Wiem wiem
Dawno mnie nie było gdyż moja psychika ostro leży, ale też czuję się winna że nic nie wstawiam. Odniose się do rzeczy 18+ w moich książkach. Nie wiem czy to zrobię bo czuję się tak średnio jak pisze takie rzeczy jeszcze o prawdziwych osobach, wiem że nie mają nic do tego ale jak mówię nie czuję się zbyt pewnie. Jeżeli wstawię coś z właśnie 18+ możecie się czuć zaszczyceni.Pov George
Kiedy się obudziłem byłem sam z łóżku i nikogo nie było. Trochę mnie to zdziwiło, ale pomyślałem że gdzieś wstał czy poszedł się przejść.Z lekkim bólem głowy w końcu wstałem z trudem i zakręciło mi się w głowie. Jak już złapałem równowagę poszedłem do łazienki się ogarnąć.
Jak wyszedłem zrobiłem sobie tosty, oraz herbatę. Po tym jak zjadłem popatrzyłem na zegarek i była 9:15 więc jeszcze równe piętnaście minut do lekcji, ale bardziej mnie zastanawiało co się dzieje z Clayem.
W końcu wyszedłem i skierowałem się w stronę szkoły. Na drodze natrafiłem na Sare, lecz dziś była w dziwnym dobrym humorze.
- ooo, Cześć George - powiedziała do mnie rudowłosa uśmiechając się
- hej - odpowiedziałem jej oddając uśmiech
- jak ci się spało? Bo mnie akurat trochę plecy bolą, ale żadna nowość - odpowiedziała idąc za mną
- nawet się wyspałem, ale Clay'a nie było i trochę mnie to zdziwiło - powiedziałem
- wiesz co, nie widziałam go dziś w ogóle więc również nie mam pojęcia gdzie może być, ale raczej zjawi się na zajęciach - powiedziała uśmiechając się mocniej do mnie
- jak chcesz możesz mnie przytulić o ile coś to da - powiedziała do mnie dziewczyna z miłym tonem
Odrazu się przytuliłem bo naprawdę lubiłem się przytulać.
Zawsze uważałem Sarę za jakąś wariatkę, ale jednak jest nawet miłą osobą. Teraz brzmiała jakby chciała mi pomóc i poprawić humor co było naprawdę miłe.
Odsunęliśmy się od siebie i dalej skierowaliśmy się do klasy. Trochę coś powtórzyliśmy przed lekcją i w końcu zabrzmiał dzwonek.
Usiedliśmy razem w ławce, ale ja wciąż wyczekiwałem że przyjdzie Clay, lecz patrząc na wchodzące osoby go nie zauważyłem. Kiedy już rozpoczęła się lekcja na szybko rozejrzałem się po klasie jednak wciąż go nie zauważyłem co mnie bardziej zmartwiło.
Na wszystkich lekcjach byłem rozkojarzony zastanawiając się gdzie może być Clay. Sara próbowała mi coś pomóc skupić się lecz na nic.
W końcu po męczących paru godzinach wyszliśmy na powietrze, a ja mogłem odetchnąć.
- A może zadzwonisz do niego czy wszystko w porządku? - spytała się mnie dziewczyna i poklepała po ramieniu pocieszająco
- no w porządku oby odebrał - odpowiedziałem jej i usiedliśmy na pobliskiej ławce.
Wybrałem do niego numer i zadzwoniłem. Były sygnały, lecz zero odpowiedzi, dzwoniłem tak z 5 razy, ale za każdym razem nic.
- a może pojechał odwiedzić rodzinę? - spytała dziewczyna
- nie wiem, może to racja i ja za bardzo panikuje - odpowiedziałem jej chowając telefon do kieszeni
- może pójdziemy coś zjeść na mieście i się przejść byś przestał się tak martwić? - spytała mnie i wstała wciąż się uśmiechając
Ja się zgodziłem i poszliśmy do jakiegoś baru, a następnie do parku. Rozmawialiśmy chyba na każde tematy nawet gdzieś się jakieś znajomości ptaków przewinęły.
CZYTASZ
Love In Friend-Dreamnotfound- ✓
Fanfiction❗W CZASIE KOREKTY ❗ 16 letni chłopak idzie do nowego liceum i napotyka tam ciekawe osoby...