20

3.1K 72 11
                                    

✅-poprawione

7 miesięcy później
Sobota, 13:28

Od raza bardzo źle się czuję, same mdłości i wymioty, znów wysłałam Kevina do sklepu, jest ze mną moja przyjaciółka Anna. Ona także jest w ciąży, oraz ma Narzeczonego mojego przyjaciela Alana.

-Jejku zazdroszczę, ci takiego chłopaka- powiedziała Ann. - Spełnia każdą twoją zachciankę, a Alanowi dupy się ruszyć nie chce. - powiedziała z wyrzutami.

-No widzisz jaki mi się skarb trafił- odpowiedziałam z uśmiechem.

-Czy tu o mnie mowa? - powiedział wchodzący do salonu Kevin z siatką z zakupami.

-Oczywiście, o tym że mam najlepszego chłopaka na świecie- powiedziałam dając mu całusa w policzek.

-Kochana, jesteś... Ejejej.. Zostaw to, sam zaniosę- powiedział widząc że chce zanieść torbę do kuchni. Mój brzuch stał się już tak widoczny że czasem to ja nie wiem czy się z toczę po chodniku.

-Nie rób ze mnie inwalidy- oznajmiłam.

-Nie możesz się przemęczać, pamiętaj co powiedział lekarz. - wyjaśnił, a ja z zrezygnowaniem oddałam mu zakupy

-Cześć skarbie, co Porabiasz? -zapytał Alan do Anny

-Ty nie robie jeden! Mną się nie opiekujesz, tylko siedzisz ciągle przy tym swoim aucie! - robiła wyrzuty do Alana Anna.

-Ej! A niby kto cię wozi do tych wszystkich restauracji na twoje zachcianki? - zapytał pewny siebie.

-Pff... - prychnęła i już nic nie powiedziała, a ja się tylko cicho zaśmiałam.

-Klaudia, zapraszam cię na randkę, - powiedział nagle tak z dupy Kevin- dzisiaj o 18.

-No dobrze.. - odpowiedziałam nadal będąc w szoku.

-Ubierz się ładnie- powiedział i już miał odejść

-Sugerujesz że brzydko się ubieram? -zapytałam

-Nie no coś ty- powiedział i z znikną za ścianą.

-Eh.. Faceci, nie doceniają niczego- skomentowała Ann.

-Ty to masz czasem rację wiesz..

-Się wie, no to dalej co ubierzesz za tą randkę? -zapytała

-Sama jeszcze nie wiem, nawet nie wiadomo czy się w coś zmieszczę- powiedziałam

-Dawaj chodź, wybierzemy coś, jest już 14! Jak chcesz wyglądać zajebiście tak żeby padł, to lepiej się mnie słuchaj a jak nie to posłużę się swoim dzieckiem aby cię kopnęło- powiedziała, a ja zaśmiałam się na groźbę dziewczyny

-Niby jak? -zadrwiłam

-Wymyślę coś, ale teraz to już chodź- oznajmiła i ruszyliśmy do mojej i Kevina sypialni. Anna, grzebała w mojej szafie jak kret w ziemi. Już połowa szafy leży na łóżku.

-Genialnie! -krzyknęła, podając mi biała sukienkę- ubierz

-Nie zmieszczę sie- wyjaśniłam

Bad Girl/ Bad Sister /Gangsterka✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz