Rozdział osiemnasty

1.2K 85 46
                                    

Dabi pov:
Minął miesiąc ojciec trafił do aresztu i czeka na rozprawę, spotkałem się z moim rodzeństwem cieszę się że mnie rozumieją i chcą mieć ze mną kontakt mimo że jestem złoczyńca..wszytsko się dobrze układa! Razem z Tomurą jesteśmy bliskimi przyjaciółmi.. to bardzo dobrze ale nie wiem czemu czuje do niego coś więcej nie chce psuć naszej relacji.. Mimo wszystko mam nadzieję że jak mu o tym powiem będziemy razem. Razem z Shiggim umówiliśmy się na grę w karty, niewinne przyjacielskie spędzanie czasu. Umówiliśmy się na 18 a była za dziesięć postanowiłem przyjść troszkę wcześniej. Wyszedłem z pokoju i podeszłem do drzwi od jego pokoju i zapukałem nikt nie odpowiadał więc lekko uchyliłem drzwi okazało się że Tomura spał, zamknęłem pokój na klucz i spojrzałem na niebiesko włosego.. Słodko spał, nie wiem co mi uderzyło do głowy ale położyłem się obok niego myśląc "Grzech nie skorzystać". Patrzyłem w jego uroczą twarzyczkę.. nie mogłem się napatrzeć, lekko dotknęłem jego ust myśląc jak cudownie by było złączyć nasze usta w namiętnym pocałunku, niestety tutaj byłem świadomy że to nie wyjdzie.. Muszę przyznać że strasznie się rozmarzyłem.. Niekoniecznie ma same grzeczne tematy a to wszystko podczas wpatrywania się w mój obiekt westchnień, Jak dobrze że zauważyłem że się budzi! W mgnieniu oka zeszłem z łóżka i usiadłem w jakiejś odległości od niego. Patrzyłem jak powoli się budzi i przeciera oczy.. Hipnotyzujące strasznie

— Oj Dabi? Zasnąłem? Przepraszam.. długo czekałeś?

— Nie.. dopiero weszłem

— To dobrze - *lekko się uśmiechnął*

Ma piękny uśmiech.. Jezu przesadzam

— Całkiem uroczo spałeś - *Gdy zorientowałem że powiedziałem to na głos Tomuruś spalił buraka a ja lekko zarumieniony zaczęłem sie śmiać a po chwili chłopak do mnie dołączył*
●●●
Bardzo mi się podobało spędzanie czasu z Shiggim.. Bardzo bym chciał mu powiedzieć co do niego czuje ale nie wiem jak to ubrać w słowa.. Muszę się spieszyć bo jeszcze ktoś mi co zabierze.. (od autorki: Yandere aww) chyba właśnie się przed sobą przyznałem że go kocham.. Kurwa kocham go nad życie! Zorientowałem się że ktoś mi macha ręką przed twarzą.

— Ziemia do Dabiego! - *powtarzał niebieskowłosy*

— ohh.. przepraszam zamyśliłem się

— Zauważyłem - *Tomurcia podał mi talerz z naleśnikami*

Dopiero teraz zdałem sobie sprawę że przed chwilą poszedł po żarcie.

Wpartywałem się przez jakiś czas w jedzenie.. jejku to musiało debilnie wyglądać.

— No co? Nie zatrułem żarcia - *warknął niezadowolony*

— Sam to smażyłeś?

— mhm

Spróbowałem kawałek placka.. był przepyszny nawet nie wiem czy nie lepszy od naleśników Kurogiriego!

— Bardzo dobre

— uhh.. dziękuję - *odpowiedział lekko zawstydzony*

— Nie ma za co.. mówię co myślę a raczej jak smakuje - *lekko się uśmiechnęłem a chłopak również się uśmiechnął*

Gdy skończyliśmy jeść żałowałem że nie ma więcej.. po pierwsze bo było pyszne po drugie bo Tomura to przygotował..A propo spojrzałem na towarzysza, dostrzegłem że ubrudził się polewą. (od autorki: oł je)

— Ubrudziłeś się

— Huh gdzie? - *Zawstydzony zaczął szukać chusteczki*

Sięgnęłam po chusteczkę.. zbliżyłem się do niego i wytarłem z jego koncika ust polewe.. Chłopak lekko się zarumenił a ja siedziałem uśmiechnięty... Panowała cisza a my na siebie się patrzyliśmy w pewnym momencie Shiggi przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował! To takie przyjemne uczucie.. mógłbym go całować bez końca.. Gdy zabrakło nam powietrza oderwaliśmy się od siebie, znowu przez chwilę była cisza.. postanowiłem przerwać tą niezręczną cisze i powiedziałem..-
=============================
Hahhahahahhaha
Słowa:540

Grzech nie skorzystać~ Shigaraki x Dabi (Shigadabi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz