, co też chciałam ci powiedzieć. - Odwrócił wzrok, najwyraźniej czegoś nie wiedząc. - To wyjaśni coś ważnego.
- O co chodzi, Hanako? - Zapytałam.
- Chodź ze mną. - Wstał, chwytając mnie za ramię i prowadząc mnie razem ze sobą.
Wziął mnie za rękę i zaprowadził z powrotem do szkoły.
- G...gdzie idziemy? - Zapytałam.
Nic nie odpowiedział, zabrał mnie do klasy i usadził na przypadkowym krześle.
- Zostań tutaj i nie wychodzi z pokoju, dobrze? Zaraz wrócę...
Wyszedł w pośpiechu, rzucając mi lekki uśmiech, wychodząc. Chyba po prostu zaczekam tutaj... Sama...
Co on właściwie zamierzał zrobić? Myślałam, że coś mi pokaże?
- Co to ta rzecz, która zawsze nosisz w torbie? Nigdy nie pozwalasz nikomu zobaczyć...
- Ciii. Pokażę ci. Wejdźmy na razie do naszej klasy, dobrze? Skoro nikogo tu nie ma.
Podskoczyłam, gdy chłopak i dziewczyna - Wydaje się, że starsi ode mnie - weszli do klasy.
Zarumieniłam się, trochę zawstydzona.
- Och, cześć. P...przeprasza...
- Więc pokażesz mi to teraz? Przecież nikogo tu nie ma. - Mówiła dziewczyna z uśmiechem na twarzy.
Wyglądała pięknie. Jej kolor włosów był bardzo podobny do moich i uśmiechnęłam się.
- Nie chce przeszkadzać... - Wstałam i podeszłam do nich trochę bliżej, chociaż na mnie nie spojrzeli.
Chłopak zarumienił się lekko i zdjął torbę.
- Pokaże ci.
Czy mnie ignorowali?
- Przepraszam. - Prubiwałam dotknąć dziewczyny, ale moja ręka po prostu przez nią przeniknęła.
C...co?! Sapnęłam i cofnełaś się trochę. To było zimne!
- To. - Chłopak wyjął z torby laskę egzorcystów i powiększył ja do odpowiednich rozmiarów.
Egzorcysta?
- Akira! Jesteś egzorcystą?
Akira? Akira.
- Mei... Proszę nie mów nikomu.
- Ja, nigdy nie wyglądam. - Dziewczyna pochyliła się i mocno przytuliła chłopaka.
- Kocham cię.
O nie... O nie...
Te imiona...
Moje nogi zaczęły się trząść. Upadłam na biurko i kilka papierów spadło na podłogę.
- To są...
Moje oczy rozszerzyły się i Zakryłaś usta. To było ukrywane przede mną przez cały ten czas... Całe moje życie...
Postacie zniknęły, zmieniły się w mgłę i zniknęły. Stałam nieruchomo, mój umysł przetwarzał to, co się właśnie stało.
- Widzisz, [Twoje imię]. Szybko spojrzałam w bok, głos Hanako wyrwał mnie z moich myśli.
- Czy to...?
- Tak. To było twoi rodzice, z przeszłości. Pochodzisz z rodziny egzorcystów.
______________________________________
(Oooooh, co myślisz o tym rozdziale i tym ujawnieniu? Powiedz mi jak czujesz się po odkryciu!! (...))
561 słów
CZYTASZ
Hanako x Reader x Tsukasa - Kochanie (PL)
FanfictionOto tłumaczenie które chcieliście :> < Hanako x Reader x Tsukasa - Kochanie> Historia obecnie w toku