Rozdział V: Kawa

770 54 34
                                    

-Szlamy! Szumowiny! Zdrajcy!

-Ciebie też miło widzieć, matko.- Rzekł zaspanym głosem Syriusz i wszedł do kuchni kompletnie ignorując kolejne zaczepki Walburgi. Pomieszczenie było puste i przez uchylone okna zaczęły do niego wpływać złote promyki słońca. Zegar pokazywał godzinę dziewiątą rano, co oznaczało, że do wyjazdu dzieciaków zostały tylko dwie godziny. Mężczyzna nastawił wodę i oparł się o szafki zakładając ręce na piersi.

Przedwczoraj Harry widział jak się całował z Remusem. Jeszcze nie zareagował! Łapa miał mieszane uczucia co do tej sytuacji. Spodziewał się krzyków, niedowierzania, a on? Zachował się conajmniej normalnie. Nie wiedział czy to akceptacja, czy może obrzydzenie. Modlił się o to pierwsze. Wszyscy z jego otoczenia wiedzieli, że gustuje w mężczyznach, jednak nigdy nie miał okazji powiedzieć tego Harry'emu. Miał nadzieje, że chłopak dowie się o tym inaczej. Powie mu to na osobności, upiecze ciasto z napisem „Hej! Jestem gejem!" albo coś w tym stylu. Nie chciał rzucać go na głęboką wodę. Ale stało się. Teraz musi się tylko dowiedzieć co młody o tym myśli. 

Przez te dwa dni dostał zero reakcji. Jakby chłopak wymazał z siebie to wspomnienie. Black był poirytowany. Nie wiedział czy w końcu może pocałować Remusa na oczach wszystkich czy nie. 

Woda była gotowa, czarnowłosy wyjął z szafki dwa kubki, do jednego włożył saszetkę z herbatą, a do drugiego nasypał trzy łyżki kawy i dwie łyżeczki cukru. Zalał oba naczynia. Ruszył na górę próbując niczego nie wylać.

Draco nie spał, kiedy zapukał do drzwi. Od godziny siedział na łóżku z walizką przy nogach i czekał aż wybije godzina wyjazdu. Powiedział ciche „proszę", a w progu stanął Łapa z dwoma kubkami w ręku.

-Herbaty?- zapytał wchodzą do pomieszczenia bez zaproszenia po czym przymknął drzwi. Malfoy z szokiem skinął głową i zrobił starszemu miejsce na łóżku. Kiedy chłopacy (Syriusz lat czterdzieści sześć, oraz Draco lat piętnaście) siedzieli obok siebie blondyn wziął picie od starszego.

-Nie ma w tym trucizny?- zapytał.

-Gdybym chciał cię zabić nie zrobiłbym tego w kwaterze głównej zakonu feniksa.- Odpowiedział śmiejąc się, ale widząc zmieszaną twarz chłopaka dodał- oczywiście, że nie.-Blondyn wziął ostrożnego łyka i czując jak ciepła ciecz rozlewa się po jego gardle odchylił głowę do tyłu.

-Skąd wiedziałeś?

-Kiedy byłeś mały, widziałem cię wtedy może dwa razy, twój ojciec pił kawę, a ty od niej uciekałeś z płaczem.- Zaśmiał się cicho na wspomnienie tego, a policzki ślizgona lekko poczerwieniały.- Pomyślałem, że herbata będzie lepszym rozwiązaniem. Miałem rację, co?- spojrzał na rozluźnioną twarz Draco.

-Tak. Nie cierpię kawy i jej zapachu.- Spojrzał na starszego, następnie na jego ręce.- Tak, czuję ją jakbyś pytał.

-A racja- przypomniał sobie o kubku kawy starszy.- Ja też jej nie lubię. To dla Harry'ego.

-Mhm. Dlaczego jej mu nie zaniesiesz?- odparł obojętnie Malfoy.

-Chciałem ciebie zobaczyć.- Powiedział totalnie szczerze czarnowłosy.- Ale będę się zbierać.- Wstał i podszedł do drzwi.- Niedługo śniadanie. Zejdź do nas, okej?- Draco skinął głową, a Syriusz odpowiedział mu uśmiechem. Wyszedł ze starego pokoju swojego brata nawet nie patrząc na napis wiszący na drzwiach i odetchnął z ulgą. Pierwsze lody przełamane. 

Harry leżał jak zabity i nawet nie zareagował, kiedy w jego pokoju pojawił się jego stary właściciel. Rozejrzał się on po nim przywołując wspomnienia. Te lepsze, jak i te gorsze. Mimo iż gryfon był tutaj już od miesiąca i Syriusz pozwolił mu na małe zmiany nadal żadne nie nadeszły. Każdy plakat oraz zdęcie wisiały tam gdzie zawsze. Chociaż mężczyzna wolałby żeby te z półnagimi kobietami zniknęły. Postawił kawę na stołku i kucnął przy Harrym. Wyciągnął rękę w stronę chłopaka i założył mu za ucho kosmyk włosów. Przez chwilę patrzył w jego twarz myśląc o Jamesie. Mimo iż chłopak teraz wyglądał dokładnie jak on, była pewna różnica. O tej godzinie James byłby już na nogach i biegał po okolicy. Uśmiechnął się na myśl o tym jeleniu zapieprzającym po Londynie.

Zapominając Słońca | Harry Potter | Drarry | NIE BĘDZIE KONTYNUACJI |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz