Rosja przeglądał Internet na telefonie, gdy zorientował się, że nie dostał wiadomości od Polski, że bezpiecznie dotarła do domu. Wpadła do nich aby pomóc ojcu w jakiś sprawach i tak się zasiedzieli, że nie zorientowali się, że jest już ciemno. Czerwonowłosy zaproponował, że odwiezie dziewczynie, ale ona odmówiła twierdząc, że daleko nie ma i się przejdzie obiecując, że wyśle Rosji wiadomość gdy dotrze na miejsce.
Z jego rozmyślań wyrwał go dzwonek telefonu, zerknął na ekran i poczuł jak szybciej zaczyna bić mu serce.
- Privet Niemcy. – Powiedział odbierając połączenie.
- Guten Nacht Rosjo, przepraszam, że dzwonie o takiej porze, ale czy Polen jest nadal u was? – Spytał.
Rosja słyszał w jego głosie panikę, co jeszcze bardziej podkręcało wyobraźnie białowłosego.
- Niestety nie, Pol'sha wyszła jakąś godzinę temu. Nie dotarła?
- Nein, dzwoniłem do niej wiele razy, ale nie odbiera. Bardzo się martwię. – Powiedział przerażony, co nie dziwiło chłopaka.
- Spokojnie, może rozładował się jej telefon i dlatego nie odbiera. Albo spotkała Węgry i się zagadali, wiesz jak to z nimi wtedy bywa, zapominają o reszcie świata. – Próbował uspokoić przyjaciela tym samym siebie. - Może do niego zadzwoń.
- Bardzo chciałbym, ale nie mam jego numeru. – Powiedział zawstydzony. Teraz żałował, że nie wziął do niego numeru, gdy Polska chciała mu dać.
- Spokojnie, tata na pewno ma do niego numer. Zadzwoni i poinformuje się, dobrze? – Spytał wstając z łóżka.
- Byłbym bardzo wdzięczny Rosjo, będę czekać. – Powiedział i rozłączył się.
Białowłosy ubrał bluzę i wyszedł z pokoju kierując się w stronę sypialni ojca. Zapukał i powoli wszedł rozglądając się za rodzicem.
- Tato?
Zsrr wyszedł z łazienki trzymając Rzesze blisko siebie. Rosja ze swojego miejsca mógł zauważyć, że nie wyglądał najlepiej.
- Rosjo, coś się stało? – Spytał pomagając mniejszemu położyć się na łóżku.
- Dzwonił do mnie Niemcy, Polska nie wróciła do domu i się martwi. Masz może numer Węgier?
Zsrr zmarszczył brwi patrząc na zegarek, który mówił, że Polska wyszła od nich prawie dwie godziny temu.
- Jak to nie wróciła? – Spytał słabo Rzesza patrząc na kochanka.
- Tak mam jego numer, zaraz zadzwonię. – Powiedział pewnie komunista sięgając po telefon.
- Źle się czujesz Rzeszo? – Spytał Rosja, gdy ojciec szukał numeru.
- To nic wielkiego, tylko zatrucie pokarmowe. Pewnie nie powinienem jeść tej pizzy z lodówki. – Powiedział białooki uśmiechając się do chłopaka.
- Mówiłem żebyś jej nie jadł. Mam ci przynieść wodę?
- Tak, dzięki.
Gdy Rosja wyszedł z pokoju po szklane wody, Zsrr odnalazł numer i zadzwonił do najlepszego przyjaciela dziewczyny.
- Zsrr? – Spytał zdziwiony chłopak gdy odebrał połączenie. – Czy coś się stało, że dzwonisz? Nigdy tego nie robiłeś.
- Czy Polska jest może u ciebie? Niemcy się martwi, bo nie dotarła do domu. – Spytał siadając obok czerwonowłosego i posyłając mu lekki uśmiech.
- Polska? Nie, nie ma jej u mnie. Próbowałem do niej dzwonić, ale nie odbiera. Czy coś się jej stało? – Spytał przestraszony.
- Tego nie wiemy, mam nadzieje, że nie. – Powiedział ponuro złotooki.
- Pojadę do Niemca, może ją po drodze znajdę. – Powiedział szybko chłopak i rozłączył się.
- Nie ma jej? – Spytał białooki
Rosja wszedł do pokoju ze szklanką wody i podał Rzeszy.
- Nie ma jej u Węgra, powiedział, że pojedzie do nich, może ją spotka. – Powiedział złotooki zaczynając się na poważnie martwić.
- Zadzwonię do Ame, może pomoże. – Powiedział białowłosy i wyszedł z pokoju kierując się do siebie. Wybrał numer swojego chłopaka i zadzwonił.
- Hejka Rus, co tam już tęsknisz? – Przywitał się niebieskowłosy ze śmiechem.
- Ame, skup się teraz bo to poważne. – Powiedział ostro czerwonooki.
- Dobrze.
- Polska zaginęła, nie wróciła do domu i od nikogo nie odbiera telefonu. Czy kontaktowała się z tobą? – Spytał siadając na łóżku.
- Poland zaginęła? Nie kontaktowała się ze mną, ale mogę pomóc. – Powiedział głośno, można było wyczuć powagę w jego głosie. – Porozmawiam z FBI, on jest najlepszy w takich sprawach.
- Myślisz, że nam pomoże? – Spytał niepewnie.
- Oczywiście, mam co do niego zaufanie. Odnajdzie Poland oraz osobą, która może mieć z tym do czynienia. Chociaż wolałbym aby nikt nie maczał w tym palców.
- Czy on przypadkiem nie szuka osoby, która cię pobiła?
- Tak, ale zmieni zadanie aby ją odnaleźć. Nie martw się wszystkim się zajmę. Zadzwoń do Niemca, niech do was przyjedzie, w taki sytuacjach nie powinien być sam. Zadzwonię gdy będę coś wiedział.
- Dzięki Ame, kocham cię. – Powiedział uśmiechając się.
- Ja też cię kocham.
Rosja rozłączył się i spojrzał przez okno. Miał nadzieje, że wszystko z nią w porządku i niedługo się odnajdzie cała i zdrowa. Spojrzał na telefon i wybrał numer czarnowłosego spodziewając się paniki chłopaka po usłyszeniu wiadomości.
--------------------------------
Kolejny rozdział, zostało nam jeszcze 12 plus epilog.
CZYTASZ
Nowe życie - Rzesza x Zsrr Countryhuman
FanfictionPo zakończeniu wojny wychodzi na jaw choroba Rzeszy, ale nikt nie chce mu pomóc w wyleczeniu jej. 15 lat później Rzesza próbuje na nowo zacząć swoje życie i zdobyć zaufanie ważnych dla niego osób Uwaga! Choroba występująca w opowiadaniu została prze...