Nie zawsze trzeba być ideałem aby coś osiągnąć... Chociaż ona tak nie myślała. Uczyła się dobrze, zwykła uczennica uważana za kujonkę to przeszłość... Teraz jest ona...nie przejmująca się zdaniem innych, niebezpieczna i pewna siebie gangsetrka
Ale ż...
Gdy wróciłam do domu następnego dnia, jak się mogło zdawać dostałam opieprz od braciszka o to dlaczego nie mówię mu gdzie i kiedy wychodzę, zignorowałam go i poszłam wziąć prysznic i ubrać świeże ubrania
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Z racji tego że był dzisiaj naprawdę chłodno na dworze, postanowiłam ubrać szare dresy, białą bluzę top, i ramoneskę. Z racji tego że nie chciało mi się siedzieć z tymi debilami, wybrałam się na spacer, w parku dobiegł do mnie głos wiadomości z moje telefonu. Jak się okazało napisał do mnie Kevin
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zwinowszy manele, ruszyłam szybkim krokiem w stronę tutejszej bazy z której dopiero godzinę tomu wyjechałam. Gdy byłam na miejscu ochrona już biegała wszędzie, gdy znalazłam się w salonie był już w nim każdy.
-Dobrze że już jesteś- powiedział Sam
-Mamy misje- powiedział tym razem Kevin- Tutejszy mini gang ma zamiar obrabować nasz skład gdzie trzymamy bronie na czarną godzinę. A plan jest taki że musimy oczywiście zapobiec temu i przewieść broń tutaj. - powiedział chłopak- dobra szykować się i za 15 minut widzę was przed domem. - dodał a ja ruszyłam do mojego auta takiego którym jeżdżę na misję i gdzie mam torbę z ubraniami. Rozebrawszy sie w aucie. Bo nie mam zamiaru im striptizu odpierdalać, zabrałam jeszcze moją broń z bagażnika, czyli dwa noże jeden do kieszeni drugi do buta, broń krótka w tylnią kieszeń, i dwa magazynki, drugą broń chwyciłam w dłoń. Wyjechałam autem z garażu i ustawiłam odrazu go do wyjazdu. Zaczekawszy za wszyscy się zbiorą, siedziałam w aucie.
-Dobra zbiórka! Raz! Dwa! Ruchy czasu nie ma! - krzyczał Damian
-Nie drzyj się tak, stoimy obok ciebie- dodał Sam
-No dobra dobra... Eh
-Uwaga! Każdy otrzyma słuchawkę która obowiązkowo włoży w ucho, jest ona przystosowana do koloru skóry.. Oczywiście na wszelki wypadek, ale odpukać.. Dobra! Ruszać sie! Jedziemy- oznajmił Kevin, i weszliśmy do naszych aut gdzie pojechaliśmy do naszego magazynu na skraju lasu.
Na miejscu tak jak przewidzieliśmy, przed nami już byli wrogowie. Nie wiedzieli jeszcze o naszym przybyciu ale dowiedzą się w najbliższym czasie, jak nie on innych to od mnie.