34. Gdy ktoś cię podrywa/gdy jest zazdrosny

2.1K 106 270
                                    


Maraton : 2/7 ~

Daniel - Chłopak, który cię podrywa
___________________

- Eren Yeager

Był słoneczny poranek, tak jak zawsze wstałaś rano przez krzyki nowych osób w korpusie, zachowywali się jak dzieci. Wyszłaś zaspana i skierowałaś się do stołówki, bardzo wolnym krokiem przemierzałaś korytarze.

- Dlaczego ten budynek jest taki ogromny? Z zewnątrz wygląda jak jakaś klatka dla małych krasnali, którzy pilnują porządku... Kapitan Levi wkradł mi się do umysłu - Pomyślałaś i zderzyłaś się z ziemią, jakiś dzieciak cię popchnął...

- Ojoj... Czyżby jakaś ciota nie wiedziała gdzie jest.. - Nie dokończył ponieważ dostał twoim butem w twarz

- Jedyna ciota, którą tu widzę to ty, nawet nie umiesz sie zachować, dzieciak - Wysyczałaś i otrzepałaś się z kurzu

- Bardzo za niego przepraszam, jest nieodpowiedzialny i nie miły, mogę coś zrobić aby odpokutować winy, dla tak pięknej pani? - Zapytał wysoki blondyn o migdałowych oczach

- Wystarczyły przeprosiny, na następny raz bardziej uważajcie, macie szczęście że to tylko ja, gorzej by było z kapitanem - Odpowiedziałaś bardziej uśmiechnięta

- Może odprowadzę cię? - Zapytał po chwili ciszy

Ty jedynie kiwnęłaś głową na znak zgody i ruszyliście na stołówkę. Miło wam się rozmawiało, mieliście dużo wspólnych tematów. Także blondyn był bardzo miły, ale nie spodobało ci się gdy dotknął twojego policzka. Weszliście do środka większej sali, oraz usiedliście przy mniejszym stoliku, coś nie dawało ci spokoju. Ciągle czułaś na sobie przeszywający wzrok, próbowałaś odnaleźć osobnika, który patrzył na ciebie. Na marne, postanowiłaś zignorować to i dalej prowadzić pogawędkę.

Po szybkim śniadaniu wyszłaś, jednak Daniel dalej szedł za tobą, gdy przyspieszałaś kroku robił dokładnie to samo. W pewnej chwili nie wytrzymałaś

- Daniel co ty robisz? Nie masz czasem treningu?

- Mam, ale trochę później, pomyślałem, że może spędzimy razem czas - Powiedział jak gdyby nigdy nic

- Mam plany, wybacz - Odwróciłaś się, ale zatrzymała cię ręka na twoim ramieniu

- Nie idź jeszcze.. Nie masz dla mnie czasu? - Zapytał ze szczenięcymy oczami

- Odwal się od niej, nie widzisz, że nie chce z tobą rozmawiać? Do tego nie dotykaj jej - Warknął chłopak, który jak się okazało był Erenem

- A niby dlaczego? - Tym razem warknął Daniel

- Bo ona jest moja - Powiedział i podszedł do ciebie, złapał w tali oraz przyciągnął

- Ma rację, wybacz - Uśmiechnęłaś się uroczo i dałaś ręce na klatkę zielono okiego

Blondyn jedynie prychnął i odszedł bez słowa

- Aww tytanek był zazdrosny~

- Nie prawda, cicho tam na dole, krasnalu - Odpowiedział

- Armin Arlert

Wesoło chodziłaś z innymi dziewczynami po polanie, wyjątkowo dowództwo miało dobry humor i dało więcej wolnego. Nie zwracaliście uwagi nawet na inne osoby z korpusu, które dziwnie na was patrzą. Jedyna osoba, która najbardziej się przejmowała to ty. Ciągle rozglądałaś się i patrzyłaś czy zapięłaś do końca guziki, było to dla ciebie niekomfortowe. Najgorsze było to, że dziewczyny gromadką poszły do łazienki, a ciebie zostawiły. Usiadłaś przy drzewie i zamknęłaś oczy.

Preferencje SnKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz