5? 18+

2.2K 104 96
                                    

POV. Quackity
-Jschlatt! przestań- krzyknąłem na niego.
Po chwili przestał.- Nawet się nie napiliśmy.
- Racja, wiec proszę- podał mi szklankę z tequilą. Lekko się skrzywiłem, ale wypiłem w końcu. To było nie dobre, ale pije się to co się ma.
-Chcesz jeszcze?- zapytał mnie mężczyzna.
- Jasne, jakbym mógł odmówić- ten lekko się uśmiechną i nalał mi kolejną szklankę. Po paru minutach byliśmy już trochę pijani. Uznałem, że skoro chce to zrobić, to to zrobimy, ale to ja jestem na górze...
-Ej Jschlatt?- w końcu się go zapytałem.
-No?- odpowiedział mi Schlatt prawie od razu.
-Chcesz dokończyć to co zaczęliśmy~?- zapytałem go z flirciarskim uśmiechem na twarzy.
-No jasne~- Innej odpowiedzi się nie spodziewałem. Wszystko idzie zgodnie z planem~.
POV. Jschlatt
Wreszcie stanie się to czego oczekiwałem~
Pociągnąłem go na łóżko i już chciałem zrobić jakikolwiek ruch, ale ten szybko mnie zdominował. Na moich policzkach znajdował się kolor czerwony.
-Serio myślałeś, że dam ci się wyruchać?- Zapytał Quackity z poważną miną- Przykro mi kochanie, ale w tym momencie to ja będę ciebie~- powiedział mi do ucha, przez co jeszcze bardziej się zarumieniłem.
-Quackity..? Chociaż... zrób to wolno..- poprosiłem go, bałem się tego..
-Czemu bym miał? Podaj powód.
-Ugh.. Nigdy nie robiłem tego będąc na dole, okej?- ten się tylko uśmiechnął.
-Ależ oczywiście, będę ostrożny jak mogę~- puścił mi oczko.
Wtedy chłopak ściągnął spodnie sobie i mi. Nie chciałem tego bardzo, ale chyba nie może być tak źle...
POV. Quackity
Oczywiście, że go okłamałem, nie będę wolny, szczególnie z nim. Ściągałem powoli jego koszulkę i zacząłem robić lekkie malinki, przez co ten lekko jęknął.
-Jschlatt mam dla ciebie wyzwanie~
-J-jakie?
- Kupię ci jaki alkohol chcesz, może nawet dwie butelki, ale masz spróbować nie jęczeć, okej?- Zapytałem go, a jemu oczywiście zaświecił się błysk w oku, wiadomo to jest alkoholik, on zrobi wszystko za alkohol.
-OKEJ! ZGODA!- krzyknął lekko.
Znowu zacząłem mu robić malinki, ale tym razem on nie jęczał. Długo tak nie wytrzyma, jestem pewien. Powoli zaczynałem mu ściągać bokserki, ten się jeszcze bardziej zarumienił, ściągnąłem również swoje.
-Ah, zapomniałem- wziąłem lubrykant z szafki, szczerze nawet nie wiec co on tam robi, ale to nie ważne. Posmarowałem lekko swoje palce nim.
-Co ty będziesz robił?- spytał mnie Jchlatt.
-Zaraz sam się przekonasz~- i wsadziłem swoje palce w niego. Ten tylko lekko przygryzł wargę i złapał się mocniej kołdry.
-Dołóż jeszcze jeden~- powiedział Jschlatt. Tak jak mówił tak zrobiłem, tylko ja dołożyłem od razu dwa przez co jego reakcje były jeszcze bardziej nasilone. Po chwili stwierdziłem, że jest już wystarczająco rozciągnięty, wiec wyciągałem palce.
- Okej teraz się zrelaksuj, ok?- powiedziałem mu co ma robić.
-Spróbuje..~
Wszedłem w niego ostrożnie. Ten bardzo chciał jęknąć, ale nie mógł
-Powiedz kiedy się już przyzwyczaisz.
-D-Dobrze~- Ten powiedział ledwo. Po około 3 minutach usłyszałem tylko lekkie „już". Zacząłem się ruszać, nie byłem szybki narazie, jeszcze nie. Ten złapał się poduszki, która znajdowała się koło niego i przybliżył do twarzy żeby nie jęczeć. Lekko przyspieszyłem
-Ngh! Quackity, czekaj jeszcze nie, to boli..- Kiedy usłyszałem to od razu zwolniłem, akurat teraz nie chce słyszeć od niego takie coś.- O-okej już..~- Wiec przyspieszyłem. Nie podobało mi się to...
-Dobra kupie ci jaki alkohol chcesz tylko jęcz, proszę?- Jak to powiedziałam, to od razu przyspieszyłem, żeby ten zaczął jęczeć, zadziałało.
-A-ah~~- Akurat w tym momencie to był najbardziej erotyczny dźwięk w całym moim życiu. W tym momencie wiedziałem, że chce więcej. Złapałem jego dwie ręce (na samym dole macie obrazek z tego, SAM ROBIŁEM TAK JAKBY CO) i przyspieszyłem, przez co ten jeszcze bardziej zaczął jęczeć.
-Ah~~ Quackity~~~
Chwile się tak ruszałem, aż w pewnym momencie trafiłem w „punkt g"
- A-Ah~! T-TAK! dokładnie tam!- Oczywiście jak to ja, musiałem jeszcze przyspieszyć. Po chwili oboje byliśmy już blisko. Wykonałem jeszcze kilka szybkich ruchów i oboje doszliśmy. Zasapany wyszedłem z niego i położyłem się obok.
- I co~? Podobało ci się?
-Spierdalaj, dlaczego to ty byłeś na górze? To ja miałem być tym dominującym.- zaczął się ze mną sprzeczać.
-Mhm, Tak super, ale idź już spać bo późno już jest- Miałem racje bo była jakaś 23/24. Ten się tylko obrócił tyłem do mnie a ja go przytuliłem od tyłu, i oboje zasnęliśmy...

 Ten się tylko obrócił tyłem do mnie a ja go przytuliłem od tyłu, i oboje zasnęliśmy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

———————————————-/————————
TAK POJAWIŁ SIĘ ROZDZIAŁ!

Uznałem, że skoro tak długo musieliście czekać ro co narysuje i jest!
TAK WIEM TEN ROZDZIAŁ TO GOWNO-

zakazana miłość // Jschlatt x QuackityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz