17. Czy między nami cokolwiek było proste?

125 7 0
                                    

Krótka informacja od autorki: Z racji tego, że opowiadanie jest przeznaczone dla nastolatków w wieku 13-18, muszę uprzedzić, że w rozdziale opisana została scena seksu. Opis nie jest brutalny ani nie zawiera przemocy, ale być może jest ktoś, kto nie jest gotowy na czytanie scen 18+.  Stąd to ostrzeżenie.

P.S. Jeżeli rozdział Wam się spodobał, dajcie znać. :) Powoli zbliżamy się do końca.

 :) Powoli zbliżamy się do końca

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Emilia 

Zbudziło mnie głośne westchnienie. Gdy otworzyłam oczy, ogarnęła mnie całkowita ciemność i w pierwszym momencie nie wiedziałam, gdzie byłam. Po chwili zarejestrowałam, że leżałam w łóżku z Konradem, wtulona w jego klatkę piersiową. Choć może bardziej pasowałoby słowo wciśnięta, bo chłopak obejmował mnie swoimi ramionami tak mocno, jakby chciał mnie pozbawić oddechu. Wzdychał od czasu do czasu niskim, pociągającym głosem, więc nietrudno było mi odgadnąć, o czym śnił. Wyswobodziłam się delikatnie z jego uścisku i po omacku szukałam na szafce telefonu. Nie mogłam go znaleźć, więc zapaliłam lampkę nocną. Na zegarku dochodziła dwudziesta trzecia. Spaliśmy prawie siedem godzin.

– Konrad! – Szturchnęłam go lekko. – Wstawaj! Jest noc.

– Normalni ludzie wstają rano – mruknął. – Chodź do mnie.

Przyciągnął mnie z powrotem do siebie. Szyja Konrada znalazła się na wysokości moich ust, a jego kilkudniowy zarost łaskotał mnie w nos. Chłopak zanurzył rękę w moje włosy i przybliżył swoją twarz do mojej, tak, jakby szukał moich ust. Nie, nie jakby. On naprawdę szukał moich ust. Oddech mi przyspieszył, a serce zaczęło bić mocniej, kiedy poczułam jego wargi na swoich. Musnął mnie nimi delikatnie. Westchnęłam, a wtedy chłopak położył mi rękę na biodrze i przycisnął do siebie zdecydowanym ruchem.

– Konrad... – szepnęłam.

Otworzył oczy i zastygł bez ruchu. Przez chwilę chyba nawet nie oddychał i wyglądał, jakby próbował zrozumieć, co się właśnie stało.

– Ja chyba... myślałem, że to sen – odezwał się zdezorientowany.

– Całkiem realne masz te sny – odparłam, gdy uspokoiłam oddech.

– No. – Wpatrywał się we mnie pożądliwym wzrokiem. – Całkiem.

Tę intymną chwilę przerwał dźwięk wibracji w moim telefonie. Spojrzałam automatycznie na wyświetlacz, chociaż nie musiałam tego robić, bo wiedziałam, że tylko jedna osoba mogła dzwonić o tak późnej porze. Michał.

– Znowu dzwoni? – Usłyszałam napięcie w głosie Konrada.

– Jestem głodna. – Zmieniłam temat. – Idziemy coś zjeść?

Wstałam z łóżka i poszłam prosto do kuchni, nie oglądając się na chłopaka. Pytanie Konrada zawisło w powietrzu, a ja nie rozumiałam, co mnie w nim tak zaniepokoiło. Znowu dzwoni. Znowu. Skąd on, do cholery, wiedział, że znowu?

Bezsenni [ZAKOŃCZONE ✔️]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz