Nie zawsze trzeba być ideałem aby coś osiągnąć... Chociaż ona tak nie myślała. Uczyła się dobrze, zwykła uczennica uważana za kujonkę to przeszłość... Teraz jest ona...nie przejmująca się zdaniem innych, niebezpieczna i pewna siebie gangsetrka
Ale ż...
Wstałam rano już w lepszym stanie zdrowotnym, ubrałam się w ciepłe ubrania bo było mi strasznie zimno
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ubrałam czarny golf, skórzane rurki, i ocieplaną bluzę z zamkiem. Wyszłam z pokoju zostawiając jeszcze śpiącego Kevina. Ruszyłam do kuchni gdzie postanowiłam zrobić śniadanie dla wszystkich, z racji tego że miałam straszną ochotę na gofry z nutellą. Gdy zrobiłam ciasto, zaczęłam piec gofry, postanowiłam zrobić też naleśniki, gdy nagle oplotły mnie czyjeś ramiona w pasie
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Pysznie pachnie- powiedział Kevin
-Dziękuję, i wiem- odpowiedziałam
Gdy skończyłam przygotowywać jedzenie, obudziłam chłopaków sposobem którego lepiej warto nie znać, i zasiedliśmy do stołu, wszyscy, normalnie wszyscy rzucili się na jedzenie.
Po śniadaniu wstawiłam naczynia do zmywarki aby się umyły.
Potem ruszyłam do salonu w celu oglądnięcia TV. Po chwili dosiedli się chłopcy i zaczęliśmy oglądać film
W trakcie połowy filmu, zaczęło mi się robić strasznie nie dobrze, czułam że zaraz zwymiotuje. Więc biegiem ruszyłam z dłonią na ustach do łazienki. Z wymiotowałam. Tuż po chwili Kevin trzymał moje włosy
-Już dobrze? -zapytał z troską
-Tak.. - odpowiedziałam myjąc twarz.
-Dobrze się czujesz? -zapytał znów.
-Już chyba tak. - od powiedziałam i uśmiechnęłam się lekko, nagle zrobiłam się strasznie zmęczona. Więc wróciłam do pokoju, do łóżka z asekuracją Kevina. Migiem zasnęłam.
Gdy się obudziłam, i wyszłam z pokoju w domu panowała istna cisza. była 13. Weszłam do kuchni gdzie na wyspie kuchennej leżała kartka
Dzień dobry śpiochu, razem z chłopakami pojechaliśmy pozałatwiać różne sprawy, wrócimy zapewne wieczorem, naleśniki zostawiłem ci w mikrofali, smacznego i do zobaczenia wieczorem
Sam
Czyli zapowiada się samotny dzień. Super. Spojrzałam do środka mikrofalówki i fakt były tam naleśniki. Po odgrzaniu ich, zjadłam i udałam się migiem do łazienki ponieważ znów wzięło mi się na wymioty. Po umyciu twarzy, oparłam dłonie o umywalkę i spojrzałam w lustro.
To nie może być prawda..może i robiliśmy to już kilka razy, ale zabezpieczyliśmy się... - pomyślałam.
Dla pewności, ubrałam się w kurtkę i buty, ruszyłam do pobliskiej apteki po testy ciążowe. Gdy wróciłam z trzema testami. Poszłam do łazienki aby wykonać każdy z nich..
Z niecierpliwością czekałam na wyniki testów, strasznie się stresowałam.. Minęło już pięć minut, czyli powinny być gotowe. Spojrzałam na trzy testy na stole, wszystkie pozytywne...
Nie.. Ja.. Nie to nie możliwe.. Musiał wyjść jakiś błąd.. Przecież Kevin jak się dowie.. Nie chce wiedzieć jak zareaguje- pomyślałam
Zsunęłam się po ścianie z płaczem, nie mogąc się pogodzić dlaczego tak to się dzieje.. Ja nie mogę być w ciąży.. Nie..
Wróciłam do pokoju gdzie schowałam do swojej szafki nocnej, pod inne rzeczy które się tam znajdują, trzy testy w pudełku.
