Dabi pov:
Obudziłem się z lekkim bólem głowy.. Słońce świeciłomi w twarz przez malutkie okienko w pokoju, palcami przeczesałem moje bardzo nie ułożone włosy. Przetarłem oczy ziewając, tak strasznie nie chce mi się wstawać..Uhh ale nie mogę wiecznie leżeć wstałem i się ogarnęłem po czym pościeliłem łóżko.. Nie lubię nie porządku szczególnie w moim pokoju, Gdy skończyłem ktoś zapukał do drzwi jak odpowiedziałem "Proszę" osoba nie weszła tylko powiedziała przez drzwi:— Dzień dobry Dabi.. zejdź na dół koło 13 będziemy rozmawiać..
— Dobrze
Nie byłem pewny kto to powiedział.. Głos był męski bez wątpienia mam wrażenie że był to Tomura.. ale powiedział to coś za miło.. zresztą po nim ostatnio mogę spodziewać wszystkiego..To chyba trochę niebezpieczne że się tak zachowuje może ma wahania nastrojów? Nie wiem.. albo ma rozdwojenie jaźni? To chyba najmniej prawdopodobne, ja się martwię? Nie, na pewno martwię się tylko o siebie i swoją pozycję! Na pewno, na pewno, na pewno! Czemu ja się utwierdzam w tym przekonaniu? Tak jest i tyle. Do tej 13 postanowiłem poczytać arktykuły i teorię o Endevadorze by zobaczyć czy ludzie dobrze myślą..
●●●
Była za dziesięć trzynasta,nie miałem już co robić więc postanowiłem zejść wcześniej lepsze to niż się spóźnić prawda? Zeszłem na dół na miejscu był już Shiggi..— Chcesz się czegoś napić? - *Zapytał bardzo miło*
— Wody
Jak odpowiedziałem.. faktycznie nalał mi wody i dał okej to bardzo dziwne? Normalnie to pewnie by mi odpowiedział coś w stylu "To sobie weź", "nie jestem kurogirim" albo jeszcze lepiej "To sobie weź dopók imasz jeszcze łapy". Piłem wodę a między nami panowało dziwne nie wyjaśnione napięcie..Oczywiście do czasu przyjęcia Togi
— Cześć Chłopcy~
Nikt jej nie odpowiedział ale jakoś jej to nie zraziło, chyba się przyzwyczaiła dziewczyna, to trochę smutne. Nie musieliśmy długo czekać by wszyscy się zjawili, zauważyłem że Tomura tylko mnie spytał czy coś chce.. To robi się coraz dziwniejsze.
— Chciałam byście się tu zjawili by omówić co robimy z Endevadorem.
Czyli jednak Tomura tak miło się do mnie zwrócił..
— Proponuje dobić - *powiedziała Toga*
— Nie, Toga, najłatwiej jest poczekać aż ludzie sami zniszczą Endevadora albo społeczeństwo straci wiarę w bohaterów. - *Powiedziałem*
— Dabi ma trochę racji - *przytaknął mi Shigaraki*
— Albo nie chce zabijać starego - *Powiedział Compress*
— To nie ma nic wspólnego - *na moje słowa magik powiedział sobie coś pod nosem*
— A co z Spinerem - *Zapytała Toga*
— Nie możemy narazie nic zrobić, wszyscy teraz strasznie uważają więc jak wyjdziemy wszyscy się na nas rzucą - *Powiedział Tomura drapiąc się po szyji*
Tomura zmienił wersję? Jeszcze Nie dawno mówił że to ze względu na mnie spojrzałem na niego pytająco a on? Lekko się uśmiechnął? Naprawdę go nie poznaje!
— Tomura-kun masz rację! - *Nie muszę chyba mówić kto to powiedział*
Twice wogule się nie udzielał może i lepiej?
●●●
Ta długa rozmowa stanęła na najłatwiejszym czyli czekamy aż sytuacja się rozwinie super zmarnowałem godzine by ustalić oczywiste. Weszłem do pokoju, zamknęłem drzwi i położyłem się na łóżku ciężko wzdychając. Po Jakiś 15 minutach usłyszałem lekkie skrzypienie otwierających się drzwi do mojego pokoju zza których nieśmiało wychylił się Tomura.— Mogę wejść? - *Zapytał półglosem*
Naprawdę jest aż za miły..
— Oczywiście - *odpowiedziałem a Shiggi wszedł zamykając za sobą drzwi*
Przez chwilę stał w ciszy po czym usiadł na łóżku obok mnie i zapytał.
— Wszytsko dobrze Dabi? Jak rozmawialiśmy wydawałeś się przygnębiony..
— Jest okej, to nic takiego
— A jednak.. wiesz zawsze możesz mi powiedzieć
— Po prostu.. Kocham moje rodzeństwo i boje się trochę jak oni to przyjmą..
— To jest jakiś problem.. myślę że się stęsknili.. W pierwszej kolejności pewnie dostaniesz w ryj ale później będzie lepiej zobaczysz - *Niebiesko włosy lekko się uśmiechnął*
— Tak myślisz?
— Tak myślę
— Mam nadzieję że dobrze myślisz..Tomura mam jedno pytanie
— O co chodzi?
— Mam wrażenie że mi odpuszczasz przez tą sytuację.. nie Jestem dzieckiem poradzę sobie
— Dabi.. - *Na chwile zamilkł po czym kontynuował swoją wypowiedź* - Wiem jak się czujesz nie chce byś się za bardzo denerwował to nie tak że myślę że jesteś słaby.
— Mhm.. Uszyszałem twoja rozmowę z kurogirim o odbiciu Spinera - *Nie zdążyłem dokończyć ponieważ Shigaraki mi przerwał*
— Tak jak mówiłem.. Chce byś odpoczywał, nie chce też cie ośmieszyć przed reszta więc będę cie krył - *wstał*
Nie chciałem już kontynuować tej rozmowy więc odpowiedziałem ciche "Dziękuję" gdy Tomura wyczuł w moim tonie zrezygnowanie podszedł do drzwi i rzucił do mnie "odpoczywaj" po czym wyszedł.. Łatwo ci powiedzieć.
Shoto pov:
Nikomu z naszej rodzinny po ataku Nomu i złoczyńców nic się nie stało więc razem z ojcem szybko wróciliśmy do domu. Wczoraj byłem u mamy by się upewnić czy wszytsko jest okej.. na szczęście nic jej nie było i jej odpowiedzią na sytuację było to zdanie "Porozmawiam z WSZYSTKIMI członkami rodziny kiedy wszystko się ułoży" cieszyłem się że była taka spokojna i opanowana.. niestety atmosfera w domu taka nie była. Stary się wkurzał, Fuyumi płakała, Natsuo próbował znaleźć więcej informacji i za wszelką cene chciał pogadać z Dabim.. Touya? Nie wiem jak mówić na niego.. A ja? Nie wiedziałem co robić.. Pocieszać Fuyumi? Pomóc Natsuo? Sam przemyśleć ta sytuację? Nie mam pojęcia.. starałem się robić wszytsko na raz ale oczywiście mi to nie wychodziło.. Naszczęście mieliśmy odwołane lekcje narazie na tydzień więc miałem trochę więcej czasu na wszystko.
==============================
Hejka!
Kończą mi się pomysły na tą książkę a nie chce jej niepotrzebnie wydłużać.. powstanie maksymalnie 10-8 rozdziałów, dokończe Todorokich I będzie kilka rozdziałów Shigadabi i tyle. Będzie mi szkoda skończyć pisanie tej książki strasznie się przywiązałam! Naszczęście mam pomysły na następne projekty pierwszy z nich mam nawet rozpisany.. Powiem tyle na pewno pojawi się Villan deku I jakaś książka x reader a później? Zobaczymy!
Chciałam jeszcze podziękować wszystkim za spamy gwiazdek nie będę dziękować każdemu z osobna bo nie chce robić wam nadziei że to rozdział haha
Do usłyszenia? przeczytania?
Słowa: 948
CZYTASZ
Grzech nie skorzystać~ Shigaraki x Dabi (Shigadabi)
FanfictionHejka! Przedstawiam wam moją drugą książkę! To nie jest tylko książka Shigadabi jest też sprawa rodziny Todorokich. Rozdziałów jest 20, nie ma scen 16+ w książce jest tylko ship docelowy. Książka zawiera: ▪︎Przekleństwa ▪︎ Malutkie spojlery ▪︎ Dziw...