Rozdział Dziewiąty

358 25 0
                                    

Tris mieszka 10 minut ode mnie. Przytulny biały dom z ogromnymi brązowymi drewnianymi drzwiami przez które wchodzi się do środka.

"czekaj jeszcze chwile, już schodze na dół "napisała

Okay. Dobra. Pomyślmy. Jeżeli Harry chodzi z Amelią to oby dwoje muszą mieć jakiś interes w tym spisku. Ona pewnie skupi się na tym jak nim sterować tak aby mnie złamać od środka. Nie wiem jaki mają plan na mojego brata ale pewne jest to że Niall wstawi się za mną cokolwiek by mi groziło. Prawda jest taka że Amelia może mieć dużo powodów żeby mnie zniszczyć, najważniejsze to chyba to że trenerka jej drużyny proponowała mi dojście do składu a potem zostanie kapitanem. Jak juz wiadomo nasza gwiazda jest "królową" wiec każda inna dziewczyna jest dla niej zagrożeniem. Nie wiem tylko czemu mnie się boi? Nie jestem od niej ładniejsza wręcz przeciwnie. Obawia się szarej myszki, nie tu chodzi o coś innego. Dowiem się o co.

W drzwiach stanęła ogarnieta Tris. Blond włosy związała w kucyka. Miała na sobie dres i bluzkę w kratkę.

-Hej - powiedziała

-Cześć. Jak dobrze cie widzieć! Musimy pogadać. - oznajmiłam.

-Wchodź kochana.

Tris jest ładna bardzo ładna. Ma niebieskie oczy i piegi za których usunięcie oddała by wszystko. Nie są one widoczne. Jesteśmy takiego samego wzrostu.

-To co cie trapi?-zapytała.

Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam jej wszystko opowiadać z szczegółami a także przedstawiłam moje przemyślenia. Chwilę nad tym myślała.

Aż w końcu coś powiedziała.

-Amelia boi się o swoje miejsce w drużynie identycznie Harry. Jeżeli stracą swoje przywileje kapitanów również stracą swoją sławę. O to w tym chodzi. A że Ty i Niall jesteście rodzeństwem można was skrzywdzić jednocześnie. Ja uważam że powinnaś opowiedzieć o tym bratu.

-Tris ale on chyba o tym wie. Od kilku dni jest smutny. Nie chce źle wróżyć ale to chyba moja wina.

-Porozmawiaj z nim o tym. Jak będziecie sami. To najlepsze rozwiązanie.

-Chce się zemścić. - powiedziałam

-Ja też, ale poczekajmy na odpowiedni moment, okay?

-Masz może jeszcze u mnie te kamery co instalowalaś żeby podglądać Nialla? - zapytałam

Czego się nie robi dla miłości, prawda?

-Yyyy to znaczy, no wiesz - zaczęła się lekko denerwować.

-Tris - zaczęłam mówić

-Okay, okay mam. Po co ci to? - zapytała

-Nie zamierzam wracać do domu ale to nie znaczy że nie mogę wiedzieć co tam się dzieje - zaczęłam mowic

-Jesteś genialna

-Wiem

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 
Jak się podoba? Komentarze i opinie mile widziane papa

Life With ProblemsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz