Byłam ciekawa jak weterynarz, będący również szefem Scotta ma pomóc nam w złapaniu Kanimy. Może i pomógł mi, kiedy miałam wbite drewno w brzuch, ale skąd może wiedzieć coś o nadnaturalnych stworzeniach?
- Cześć Scott- przywitałam się z nastolatkiem. Chwilę później na miejscu pojawili się także Alfa i jego Beta.
- Co on tu robi?- Scott spojrzał na Layeh'iego.
- Jest mi potrzebny- odparł Hale.
- Nie ufam mu- oznajmił wilkołak.
- I vice versa- dodał Beta.
- Mam to gdzieś- ogłosił brunet- weterynarz nam pomoże?
- To zależy- wtrącił owy mężczyzna- chcecie zabić Jacksona, czy go uratować?
- Zabić. Uratować- Derek i Scott powiedzieli równocześnie- Uratować- powtórzył McCall.
Weszliśmy do sali zabiegowej, gdzie ciemnoskóry mężczyzna wyciągnął różne słoiki z magicznymi ziołami. Sądząc po znakach na ich zakrętkach.
- Uważaj co dotykasz- powstrzymałam rękę ciekawskiego Isaaca, przed dotknięciem pojemników.
- Kim pan jest?- zaczął nastolatek- czarodziejem?
- Nie, weterynarzem- odpowiedział- Niestety nie mam żadnej substancji neutralizującej jad- powiedział bezradnie.
- Co pan radzi?- zapytał zielonooki.
- Może atak?- wtrącił jego Beta.
- Próbowaliśmy, prawie odciąłem mu głowę. A Argent wystrzelił do niego cały magazynek- odezwał się ponownie Hale.
- Ma jakąś słabość?- dopytywał weterynarz.
- Nie umie pływać- odparł Derek.
- Jackson też?- kontynuował Deaton.
- Nie, jest kapitanem drużyny pływackiej- wyjaśnił nastolatek.
- A co z popiłem górskim? Jeśli to co spotyka Kanimę, spotyka również jego właściciela?- wtrąciłam.
- Co z tego?- zapytał Lahey.
- To, że możemy ich złapać. Obu- odpowiedziałam.
*****
Kolejnego dnia, ponownie spotkaliśmy się w klinice weterynaryjnej. Tym razem be Dereka i żadnej z jego Bet.
- Ketamina- zaczął weterynarz, demonstrując nam buteleczkę, do której wbił strzykawkę.
- Podaje się ją psom- zauważyłam.
- Ale w mniejszych dawkach- odparł Deaton- Spowolni Jacksona, a wy będziecie mieć więcej czasu- następnie sięgnął po słoij z popiłem górskim- A tym, stworzycie barierę. Stiles, to twoje zadanie- oznajmił.
- To spora odpowiedzialność- stwierdził nastolatek- może mi pan znaleźć coś łatwiejszego?
- To sproszkowany jarząb, używany do ochrony przed nadprzyrodzonymi siłami- wyjaśniłam.
- Mój gabinet jest wyłożony jarzębinowym drewnem, więc koledzy Scotta nie mogą mi nic zrobić- dodał weterynarz.
- Czyli, jeśli rozsypie proszek wokół budynku, Jackson i jego pan nie będą mogli wyjść- podsumował syn Szeryfa.
- Dokładnie- przytaknęłam.
- Zadziała tylko jeśli w to uwierzysz- dodał Deaton.
*****
CZYTASZ
Delta: Green Wolf | Zawieszone
Kurt AdamAccalia Anderson, ale czy aby na pewno? Jej życie jest pokręcone. I to bardzo. Nie dlatego, że jest jedyną Deltą na świecie, choć to też na to wpływa, ale dlatego, że po przyjeździe do Beacon Hills poznaje pewnego mężczyznę. Najpierw się nienawidzą...