✅-Popriawione
Obudziłam się około po godzinie, drzemka dobrze mi zrobiła, z salonu dobiegał różnego kalibru krzyki, postanowiłam sprawdzić co tam się odpierdziela.
-Ty idioto! Ty w ogóle umiesz grać?! -krzyczał zdenerwowany Alex
-To ty nie umiesz grać! -krzyknął tym razem Maciek.
-Ej! Spokój! Człowiek pójdzie na chwilę spać to wy już od razu próbujecie chałupę z dymem puśić- powiedziałam
-Przepraszamy- powiedzieli jednocześnie chłopcy.
-A kiedy lecisz do Sydney? -zapytał zmieniając temat Damian
-jutro o 4 rano mam samolot - odpowiedziałam na pytanie od chłopaka
-Klaudia słuchaj, wiesz jak będzie chciał ci coś zrobić to zawsze możesz mu przylać, a my mu dołożymy
-Nie ma problemu- powiedziałam i wybuchliśmy śmiechem
Gdy już się pośmialiśmy powiedziałam
-Ech...Tak strasznie nie chce mi się tam jechać-powiedziałam
- Księżniczko ty nasza najukochańsza... Dasz radę! -powiedział Tomek
-Co ja bym bez was zrobiła...
-Dobra idź się położyć, I pamiętaj kochamy cię
-Okey, dobranoc - powiedziałam na odchodne
-Dobranoc księżniczko
Gdy już byłam w własnym pokoju postanowiłam wziąć prysznic bo rano nie będzie mi się chciało a zwłaszcza o 3 rano. Więc wzięłam moją prowizoryczną piżamkę I ruszyłam do mojej osobnej łazienki. Nie wyobrażam sobie tego że miałabym mieć z chłopakami łazienkę...
***
Obudził mnie tak zwany budzik dokładnie o drugiej w nocy, wstałam niechętnie i poszłam do garderoby wybrać dzisiejszy strój
Stawiłam na zwykłe dziurawe jeansy, czarną koszulkę, I taką kurtko- bluzę z jeżowe dużą kratkę. Jest bardzo ciepła co mi sprzyja bo o 2 w nocy za ciepło to to nie jest.
Włosy zostawiłam rozpuszczone, wystarczyło je tylko rzczesać, gotowa wyszłam po cichu z pokoju, umawiam się tylko z Kevinem aby wstał o 3, nie chciałam żeby inni się nie wyspali.
Na śniadanie, zresztą nie wiem czy to śniadaniem nazwać można ale dobra... Zrobiłam cichaczem gofry z owocami które schlebiamGdy zjadłam gofry, poszłam założyć buty
Buty-Gotowa? -zapytał ciszej Kevin wchodzący do przed pokoju
-Gotowa, walizki są w aucie -oznajmiłam- możemy jechać- dodałam
-To chodź- powiedział starszy I ruszyliśmy do auta którym pojechaliśmy na lotnisko.
Mimo godziny 3.45, na lotnisku nie było tak mało ludzi, oddałam swój bagaż I jedyne co miałam przy sobie to telefon, I portfel.
-Zobaczymy się niebawem, obiecuję- powiedział Kevin trwając że mną w przytulasie.-Obiecujesz, naprawdę? -zapytałam dla pewności teraz już patrząc na niego
-Tak.. Nie martw się, przylecimy do ciebie za tydzień, dwa- powiedział
-Dobrze, przepraszam ale zaraz samolot startuje- powiedziałam I jeszcze raz przytuliłam się do torsu chłopaka
-Pa- powiedziałam na odchodne
-Pa-odpowiedział mi chłopak, a ja weszłam na pokład samolotu z chęcią mordu brata
CZYTASZ
Bad Girl/ Bad Sister /Gangsterka✔️
ActionNie zawsze trzeba być ideałem aby coś osiągnąć... Chociaż ona tak nie myślała. Uczyła się dobrze, zwykła uczennica uważana za kujonkę to przeszłość... Teraz jest ona...nie przejmująca się zdaniem innych, niebezpieczna i pewna siebie gangsetrka Ale ż...