18

3.3K 74 4
                                    

✅-poprawione

Wstałam akurat gdy chłopaki weszli do domu, była godzina 18.
Więc jak mogłam przewidzieć, domagali się oni jedzenia. Więc zaczęłam przygotowywać kolację, a mianowicie... Pizze domowej roboty.
Ciasto pomógł mi wyrobić Damian, ogólnie nic trudnego, ciasto, keczup, ser, szynka,Ogórek, pieczarki, i inne składniki.
Gotową pizze włożyłam do piekarnika aby się upiekła, po upieczeniu się pizzy, zawołałam całą siódemkę.

***

Leżałam na łóżku w objęciach Kevina, gotowa już do spania.

-Jest już pierwsza idź spać, ja muszę jeszcze pomyśleć- powiedział

-Na pewno? -zapytałam opierając rękę o jego klatkę piersiową.

-Tak... Śpij kochanie.. Już po misji jedziemy do domu.. - odpowiedział

-Po misji? A nie mieliśmy przypadkiem na następny dzień? -zapytałam zdziwiona

-Plany się zmieniły.. Ale nie martw się zdążysz się pożegnać- oznajmił

-Okey... - powiedziałam, i nawet nie wiem kiedy zasnęłam, jedynie co poczułam to oplatające mnie silne ramiona.

***
Następnego dnia, Rano, godzina 6:23

Siedziałam na ławce w ogrodzie, patrząc na wschodzące słońce zza lasu, piękny widok... Ostatni raz to widzę..
Poczułam obecność, obok mnie i uginającą się ławkę pod czyimś ciężarem. Spojrzałam na tą właśnie osobę, Sam..

-Co tu robisz? .. Tak wcześnie? -zapytałam

-Lubię patrzeć na wschodzące słońce- odpowiedział dalej wpatrując się w widok.

-Ja też... - przyznałam

-Słuchaj.. Mam dla ciebie coś, przyjmij to jako podarunek proszę.. - powiedział nagle, i wyciągnął z kieszeni złoty naszyjnik, z napisem „Love Yourself”

-Dziękuję, ale nie musiałeś- powiedziałam uśmiechając się.

-To nie problem, to znak naszej przyjaźni- powiedział- zawsze możesz mi o wszystkim powiedzieć pamiętaj, nawet jeżeli będziesz na drugim końcu świata..

***

Nadszedł czas misji chłopaków, na której mój udział się nie zgodziłam.
Chłopaki czekali już w aucie.

-Bądź ostrożny.. Kocham cię- powiedziałam do Kevina, mocno go przytulając

-Ja też cię kocham.. Obiecuje zobaczymy sie za dwie godziny. - powiedział i poszedł się kierunku auta, odjechali. A ja wróciłam do domu i postanowiłam obejrzeć film..

Pov. Kevin

Jesteśmy już na drodze przez którą będzie przejeżdżać auto z bronią.
Jedzie, a my ruszamy za nią, jednak nie spodziewanie, pojawia się kolejne auto,

***

Kierowca busa nie żyje, broń jest już w naszym aucie, nagle podjeżdża to tajemnicze auta a z niego wychodzą 4 faceci, w tym brat mojej Klaudii.

-To nasza broń- powiedział Antonii

-Pomarzyć to sobie możesz- skomentował Damian stojący obok mnie, a ja tylko przewróciłem oczami. Czasami te jego teksty to rozwalają..

-Przejęliśmy ją sami, jest nasza więc jeżeli życie wam nie miłe spadajcie bo zaraz te głupie łuby wam rozwale. - powiedziałem

-Bo ci uwierzę- odezwał się brat mojej dziewczyny.

-Wiesz, jednak.. - strzeliłem mu kulkę w głowę- to za moją Klaudię, i te krzywdy co jej wyrządziłeś.. - dodałem, a James zastrzelił tą 3. Od jechaliśmy.

***
Pov. Klaudia.

Chłopaki wrócili po dwóch godzinach.

-Klaudia chodź na chwilę musimy porozmawiać- powiedzieli James i Kevin, udaliśmy się do biura Jamesa.

-Twój brat nie żyje- powiedział mój ukochany

-Jak to? Co odjebaliście? - zapytałam

-Był tam z swoją bandą, też po broń, i tak jakoś po prostu wyszło- powiedział James.

Wyszłam po prostu z kiwając tylko głową że rozumiem.

Poszłam pożegnać się z chłopakami, w tym czasie Kevin poszedł spakować swoje rzeczy których dużo nie miał.

-będę tęsknić chłopaki.. Naprawdę- powiedziałam przytulając każdego z osobna

- my też - powiedział Sam.

-Klaudia!! - rozległ się krzyk z pokoju już nie mojego i Kevina. Przybiegłam, a to co moje oczy zobaczyło, zamarzło mi krew w żyłach. Kevin  trzymał testy w dłoni a obok szafa była otwarta. - Wytłumaczysz mi może co to jest?

-Kevin.. Proszę.. Wysłuchaj mnie- powiedziałam

-Słucham

-Jestem w ciąży... - wyjaśniłam mu całą historię, z wymiotami, mdłościami i tymi testami ciążowymi. Po chwili wybuchłam wielkim płaczem

- Ej! Nie płacz... Nic złego nie powiedziałem.. Jestem szczęśliwy.. - powiedział.

-Co? Naprawdę? Ale ja myślałam.. Że nie będziesz mnie już chciał znać - powiedziałam pociągając nosem.

- Co ty gadasz skarbie? Niegdy cię nie opuszczę...

-Obiecujesz?

-Obiecuje

Bad Girl/ Bad Sister /Gangsterka✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz