Dabi pov:
Bawiłem się z bohaterem numer 1 w kotka i myszkę.. on atakował ja uciekłem.. zmęczy się wkońcu staruch.— Gdzie uciekasz pieprzony złoczyńco?!
— Ja? A nigdzie - *od niechcenia go zawtakowałem*
Z daleka zauważyłem Shoto.. Biegł do nas, zabawa czas zacząć.
— Żałuje że nie mam czajnika byś wyglądał jak twój syn.. ciekawe to by było - *na moje słowa Shoto się zatrzymał na Enji spojrzał na mnie.. po chwili się odezwał*
— Pieprzony stalkerze!
— He? Naprawdę myślisz że chciało by mi się za wami łazić przez.. paręnaście lat? Przepraszam, nie jestem najlepszy w matme - *Po chwili dodałem-* - Ale jestem na tyle dobry że policzyłem że było was w domu 6 a teraz jest 5.. chyba kogoś zgubiliście.
— *Podbiegł do nas Shoto* - Jeśli nas stalkujesz i chodzisz za nami nawet na cmentarzu to powinieneś wiedzieć!
— Ładnie Proszę nie oskarżać mnie o stalking, ktoś wam zdechł? - *Na moje słowa braciszek zaatakował mnie lodem a ja zrobiłem unik*
Podczas "Walki" myślałem jak jeszcze mogę wkurzyć moją rodzinkę..
Natsuo pov (Specjalnie na tą okazję):
Wracałem metrem z pracy słuchając muzyki aż na telefonie pokazało mi się powiadomienie z serwisu informacyjnego nagłówek brzmiał "Atak na festiwal 3 Nomu grasują po mieście". Mój ojciec I brat wybierali się na festiwal! Kliknąłem powiadomienie i przeczytałem opis transmisji na żywo brzmiał on następująco: Transmisja na żywo prowadzona przez Miu Sato ta transmisja ukazuje walkę bohatera numer 1 psudonim "Endevador" z znanym złoczyńca pseudonim "Dabi". Kliknij by zobaczyć więcej transmisji.
Kliknąłem w filmik który w prawym górnym rogu miał napisane " Na żywo". Wsłuchałem się w konwersacje między mężczyznami.. czarno włosy wypowiadał się o naszej rodzine w spokojny sposób w każdym zdaniu ujawniła nasze rodzinne sprawy czy tragedię. Najpierw wspomniał o bliźnie Shoto a później podjął temat Touyi. Skąd on tyle wiedział?! Ma aż tak rozległe kontakty jako złoczyńca? Coś nie chce mi się wierzyć.. każdy atak każda cisza trwała wieki w duchu się modliłem by nikomu nic się nie stało! Tylko jak metro zatrzymało się na mojej stacji wysiadłem jak oparzony i pobiegłem do domu. Na miejscu zastałem Fuyumi, oglądała telewizję przerażona podeszłem do niej I ją przytuliłem nie spuszczając wzroku z telewizora.
Dabi pov:
— Hej staruszku co zrobisz z dzieciakami? Jak już jesteś tym bohaterem numer 1 to co teraz? Wyznawałeś zasadę po trupach do celu..
— Zamknij się przeklęty Złoczyńco! Nic nie wiesz!
— Oj~ Bardzo dużo wiem!
Shoto stał I słuchał, co jakiś czas wymienialiśmy się ciosami nic ciekawego.. Ale gdy zauważyłem helikopter telewizji.. Wykonam plan lepiej niż miałem!
— Nie ma to jak zmuszać własne dzieci to treningów co więcej masz tyle dzieciaków po czekałeś na dziecko pół na pół Shoto, a teraz? Jesteś bohaterem numer jeden jak by nigdy nic! - *Wykrzyczałem i odwróciłem się do helikoptera* - Zwracam się do całego społeczeństwa! Czy chcecie mieć za bohatera mężczyznę który torturował własną rodzinę i który wysłał własną żone to psychiatryka?!
Shoto zaskoczony i przerażony obserwował sytuację, Endevador chwilę ze mną dyskutował.. A inni bohaterzy? Nie podeszli może się bali? Może chcieli usłyszeć wszytsko? Nie wiadomo..
●●●
Walka trwała.. Posiadałem kilka zadrapań tak samo Endevador starałem się jak mogłem by nie atakować Shoto.. Ale gdy musiałem robiłem to najniższa temperaturą jaką mogłem by nic mu się nie stało na moje nieszczęście zauważył to przeklęty staruch.— Miło mi że oszczędzasz mi syna, masz aż taka słabość do niego?
— Nie widzę powodu by z nim walczyć
— Jest przyszłym bohaterem
— I? Zresztą pytałeś się go czy chce? Nie, kierowałeś się własnym pobudkami!
— Chcesz być bohaterem prawda Shoto?! - *spojrzał na swojego najmłodszego syna*
— J-Ja nie wiem - *odpowiedział zmieszany*
Nie dziwię się chłopakowi dwie strony medalu kłócą się o niego.. Tak naprawdę wydaje mi się że Shoto jest po środku ani złoczyńca ani bohater.
— Shoto, odsuń się nie chce ci nic zrobić -
*spojrzałem na brata*— Jak się wycofa nie będzie bohaterem! - *Krzyknął Endevador*
Shoto się przełamał moje słowa wyraźnie wyzwoliły w nim emocje tłumione przez lata..
— Kto to mówi?! Będę bohaterem z czystym kontem zrobię tak że nazwisko "Todoroki nie będzie się z tobą kojarzyło! Nie obchodzi mnie jakie będą dla ciebie konsekwencje, mimo że próbujesz się zmienić stare nawyki zostają!
Endevador zjechany przez własnego syna zwrócił się do mnie.
— Kim ty jesteś do cholery?
— Właśnie powinienem się najpierw przestawić Touya Todoroki - *uśmiechnęłem się i rozłożyłem ręce*
Wzrok wszystkich był skierowany na mnie.. To ciekawe uczucie
— O-Opuściłeś nas! - *Ciszę przerwał Shoto juz w rozsypce*
— Nigdy. Patrzyłem gdy Natsuo skończył studia. Patrzyłem jak Fuyumi zaczynała swoją pierwszą lekcję. Oglądałem olimpiadę U.A, to że uważacie mnie za martwego to nie moja wina
Nim zdążyli mi odpowiedzieć za mną portal z którego wyłonił się Shigaraki.
— Chodźmy Dabi, Toga i reszta czekają już na miejscu - *lekko kiwnęłem głową i weszłem do portalu*
Pojawiliśmy się w kryjówce przez chwilę była cisza którą przerwała Himiko.
— No nie spodziewałam się że jesteś Todoroki
Nie odpowiadając jej poszedłem w stronę pokoju w którym się zamknęłem.
Natsuo pov kilkanaście minut temu:
Zrobiłem Fuyumi Herbaty by mogła chociaż trochę się uspokoić.. usiadłem na kanapie i spojrzałem na telewizor ojciec zapytał złoczyńce kim jest..ii.. To Touya? Nie to nie możliwe on nie żyje po chwili stwierdziłem że to trochę możliwe.. spojrzałem na moją siostrę która kompletnie się rozkleiła.. Mam się cieszyć że mój ukochany braciszek żyje czy smucić się że jest złoczyńcą? Naprawdę nie wiem co myśleć, chciałbym się z nim spotkać pogadać..
===============================
Słowa: 879
CZYTASZ
Grzech nie skorzystać~ Shigaraki x Dabi (Shigadabi)
FanfictionHejka! Przedstawiam wam moją drugą książkę! To nie jest tylko książka Shigadabi jest też sprawa rodziny Todorokich. Rozdziałów jest 20, nie ma scen 16+ w książce jest tylko ship docelowy. Książka zawiera: ▪︎Przekleństwa ▪︎ Malutkie spojlery ▪︎ Dziw...