4

6.5K 122 21
                                    

✅-Poprawione

Zostałam obudzona przez pilota informującego że zaraz lądujemy. Wstałam z miejsca na którym spędziłam kilka godzin mojej przygody. Odebrałam moje bagaże i ruszyłam z nimi do mojego auta które czekało już na parkingu należącym di lotniska w Sydney.

Wsiadłam do zwykłego, białego, sportowego BMW. Zapięłam pasy i ruszyłam w drogę, jechałam ulicami miasta, przypominając sobie stare nie za przyjemne dla mnie lata dzieciństwa jak i dojrzewania. Z nie wiem czy głośnym rykiem silnika, zaparkowałam na podjeździe do domu brata.

Pov. Brat

Siedzieliśmy właśnie razem z chłopakami w salonie i przyglądałem się grze. Z niewiadomo skąd, na podjazd domu zaparkowało białe BMW, od razu przypomniał mi się telefon siostry, lecz szybko  zapomniałem o tej myśli. Z auta wyszła śliczna brunetką w okularach o jasnej zadbanej cerze.

Pov. Klaudia

Zadzwoniłam dzwonkiem przy drzwiach czekając jak ktoś łaskawie ruszy dupe i mi którzy drzwi. Jak się okazało staną w nim jakiś blondyn a za nim mój brat Antoni.

-Kim jesteś? I czego tu szukasz? -zapytał blondyn

-Witaj, jestem Klaudia kochana siostra twojego kumpla za tobą- powiedziałam uśmiechając się słodka i wskazując placem na Antoniego.

-Nie pierdol...

-Cześć Klaudia, wejdź- powiedział zmieszany brat wpuszczając mnie do domu. W salonie siedziała jeszcze dwójka chłopaków. Jeden rudy drugi nie wiem jasny brąz?

-Chłopaki poznajcie moją siostrę Klaudię- powiedział do chłopaków Antoni.

-Siema

-Cześć

I wrócili do grania na konsoli. Eh.. Faceci.

-Too.. Ja może pokaże ci twój pokój- powiedział brat, i weszliśmy po schodach kierując się do jednych z drzwi na piętrze- jakbyś czegoś potrzebowała mów- dodał i wszedł do jednych z drzwi, zapewne to jego pokój. Weszłam do pomieszczenia.
Naprzeciw drzwi łóżko z blado niebieską pościelą, obok dwóch stronach łóżka okna z białymi zasłonami, na prawej ścianie komoda i biurko, po lewej, szafa, drzwi i minni biblioteczka.
Ubrania włożyłam do szafy, i położyłam się na wygodnym łóżku rozmyślając nad tym ci ma się stać w najbliższym czasie... Nie mogąc pogodzić się z własnym losem, wzięłam kosmetyczkę i ruszyłam do mojej prywatnej łazienki do której prowadziły drzwi między szafą a regałem na książki. Rozłożyłam swoje kosmetyki, i postanowiłam wziąć kąpiel z niewiadomych mi przyczyn.
Po kąpieli, ubrałam się w inne ciuchy

Stawiłam na zwykłe dziurawe jeansy, do tego czarny najzwyklejszy top, rozpinana bluza tego samego koloru oraz czarne zwykłe sznurowane trampki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Stawiłam na zwykłe dziurawe jeansy, do tego czarny najzwyklejszy top, rozpinana bluza tego samego koloru oraz czarne zwykłe sznurowane trampki. Włosy, wysuszyłam i rozczesałam.
Wyszłam z pokoju gdy była pora obiadowa.

-Widzę że postanowiłaś za szczycić na swoją obecnością- zadrwił blondyn

-Tsa.. - zignorowałam jego zachowanie i ruszyłam do kuchni w celu zrobienia obiadu, jak zakładałam chłopaki żywią się tylko kupnem lub zamawianym jedzeniem. A doszłam do tego widząc opakowania po pizzy w śmietniku.
Zajrzałam do lodówki.. Woda mineralna, i jogurt po terminie. No cóż trzeba wybrać się do sklepu.

-Idę do sklepu wracam za 20 minut- powiedziałam wychodząc z domu, usłyszałam tylko głośne,, okey,,. Zabierając że sobą tylko kartę płatniczą i telefon ruszyłam spacerkiem do najbliższego supermarketu. Weszłam do sklepu zabierając że sobą wózek na kółkach. Po koleji wpakowałam do wózka, różne produkty takie jak chleb, miłego, ryż, jakieś mięso z kurczaka, coś słodkiego, jakieś napoje. Przy kasie kupiłam tylko jeszcze paczkę papierosów. Z dwoma torbami w ręku ruszyłam z powrotem do domu.

-Po co to kupiłaś możemy przecież pizzę zamówić- powiedział Antoni wchodząc do kuchni.

-Ja nie mam zamiaru żywić się pizzą- powiedziałam rozpakowywując zakupy.

-Okey.. A obiad robisz? -zapytał

-Tak- odpowiedziałam

-Pomóc? -zapytał

-Nie- odpowiedziałam, zaczęłam przygotowania do obiadu a mianowicie miałam w planach na warzywa na parze oraz gotowany kurczak z dodatkiem białego sosu.
Wzięłam się do roboty bo kto to niby zrobi jak nie ja.

Gdy obiad był już gotowy do zjedzenia. Zawołałam całą tą bandę idiotów.

-Jedzcie i nie przyzwyczaić się- powiedziałam i nałożyłam sobie swoją porcję obiadu.

-Okey, okey- odpowiedzieli jednocześnie 4 chłopaków.

-Masz jakieś plany.. Po obiedzie? - zapytał rudy

-Nie- odpowiedziałam

-to może zrobimy wieczorem grila w ogrodzie? Co ty na to Antonii? -zapytał tym razem brata rudy.

- Ja nie widzę przeciwwskazań- odpowiedział brunet. - Klaudia dołączysz? -zapytał, tym razem zwracając się do mnie.

-Zobaczymy.. -i w tym momencie odezwał się mój telefon wydając irytującą muzyczkę.

-Cześć Kevin, coś się stało że dzwonisz? -zapytałam

- Nic się nie dzieje.. Ale jest problem, wyszły komplikację z transportem twoich aut.. Będą góra jutro rano.. Dzisiaj nie da rady - powiedział Kevin.

- no dobra, trudno. . Ale zabije tych gnojków... Za co ja im płacę co? Za obijanie się? Hm?!.. Dobra ale następnym razem to ma być wszyscy zgodnie z planem. Zrozumiano? - zapytałam zbulwersowana.

- dobra słońce, ja już kończę sprawy wzywają - oznajmił chłopak

- Okey, nie ma problemu, powiedz chłopakom aby domu mi nie rozmyślił dopuki nie wrócę- zaśmiałam się na samą myśl o tym że chłopaki moją tak na rozrabiać.

-Narazie

-pa- i się rozłączyłam, a chłopaki patrzyli na mnie oczekując wyjaśnień tej oto rozmowy...

Bad Girl/ Bad Sister /Gangsterka✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz