Rozdział 21

61 8 3
                                    

Widziałam jak Wyatt patrzy się na mnie i już wiedziałam, że muszę coś robić bo widziałam jak się patrzy błagalnie bym coś zrobiła. Jedyne co wpadło mi do głowy to... Pocałować go? Czekaj, czekaj? Pocałować? No dobra robię to tylko dlatego, że ona się do niego ślini. Puściłam go z uścisku i go pocałowałam. Na początku dziwnie się czułam no, ale to raczej normalne bo właśnie całuje jakiegoś ślicznego chłopaka przy wszystkich dziewczynach ze szkoły. Po jakiś 7 sekundach oderwaliśmy się od siebie i pociągnęłam go za rękę, żeby być jak najdalej od tych wszystkich osób. Kiedy byliśmy już w miarę daleko spytałam o co chodziło.

- No wiesz sobie stałem pod twoją szkołą bo chciałem ci zrobić niespodziankę i w ogóle i nagle jakaś brunetka się do mnie przystawiała. - Odpowiedział.

- Jak miała na imię? - Spytałam od razu.

- Chyba Amelia, ale nie jestem pewien. (pozdrawiam każdą Amelkę)

Byłam tak na nią wkurwiona, że masakra. Złapałam Wyatt'a za rękę i pociągnęłam go za sobą do mojego domu. No ale wiadomo, że w domu był Antek.

- Kto to jest? - Spytał Antek.

- to jest Wyatt, tak ten o którym myślisz. - Pokazałam mu dwa środkowe palce i pociągnęłam za sobą Wyatt'a na górę...

----------

Kochani niedługo wstawiam epilog i to koniec naszego kolegi od imprez:((

chciałabym jeszcze jakoś przeciągnąć tą historię, ale na prawdę już nie mam pomysłu.

Do zobaczenia niedługo:)

kolega od imprez (Wyatt Oleff) [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz