17

463 30 37
                                    

Pov. Jschlatt
Nie mam pojęcia co się właśnie stało, ale wiem jedno- spierdolilem po całości- Quackity wyszedł z domu, to jest idealny moment żeby naprawić co sie stało w domu.

Jschlatt tak na prawdę nie był dobrej myśli, przecież skrzywdził Alex'a, dobrze i tym wiedział, czemu skłamał? Sam nawet nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie. Wyższy mężczyzna (Jschlatt żeby było jasne) szedł, wiec powoli za Alexem tak żeby go nie usłyszał i nie zobaczył. Udało mu się, Quackity zatrzymał się przy mostku.

Co ten debil odpierdala?

To jedyne co pomyślał kiedy zobaczył Niższego przy moście, nie wyglądało to za dobrze, co jeśli chłopak teraz się zabije? Tak jak Jschlatt pomyślał Quackity chciał wskoczyć do wody, lecz Jschlatt nie jest aż tak głupi, zrobił to co uważał za słuszne czyli do niego podszedł, powoli i ostrożnie.

-Quackity?
-Jschlatt...? co ty tu robisz...- można było wywnioskować, że chłopak był ewidentnie zestresowany tym, że Schlatt był tam.
-Słuchaj to jest bardzo ważne co chce ci teraz powiedzieć, także po prostu mnie posłuchaj, dobrze? Nie próbuj wejść mi w słowo, proszę...- Jschlatt miał wielką nadzieje, że Alex go wysłucha, na szczęście stało się po jego myśli.
-Dobrze, mów...
-Skłamałem przedtem, o tym że jesteś tylko znajomym, sam nie wiem czemu tak powiedziałem. Ja... dobrze wiesz, że przeżywam trudny okres w życiu... to wszystko mnie dobija już nie mam siły na nic... Tak bardzo nie chce cię skrzywdzić po tym ile dla mnie zrobiłeś dobrego... Jesteś złotym człowiekiem i zasługujesz na najlepsze... Jesteś taki idealny, ale ja nigdy nie potrafiłem tego dostrzec, byłem zapatrzony... w co? W to jakim śmieciem i wyrzutkiem jestem, nic mnie nie interesowało, do momentu aż dostrzegłem w tobie coś czego nikt inny nie ma... Coś co wzbudziło we mnie takie uczucie jak... Miłość... to dziwne, nie? Nigdy nie czułem niczego do innego człowieka, ale ty byłeś inny niż wszyscy... Zakochałem się w tobie, chociaż na początku chciałem cię wykorzystać... Jednak później uznałem, że na prawdę cię kocham i nie dam rady cię skrzywdzić... Niestety, teraz kiedy uznałem, że kocham cię bardziej niż kogokolwiek było już za późno... Jestem pewny, że nie chcesz mnie znać, wiec... wydaje mi się, że możesz mnie już opuścić, te lata z tobą były najpiękniejsze i nigdy o tobie nie zapomnę...-(kinuje ten moment)
Tak właśnie Schlatt skończył mówić to co miał, nigdy nie spodziewał się, że powie coś takiego i to jeszcze do Alex'a, którego nienawidził całym sercem.

From enemies to lovers, huh?

Na polu było na prawdę ładnie, idealnie pasowało do dwóch chłopaków, którzy są w sobie zakochanie, ale boją się co będzie dalej, pomimo starań i tak im nie wychodzi (brzmi jak moje życie). Alex był bardzo zszokowany tym co Jschlatt powiedział, długo nic nie mówił aż w pewnym momencie pierwsze łzy zaczęły lecieć powoli po policzkach, które były już różowe, nie wiedział nawet czy to od obecności chłopaka czy przez zimno. Alex nigdy nie był typem romantyka, nie lubił chodzic na randki, nie lubił wieczornych spacerów z partnerem, ale tym razem był inny... Długo się zastanawiał nad tym co odpowiedzieć, jednak po czasie wiedział już, że żadne słowa nie są potrzebne. Zrobił to czego brakowało i jemu i Jschlatt'owi

Pocałował go

Pocałunek nie był długi, ale satysfakcjonujący, wystarczający żeby zadowolić dwóch mężczyzn.
-Wydaje mi się, że wiesz już co myśle o wybaczeniu cię... Chociaż na początku na prawdę byłem pewny, że już zostaniesz taki na zawsze... że nigdy mnie nie przeprosisz... To co się dziś stało było piękne, wiesz..? Nawet nie wiedziałem, że tyle dla ciebie znaczę...- Quackity teraz już mógł potwierdzić, ten róż na policzkach na pewno nie jest spowodowany zimnem.

-Już nigdy cię nie skrzywdzę... obiecuje ci, że wyjdę z depresji, będziemy razem żyli... (Ta, żebyś się czasem kurwa nie zesral, ja miałam zostać modelką a kim jeztem, nikim kurwa. Tak w ogóle to i tak umrzesz pod koniec i chuj ci w dziąsło) Kocham cię...

___________________
Szczerze myślałam nad tym żeby to nie był kobiec książki, ale nie bo to nie będzie miec dobrego zakończenia haha
haha..
HaHaHa....!
HAHAAHAHAHHAAH!

zakazana miłość // Jschlatt x QuackityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz