9

3K 91 16
                                    

Pov Olivia
Obudziły  mnie szmery dochodzące z kuchni. Kiedy się rozejrzałam zobaczyłam że jestem w salonie A po chwili zwróciłam uwagę dr coś mnie trzyma w talii, jak się okazało, Nathaniel leżał obok mnie co jest dziwne bo z tego co pamiętam to Nathan nie spał przede mną. Ale długa nad tym nie myślałam tylko wstałam z kanapy i poszłam zobaczyć kto jest w kuchni. Gdy weszłam do pomieszczenia  zobaczyłam Sally którą siedziała przy stole i Elize  która robiła chyba ciasto na naleśniki albo coś innego sama nie jestem pewna. pidchodze do Sally całuje ja w czubek głowy i mówię.
- cześć wam-mowie Sally daje buziaka w czoło, A z Elizą witam się przytulasem.
-ooo Olivia zobacz ciocia Eliza zrobiła gofry. -mówi podekscytowana. Czyli dużo się nie pomyliłam.
- siadaj i jedz do puki ciepłe. Mówi spoglądając takim wzrokiem który chciał by wiedzieć wszystko. Kiedy już kończyliśmyjeśćdo kuchni wszedł już ogarnięty Nathaniel o dziwo nie w garniturze tylko w zwykłej koszulce i dresach,przecież mówił że ma jeszcze dzień wolny przypomniało mi się .
- witam drogie Panie- witaj się z uśmiechem- mmm gofry -
Przysiadł się do stołu i nałożył sobie gofry z Nutellą i owocami
-pomogę Ci posprzątać po śniadaniu i będę szła  -mówię
-a przyjdziesz jeszcze dzisiaj do mnie-pyta mnie Sally
- nie wiem rybko ale na pewno przyjdę jutro -
-no dobrze -
Po skończonym  śniadaniu Sally poszła się bawić A ja Eliza i Nathaniel zajelismy sie kuchnią,kiedy pierwsza odezwała się Eliza.
-musze wyjechać - mówi smutno
-no dobrze na ile dni ?-pyta Nathaniel
- na stałe moje dzieci i wnuki mnie potrzebują-
- rozumiem kiedy wyjeżdżasz?-
-za tydzień w sobotę mam samolot -
-zawiozę Cię-
-nie trzeba zadzwonię po taksówkę-
- nie przyjmuje odmowy -
Mi tylko pozostało przy wkładaniu naczyń słuchać. Po chwili Nathaniel wyszedł A ja zostałam sama z Elią
- pobiegaj mi że  zaopiekujesz  się nimi-
- obiecuje -
Kiedy już skończyliśmy sprzątać pożegnałam  się ze wszystkimi i ruszyłam spacerkiem do mieszkania. W mieszkaniu zostałam moją przyjaciółkę która je śniadanie .
- Hej Em -
- o witam moja współ lokatorkę-
- Oj daj już spokój, co do mieszkania to mam już na tyle odłożone pieniądze żeby wynająć jakieś mieszkanie -
-przecież jeszcze możesz zostać u mnie, zresztą i tak nie ma Cię prawie całymi dniami w mieszkaniu więc tym bardziej na razie nie musisz szukac -
- może i masz rację poczekam jeszcze trochę -
Siedzieliśmy i rozmawialiśmy przez dłuższy czas odpowiedziałam jej co robiliśmy wczoraj z Sally i Nathanielem. wieczorem zrobiliśmy sobie babski wieczór z serialem i tak minęło nom resztę wieczoru. wykąpałem się i poszłam spać.

Wiem, że jest dość krótki i długo to pisałam ale nie miałam totalnie weny na ten rozdział.

OpiekunkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz