Rozdział 9

101 9 28
                                    

Niestety to był on. Kurwa jeszcze napisał- jak się spotkamy to dostaniesz co chcesz🤍
Jezu jeszcze to serce. Już nie żyje. Brat się na mnie popatrzył wzrokiem typu- no dobra to teraz mi się spowiadaj. Ja niewiedza co zrobić jedynie się uśmiechnęłam, ale od środka chciałam rozkurwic tego debila. Niezbyt mając pomysł co zrobić z Antkiem stwierdziłam, że wypierdolę go za drzwi. Tak się wkurwiłam, że musiałam zapalić. Czekaj przecież Wyatt zabrał mi te mocne fajki, a te co miałam to został mi jeden którego wypaliłam w pokoju Antka. No poprostu zajebiscie. Wzięłam pierwszego lepszego mentolowego.
Wypaliłam go i popatrzyłam na godzinę. Była już 23.14 stwierdziłam, że pójdę spać bo nie chce się spóźnić. Budzik zadzwonił. Pora wstawać. Wyszykowałam się po czym ruczylam do szkoły. Po drodze oczywiście spotkałam Julkę. Opowiedziałam jej o tym co mi wyatt napisał oraz, że mój brat to przeczytał. Również powiedziałam, że paliłam w pokoju Antka. Ona oczywiście się zaśmiała i poszłyśmy dalej. Po drodze spytałam też co mam odpisać Wyattowi. Wiadoma odpowiedzą było to, że mam się z nim umówić na spotkanie. Umówiliśmy się z Wyattem w parku na 19.
...
Lekcje minęły nawet szybko. Kiedy skończyłyśmy tą męczarnie poszłyśmy do mnie bo jak to jula mówi - musisz się odjebac dla Wyatta. Ja dokonca nie rozumiałam po co, ale nie jest to istotne. Chciałam ja zdecydować co ubiorę, ale oczywiście Julka mnie nie posłuchała. Kazała mi ubrać spódniczkę. SPÓDNICZKĘ! No ale z nią się nie dyskutuje. Około godziny 18.30 byłam dojebana w czarna dżinsową spódniczkę oraz biały top na ramiączkach. Chciała jeszcze, żebym ubrała szpilki, ale powiedziałam jej, że prędze się zabije gdy będę chodzić po parku niż zrobię dobre wrażenie. Tą wojnę akurat wygrałam. Odprowadzialm Julkę do domu i pokierowałam się w stronę parku. Zobaczyłam Wyatta siedzącego na ławce w ręku trzymał moje papierosy. Podeszłam i rzuciłam typowym hej.

Witam moje jeżyki💜 ogólnie to miałam dać jutro rozdział ale stwierdzialm, że z okazji moich uro (24.10) wstawię dzis rozdział. (310 słów) 🦔

kolega od imprez (Wyatt Oleff) [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz