✅-poprawione
Wstałam z wielkimi mdłościami.
Oczywiście nie powiedziałam nikomu o tym, więc ruszyłam do kuchni w celu zjedzenia śniadania.
Zjadłam kanapki, i na piłam się gorącej kawy. Ruszyłam do salonu gdzie siedzieli wszyscy.-Klaudia wracamy do Nowego Jorku po jutrze, z samego rana- powiedział Kevin
-W końcu! To Sydney'skie powietrze źle na mnie działa- powiedział Damian a Wszyscy się za śmiali.
-Ale mamy jeszcze misję do zrobienia- dodał Kevin, a mina mi zrzędła. Nie mogę się przemęczać.. - Jutro przez granicę miasta przejedzie biała ciężarówka z bronią wojskowa, naszym celem jest ją odbić. - oznajmił.
-Wszyscy? Ale jest nas za dużo- powiedział James
-Więc nie wszyscy pojadą, pojadę ja, Damian, James, Sam, Klaudia- powiedział Mój ukochany.
-Mogę zrezygnować? - zapytałam
-Jeśli chcesz..
-Nie jadę- powiedzialam, a oni skinęli tylko głowami. Oni zaczęli omawiać plan działania, a ja ruszyłam do ogrodu,gdzie usiadłam na ławce i patrzyłam na las.
-Coś się dzieje? - zapytał ktoś za mną
-Nie nic.. Ale dziękuję za troskę Sam.. A ty nie powinieneś omawiać z nimi planu? - Powiedziałam
-Nie chce mi się.. James zaś go powtórzy, więc przyszedłem dotrzymać ci towarzystwa- odpowiedział Chłopak
-Wiesz.. Ostatnio dużo się dzieje- powiedziałam, wzdychając.
-A coś się dzieje? Możesz mi powiedzieć.. Dotrzymam tajemnicy- oznajmił chłopak dotykając mojego ramienia.
-Eh... Obiecujesz? Obiecujesz że nikomu nic nie powiesz? -zapytałam
-Obiecuję
-.. Jestem w ciąży- powiedziałam, i z moich oczu zaczęły płynąć łzy.
-Ej, czego płaczesz? To świetna wiadomość... - powiedział głaszcząc mnie po plecach, w górę i w dół.
-Nie nie jest świetna.. Kevin mnie znienawidzi- odpowiedziałam i otarłam Łzy.
-Nie prawda- powiedział
-A jeśli? Co ja zrobię.. Sam w tym życiu.. To nie jest najlepsze.. Wręcz niebezpieczne- wyjaśniłam
-Jestem pewien, że jeśli nawet to co mówisz, będzie dobrze, będziesz kochać je całym swoim sercem.. A Kevin będzie u twojego boku- powiedział, i uśmiechnął się lekko
-Dziękuję.. - szepnęłam
-Nie ma za co.. -odpowiedział.
-Sam! Choć powtarzamy plan! -krzyknął z domu Damian
-Idę! Pamiętaj o czym ci powiedziałem.. - powiedział i odszedł.
I teraz siedziałam już sama, patrząca na las
Kilka godzin potem
Siedziałam w salonie i czytałam jakiś romans. Chłopaki pojechali na magazyny sprawdzić czy wszystko jest, a ja zostałam pod wymówka zmęczenia.
Gdy nagle zadzwonił mój telefon.-Halo? - zapytałam do słuchawki.
-Cześć Klaudia.. Co tam słychać? W Sydney? - zapytał Alex
-Świetnie! Wieziemy się po jutrze- odpowiedziałam
-Już nie mogę się doczekać, pójdziemy na lody na miasto, stawiam- powiedział i zaśmiałam się.
-Nie ma problemu Al - powiedziałam
-Cieszę się że w końcu cię zobaczę, Kevin opowiadał co się stało.. Podobno jesteście razem- stwierdził
-No tak.. - odpowiedziałam
-Zawsze wam kibicowałem, razem z Karolem, wiesz? -zapytał
-Wiem, Alan się wydał kiedyś- odpowiedziałam
-A to idiota... No cóż.. Porozmawiajmy potem, musimy ogarnąć bazę i w ogóle żebyśmy opieprzu nie dostali od Kevina- powiedział
-Nie martw się nic mu nie powiem- ostrzegłam chłopaka.
-Dzięki wielkie.. Dobra pa! - powiedział i się rozłączył.
Nadeszła pora obiadu, więc zaczęłam robić jakieś warzywa na parze, z gotowanym kurczakiem.
Skip Time
Dzień następnyWstałam dzisiaj wcześniej a dokładniej o 7 rano, w celu uszykowana chłopakom śniadania, aby nie musieli na szybko jeść.
Zrobiłam stos kanapek z różnymi składnikami i 8 kaw.
Zjadłam sama, i obudziłam każdego z osobna, już tak bardziej normalniej czyli wchodząc do każdego pokoju mówiąc że pora wstawać.Wróciłam do swojego pokoju, w celu przebrania się z dresów od spania.
Ubrałam czarne spodnie, biała milutką bluzę, oraz taką ciepłą bluzę w kratkę. Postanowiłam spakować już swoje rzeczy. Więc sięgałam walizkę i zaczęłam pakować ubrania.
Po wszystkim, poszłam położyć się na drzemkę..
CZYTASZ
Bad Girl/ Bad Sister /Gangsterka✔️
ActionNie zawsze trzeba być ideałem aby coś osiągnąć... Chociaż ona tak nie myślała. Uczyła się dobrze, zwykła uczennica uważana za kujonkę to przeszłość... Teraz jest ona...nie przejmująca się zdaniem innych, niebezpieczna i pewna siebie gangsetrka Ale ż...