Wstałam. Przez okno przebija się lekki promień światła.
06:06
Niechętnie wkładam skarpetki.
-Ale zimno. - powiedziałam.
Wstałam na nogi
Ubrałam się w jeansy i czerwoną grubą bluzę z napisem impossible. Na nogi założyłam czarne vansy i zeszłam na dół.
-Hej księżniczko. - powiedział Niall.
-Hej braciszku. - odpowiedziałam. - Gdzie mama?
-W pracy. - powiedział.
Nasza mama jest prokuratorem. Całymi dniami jej nie ma. Widzę ją tylko wieczorem kiedy przychodzi do mojego pokoju i całuje mnie na dobranoc.
-Okay. Na którą dzisiaj masz? - zapytałam.
SPOILER :Chodzimy do tej samej szkoły. Niall jest starszy ode mnie o rok. Jest również członkiem szkolnej drużyny koszykarskiej i mam takiego pecha że cała "watacha" przychodzi do nas co piątek. Słyszycie mój płacz? Spoceni faceci zachowujący się jak banda debili w dodatku w moim domu. Tris mówi że mam farta. SPOILER :Tris jest zakochana w moim braciszku od 5 lat.
-Rose? Rose? Halo znowu się zawiesiłaś? - spytał brat.
-Nie, co ty. Więc o której zaczynasz lekcje?
-Jak już wspomniałem wcześniej zaczynam o 7:10 tak jak ty. W związku z tym pragnę cie poinformować iż pragnę iść z tobą do szkoły.
-Niall?
-Tak Rose?
-Dzisiaj piątek, tak? - spytałam przerażona.
-Tak.
-Iii dzisiaj masz trening, zgadza się?
-Dokładnie słońce ty moje. - powiedział z śmiechem.
-Czyli dzisiaj macie...
-Spotkanie, tak mała.
FUNNY FACT :Koledzy Niall nazywają mnie "mała". Wynika to z pewnością z tego że nie jestem typem dziewczyny rodem z Victorias Secret. Smutna prawda.
-Ilu ich będzie i na ile? - zapytałam zdesperowana.
-Tylko Louis, Liam, Zayn i Harry. Luke i Ashton nie są już w drużynie mieli słabe stopnie i trener nie pozwolił im dalej grać.
MOJE MAŁE ŚLEDZTWO :Louis - jest spoko. Dużo się śmieje. Z tego co wiem zerwał z Carą (grupa przynależności :szkolne gwiazdki, typ: prawa ręka głównej pantery). Liam - jest chyba najbardziej odpowiedzialny z całej drużyny. Zawsze pyta się mnie jak mi minął dzień. Zayn - ninja. Nie wiem czy on ma jakieś moce albo jego nogi mają jakiś napęd ale w jednym momencie go widać a w drugim go mnie ma tak jakby właśnie biegł albo uciekał. Jest spoko. Harry - moja największa zagadka. Faktem jest że on jest bardzo przystojny i nie nie dostaje ataku serca jak go widzę. Niby lubiany i znany w całej szkole, wszędzie go pełno ale z tego co mi mówił Niall (mój James Bond) tak to siedzi cicho jakby nad czymś myślał.Kapitan szkolnej drużyny koszykarskiej. Kiedy mnie widzi patrzy się na mnie cały czas.
FUNNY FACT :Kiedy się na mnie patrzy wyglądam jak gówno. Przez kiedy rozumiem oczywiście że cały czas wyglądam jak owe gówno.
.........................................................................................................
Hej, oby wam się spodobało! Zostawcie komentarze albo coś takiego. Dziękuję!
CZYTASZ
Life With Problems
FanfictionRose - nieśmiała, ale bardzo mądra. W zaciszu szkolnych korytarzy zastanawia się nad sensem życia. Harry - z nikim nie rozmawia, jest lubiany przez innych ale nie czuje się dobrze w towarzystwie innych. Jest kapitanem szkolnej drużyny koszykarskiej...