Nie zawsze trzeba być ideałem aby coś osiągnąć... Chociaż ona tak nie myślała. Uczyła się dobrze, zwykła uczennica uważana za kujonkę to przeszłość... Teraz jest ona...nie przejmująca się zdaniem innych, niebezpieczna i pewna siebie gangsetrka
Ale ż...
Jest już 22, szykuję się właśnie do wyjazdu, lecz zanim to uczynię muszę sprawdzić kiedy chłopaki łaskawie wyjdą z domu, ponieważ założę się że właśnie też się tam wybierają.
-Klaudia wychodzimy! Nie czekaj na nas! - krzyknął Tom i wyszli, a ja szybko zaczęłam się przebierać
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
nałożyłam szarą bluzę z kapturem, czarne leginsy i buty obcisłe na kostce. Włosy związałam w dwa warkocze bokserskie. Wyszłam z domu zabierając tylko telefon i odjechałam do bazy tutejszych chłopaków
Zostałam wpuszczona przez ochotę, gdy pokazałam im tatuaż. Byli lekko zszokowani ale raczej ten drugi był poinformowany o moim przyjeździe.
Weszłam do domu jakby nigdy nic, cisza, pustka no cóż pewnie też pojechali na wyścig. Weszłam do osobnego garażu gdzie zapewnie znajdowały się moje auta, i nie myliłam się stało ich tam tylko 6..reszta została w NY. Wsiadłam do jednego z nich a dokładniej mustanga. Wyjechałam z garażu, i ruszyłam z miasto
Po zapisaniu się na wyścig ustawiłam się na starcie. Jak i jednocześnie na mecie.
-Jeszcze raz przedstawmy sobie uczestników ostatniego na dziś wyścigu.. Antonii... Tom... I dziś zaszczepiła nas król wyścigów w Nowego Jorku! Przywitajmy ich wielkimi brawami!! -z głośników wydobył się głos. Na 1,2,3 ruszyliśmy, na początku jak to na początku dawałam i fory. Ale długo tak nie pozostało. Wyprzedziła dwójkę w tym mojego brata. I na ostatnim zakręcie dałam driftem. I oto tym sposobem kasa była moja.
