~17~

1.3K 59 16
                                    

Stories
nathalie_jaworska | 10 minut temu

Jak widać, Nathalie udało się mnie wyciągnąć na otwarcie nowego butiku jej matki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jak widać, Nathalie udało się mnie wyciągnąć na otwarcie nowego butiku jej matki. Dopiero minął zaledwie tydzień, od naszego pogodzenia się, a coraz częściej się widywałyśmy i całkiem nieźle dogadywałyśmy. Janusza bardzo cieszył ten fakt, że stałyśmy się dla siebie „przyjaciółkami", ale dla mnie miało to znaczenie tylko pod względem pomocy w odbiciu Janka.

Na otwarciu sklepu, było dużo osób. Uważnie obserwowałam dziewczynę, bo przystojnych chłopaków też nie brakowało. Jednak na próżno doszukiwałam się jakichś jej „innych" zachowań, wobec płci przeciwnej. Cały czas albo oprowadzała zainteresowanych, albo siedziała ze mną i nawijała o najróżniejszych plotkach z amerykańskiego show biznesu. Szczerze, to trochę męczyły mnie jej opowieści o Madelaine Petsch, która grała Cheryl Blossom w Riverdale.

Dowiedziałam się również, że uwielbia słynną rodzinkę Kardashian/Jenner oraz posiada wszystkie albumy Rihanny. Wspominała też, że jej największą inspiracją jest Angelina Jolie. Dziwię się, że jeszcze spośród tych wszystkich osób, nie wymieniła Justina Biebera albo One Direction.

- Ostatnio Janeczek sprawił mi prezent - oznajmiła.

- Tak, a jaki? - Zapytałam, chowając znudzenie.

Wiedziałam, że pewnie zaraz zacznie opowiadać jaki to Janusz nie jest dla niej przekochany. To też nie raz przy mnie wspominała. Janeczek kupił mi to, Jasiek kupił mi tamto, Jasiu jest taki uroczy i słodki.
Jak tylko słyszę z jej ust jego imię, to aż mnie z żałości skręca w środku. Nie wiem czy Janusz jest tak w niej zakochany, że nie widzi tego idiotycznego zachowania, czy po prostu udaje.

Nathalie to taka typowa słodka idiotka, ale chyba tylko na pozór. Dużo o niej jeszcze nie wiem, ale akcja z oblaniem siebie wodą, oraz późniejsze wmawianie mi i samej sobie, że tego nie zrobiła, dało mi wiele do myślenia.

- A no wiesz, załatwił mi winyl Ariany.

- Super, cieszę się - odpowiedziałam, zaciskając wargi i odwracając od niej wzrok.

- O właśnie mi napisał, że zaraz tu będzie - powiedziała, co od razu zwróciło moją uwagę.

- Po co tu przyjeżdża? Przecież mówił, że ma bardzo dużo pracy.

- Poprosiłam go o to. Moja mama bardzo go lubi, dobrze by było gdyby się stawił, na otwarciu jej butiku - odpowiedziała.

- Oczywiście, butik twojej starej jest dużo ważniejszy od jego obowiązków i pracy - pomyślałam.

Żeby wymigać się od kolejnej nudnej rozmowy o Januszu, wyszłam do toalety. Na szczęście nikogo w niej nie było i nareszcie mogłam się nacieszyć, chwilą świetego spokoju oraz ciszy.

Toksyczna| Janusz Walczuk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz