9.

257 22 4
                                    

Pov.Węgry

Przez ostatnie dni Polska trochę dziwnie się zachowuje. Wydaję się być taki przybity.. Bardzo chciałbym wiedzieć o co chodzi ale wiem, że sam z siebie nigdy mi nie powie. Nie mam nawet pewności że gdy go zapytam to odpowie zgodnie z prawdą. I ja wiem że on nie chce mnie okłamywać tylko po prostu nie chce żebym się martwił. Poza tym po prostu ma taki charakter. Nie lubi rozmawiać o swoich uczuciach..

Mimo wszystko chce jednak dowiedzieć się co się dzieje. Postanowiłem, że pójdę do niego bez zapowiedzi. Żeby zobaczyć w jakim jest stanie.

Jestem właśnie pod jego drzwiami. Zapukałem kilka razy wstukując „tajny kod" jak ja to zawszę robię a po chwili drzwi otworzyły się przede mną

P – Węgry? Nie spodziewałem się ciebie dzisiaj – powiedział z uśmiechem. Widziałem że cieszy się na mój widok ale jednak wyczuwałem również lekkie zdenerwowanie i niepokój z jego strony

W – taa, wiem że jestem bez zapowiedzi ale po prostu chciałem cię zobaczyć – powiedziałem trochę nieśmiało na co on uśmiechnął się jeszcze mocniej i trochę rozpromieniał. Gdy wszedłem już do środka Polska gdzieś zniknął. Podczas gdy ja zdejmowałem buty poszedł chyba na górę do swojego pokoju. Postanowiłem, że pójdę za nim. Gdy wszedłem do jego pokoju on jakby trochę się spłoszył i szybko schował pod łóżko jakieś stare zakurzone pudełko.

W – co to za pudełko? – zapytałem z ciekawością

P – a to tylko zdjęcia z dawnych lat – powiedział z uśmiechem i wychodząc z pokoju. Gdy tylko to usłyszałem od razu zaświeciły mi się oczy

W – naprawdę?! Mogę pooglądać? Jakoś nigdy nie pokazywałeś mi takich rzeczy, a chciałbym zobaczyć jak kiedyś wyglądałeś ty, Czechy i Słowacja – powiedziałem z entuzjazmem i oczami szczeniaczka

P – No oczywiście że ci pokaże, tylko.. no wiesz może nie teraz co? Wiesz akurat to schowałem i w ogóle - powiedział a mnie opuścił mój dziki entuzjazm. No ale dobra, kiedy indziej. Kiedy przytaknąłem on jakby.. odetchnął z ulgą? Hm.. to pewnie dlatego że nie nalegałem jakoś długo i po prostu dałem mu spokój.

Poszedłem więc za nim z powrotem na dół i postanowiłem że już chyba mogę zacząć ten temat przez który tak naprawdę tu jestem.

W – hej Polska.. a mogę ci zadać jedno pytanie? – powiedziałem trochę niepewnie i spojrzałem na niego. On na początku był chyba trochę zdziwiony moją postawą i takim pytaniem z mojej strony ale po chwili uśmiechnął się i zapytał o co chodzi – em.. bo wiesz. Jesteś dla mnie bardzo ważny i po prostu najzwyczajniej martwię się o ciebie.. Zauważyłem że ostatnio jesteś jakoś nie w sosie i chciałbym wiedzieć o co chodzi aby móc ci jakoś pomóc.. Nie chcę abyś chodził przygnębiony..- powiedziałem i spojrzałem mu w oczy.

On uśmiechnął się czule, podszedł do mnie i przytulił. Od razu oddałem przytulasa i wtuliłem się w niego

P – oj Węgry.. nic mi nie jest. Po prostu jestem jakiś zmęczony ostatnio tym wszystkim i dlatego tak ci się wydaje – powiedział spokojnie a ja już chciałem przytaknąć ale nagle wychwyciłem coś z jego wypowiedzi

W – Zmęczony tym wszystkim? Znaczy czym? – zapytałem a on wyglądał jakby uświadomił sobie że nie zdążył ugryźć się w język. Chciał mi wmówić że po prostu tak mu się powiedziało i takie tam ale średnio mnie to przekonywało. Aż w końcu po krótkim namyśle połączyłem wszystkie fakty i uświadomiłem sobie o co może chodzić – Polska.. czy chodzi tu o Litwę?..- powiedziałem a on na to jakby trochę się zaniepokoił. Już coś chciał zacząć mi tłumaczyć ale przerwałem mu – daj spokój.. przecież widzę. Od kiedy się pojawił jesteś taki przybity.. Nie chcesz o nim rozmawiać i zauważyłem że nawet.. ani razu nie wypowiedziałeś jego imienia.. – powiedziałem i spojrzałem na niego trochę ze smutkiem

On trochę spoważniał. Wyglądał jakby zastanawiał się co ma powiedzieć. Ale po chwili znów na jego twarzy pojawił się uśmiech

P – nie no.. to nie do końca o to chodzi. Z Litwą to ma tylko taki związek że jak na razie średnio idzie nam odnawianie przyjaźni – powiedział z uśmiechem i podszedł do mnie trochę bliżej – poza tym na pewno wypowiedziałem jego imię, czemu miałbym tego nie robić? – zaśmiał się a ja nie wiedziałem zbytnio co mam zrobić

W – i jesteś taki przybity bo wam średnio idzie? Czyli to trochę moja wina.. –

P – co? Nie no co ty.. Chciałeś dobrze. Za nic cię nie obwiniam – powiedział z delikatnym uśmiechem. Chyba ma rację.. Również uśmiechnąłem się do niego na co on się ucieszył – jesteś może głodny? Chodź, zrobimy sobie jakiś dobry obiad – Powiedział po czym zaczął iść w stronę kuchni a ja podążyłem za nim. Nie siedziałem u niego jakoś super długo. Wydawał mi się być jakiś zmęczony i postanowiłem po prostu dać mu trochę spokoju. 

Pov.Polska

Czuję się okropnie.. Nie chcę go okłamywać ale.. prawdy też powiedzieć nie mogę. Tym razem udało mi się jakoś wywinąć ale na przyszłość muszę uważać. Nie chcę aby stracił do mnie zaufanie..

Muszę po prostu skończyć to wszystko jak najszybciej

"Nienawidzę cię kochać" - Węgry&Polska&Litwa ( countryhumans )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz