Rozdział Dwudziesty

1.5K 105 102
                                    

Dabi pov:
Zeszliśmy na dół, Tomura chciał nam zrobić śniadanie ale stwierdziłem że ja zrobię a on odpocznie. Wysłałem go na kanape a ja zaczęłem robić kanapki, oczywiście co jakiś czas patrzyłem czy nad grzecznie siedzi na miejscu...Po kilku minutach zaniosłem kanapki które zaczął wcinać, sam nie byłem głodny więc zjadłem tylko jedną. Patrzyłem jak je niestety długo spokoju niemieliśmy bo do pomieszczenia weszła Toga.

— Cześć Chłopaki co robicie?~

Nikt jej nie odpowiedział.

— Nic? Woaah jacy wy jesteście nudni! Musimy coś porobić - *mówiąc to usiadła naprzeciwko nas*

Nastała niezreczna cisza.. Nie mogłem nawet przytulić Shiggiego bo nie ustaliliśmy czy mówimy innym.. niech to szlak

— Chłopcy.. byliście wczoraj razem w pokoju co tak robiliście? ~

— Graliśmy w karty... czekaj skąd wiesz że byłem u Tomury? - *Zapytałem*

— Ahh Tak się składa że chciałam ci wczoraj przewracać dupe więc poszłam do ciebie ale Ciebie nie było - *Gdy to powiedziałam strzeliłem sobie piątkę z czołem a ona głupkowato zaczęła się śmiać*

Dopiero teraz zauważyłem że mój ukochany ma wszytsko jednym słowem w dupie i sobie je.. też tak bym chciał ignorować Himiko. Najwidoczniej dziewczyna też to zauważyła bo zaczęła gadać do niego.

— Toooomura-kun Dabi u Ciebie spał?~

— Nie - *odpowiedział szybko, krótko i na temat..*

Najwidoczniej ta odpowiedź nie zadowoliła blondynke.

— Coś mi się nie wydaje - *Burknęła*

— A co? Chodzisz do Dabiego po nocach? - *Gdy to powiedział lekko się zaśmiałem*

— Co? Niee! Ale czuje że nie mówicie mi tego a to okropne uczucie! - *Mała się naburmuszyła*

— To masz problem - *Powiedział jedząc kanapkę*

— Haa! Macie mi powiedzieć!

— Nie - *znowu odpowiedział szybko,krótko i na temat*

— Co nam zrobić byście mi powiedzieli?

— Nic - *tym razem ja odpowiedziałem*

— Haha! Mam was! Jednak coś ukrywacie! - *na jej słowa oboje wywrociliśmy oczami*

— Nie baw się w detektywa -
*Odpowiedział po chwili niebiesko włosy*

— Jesteście okroooopni! - *Odpowiedziała i wyszła do kuchni pewnie po jakieś picie*

Wyraźnie mi ułożyło.. Shiggi to zauważył i się zaśmiał a ja delikatnie się uśmiechnęłem. Spędzanie czasu z nim było coś więcej niż przyjemne! Niestety co dobre szybko się kończy.. Do pokoju wróciła zmora (Czytaj: Toga).. Nie mogło jej coś wciągnąć do zlewu czy coś na godzinę lub dwie.. albo na zawsze, dobra przesadzam dwa lata by wystarczyły.

— Zaraz się okaże że liżecie się za moimi plecami

— Wiesz co? Wyraźnie brakuje ci kogoś do wiesz czego, znajdź sobie kogoś a nie dupe innym zawracasz - *Powiedziałem*

— Hee?! To nie jest takie proste! - *Wyglądała jak by miała się zaraz popłakać*

Dobra może przesadziłem ale może nam odpuści.. dobra czemu ja mam nadzieję? Oczywiście że nam nie odpuści będzie nam jeszcze bardziej zawracać dupe.. aż mi siebie szkoda..

— Przecież Twice na Ciebie leci - *Powiedział Tomura a Toga się Zacięła*

— Nie mów że coś ci w nim nie podoba? - *Powiedziałem chyba po to by ją zakłopotać*

— He?! N-Nie - *Była Wyraźnie zakłopotana*

Jak na zawołanie dołączył do nas Twice

— Witaam wszystkich - *Powiedział*

— Taaa Cześć - *odpowiedziałem a reszta kiwnęła głową w odpowiedzi*
●●●
Graliśmy w karty już kilka dobrych godzin.. co jakiś czas tajemnie patrzyłem na Shiggiego, nie mogłem już wytrzymać!Tak strasznie chce go przytulić.. rozejrzałem się szukając rozwiązania.. aż wkońcu wymyśliłem.

— Tomura, zostawiłem u ciebie telefon? Pójdziesz mi otworzyć - *Puściłem do niego oczko a on dzięki Bogu zrozumiał*

— Dobra

Poszliśmy na górę jego, gdy tylko weszliśmy pokoju zamknęłem drzwi jego lekko przytuliłem a on na to lekko się uśmiechnął.

— Ty to na pewno cierpliwy nie jesteś - *cicho się zaśmiał*

— Zamknij się.. - *delikatnie go pocałowałem*

Jeszcze przez chwilę się przytulaliśmy ale tak jak mówiłem.. co dobre szybko się kończy.

— Musimy wracać bo będą coś podejrzewać... - *Powiedział Shiggi*

— Jejku no dobra..

Wróciliśmy na dół.. a oni sobie gadali gdy nas zobaczyli Toga zaczęła paplać

— Co tak długo?

— Nie mogłem znaleźć telefonu

— Dobra dobra.. pewnie się przytulaliście

— A nawet jeśli to co? Zazdrosna? - *Tomura się już wkurzył a Himiko wyraźnie się zawstydziła*

— Toga-chan! Ja cie poprzytulam - *Toga została zaatakowana przez Twice całkiem urocze*

Zobaczyłem jak Shiggi się lekko uśmiecha czy jest zadowolony że się przytulają? Naprawdę go nie poznaje.. ale z drugiej strony jesteśmy rodziną? Prawda? Spojrzałem na niego a on na mnie.. wyciągnęłem do niego rączki.. Chłopak wpadł w moje ramiona i teraz wszyscy w pomieszczeniu się przytulają to.. urocze. Przytulaliśmy się długoo i długoo aż coś mi zaczęło nie pasować.. Spojrzałem na Toge i Twice zadowoleni patrzyli na nas jak na jakiś obrazek a jak zobaczyli że zauważyłem że się na nich patrzę zaczęli skakać ze szczęścia..Spojrzałem na Tomure, lekko się uśmiechał.. złapał mnie za rękę i powiedział w stronę reszty..

— Ja i Dabi ze sobą chodzimy

A co było dalej? To już tajemnica..



Grzech nie skorzystać~ Shigaraki x Dabi (Shigadabi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz