Rozdział Szesnasty

282 27 0
                                    

Moja mama miała rumieńce na twarzy. Już wiem kto w genach obdarował mnie właśnie nimi.

-Hej Harry! Co tam u ciebie? - zapytał blondyn

-Umm, yyyyyyyy no wiesz no, yyy to ja może ten już pójdę - powiedział ale przerwała mu mama

-Nie zostań kochanie. Zjesz z nami obiad - powiedziała łapiąc go za rękę i ciągnąć w stronę salonu

-Rose, co to było? - zapytał brat kiedy poszliśmy rozpakować zakupy

-No wiesz, no. Jestem w końcu jego dziewczyną no więc ten - przerwałam - nie patrz się tak na mnie! Ty jakoś bez problemu przeleciałeś tą brunetke

-Ale to ja zrobiłem a nie ty - odpowiedział-ale przy drzwiach?

-No co? Raz się żyje - odpowiedziałam śmiejąc się do brata

Harry był w trakcie rozmowy z moją mamą. Nie widziałem na jego twarzy zdenerwowania. Byk spokojny. Tak samo jak moja mama.

-Czy mi się czy mama poruszyła temat antykoncepcji? - powiedział Niall szepcząc mi do ucha

-W takim razie to ty i twoja brunetka powinniście mieć już doktorat z znajomości antykoncepcji - odpowiedziałam bratu

-Rose możesz tu podejść? - zapytała mama

-Tak już idę - odpowiedziałam uśmiechając się w stronę Harry'ego

-Gratuluje! Nareszcie masz chłopaka! - powiedział uradowana

-Tak. Dziękuję mamo - odpowiedziałam

-Normalnie chyba od roku już o tobie trajkota - oznajmiła - prawda synku?

-Prawda, prawda - powiedział Niall - nawet więcej

Harry się tylko na mnie patrzył. Uśmiechał się. Zielone oczy blyszczały bardziej niż zwykle.

-Rose idź z Harrym do pokoju - powiedziała mama

-Idę z nimi - oznajmił Niall - i do mnie

Brat chwycił moją rękę i połączył  z ręką Harrego.

Szybko dotarliśmy do pokoju Niall'a. Nie ukrywam że mam ochotę go zabić. Zastanawiam się czy ma numer do tej brunetki. Może by go zgwałciła?*

- No to co? - zapytał Harry - co robimy?

-Stary nie wiem jak ty ale Twoja dziewczyna właśnie zabija mnie wzrokiem - oznajmił brat

-Nie chce niszczyć przygód seksualnych tej dziewczyny - warknełam

-Dobra może programy w eurobusiness ? - zapytał Harry starając się ukryć śmiech

-Co ty na to Rose? Wygrasz, włączysz tą swoją piosenkę *i będzie okay - odpowiedział Harry

-Okay.

15 minut potem miałam już dwa domy na Wiedniu, hotel w Brukseli i trzy domy na Kolonii.

Harry właśnie wdepnął w Wiedeń (ups) a Niall w Kolonie (da da daam). - Panowie może kredycik? - zapytałam z słodkim głosikiem

-Mogę Ci jakoś inaczej zapłacić? - zapytał Harry

Momentalnie się zarumieniłam.

-Stary w naturze odpada - powiedział brat i od razu dostał poduszką w łeb

-Dzieci obiad! - powiedziała mama z kuchni.

~*~

* rich bitch (BFF ja puszcza jak wygrywa ze mną w eurobusinnes XDDDDD)

Nie mam weny. Także trochu pisałam go na siłę. :(

Zapraszam na :

Inna

Dreamer (szczególnie na to bo jest nowe)

Więc jak zawsze piszcie, komentujcie i głosujcie (chociaż nie wiem czy na takie coś jak ten rozdział warto) bo to motywuje!

Najwyżej coś poprawie :) papa enjoy ;******

Life With ProblemsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz