6

545 23 12
                                    

Stał przy basenie, w tej samej koszulce co wcześniej, tylko zmienił spodnie na długie. Był odwrócony do mnie tyłem i patrzył na morze. Miałam ochotę podejść do niego i przytulić go od tyłu. Uspokój się Nina.

-Hey.

Odwrócił się i spojrzał na mnie z uśmiechem. Miał nieco inaczej ułożone włosy niż zwykle, wyglądał przez to bardziej zadziornie.

-Hey. Come on, I have a little surprise for you.

Ruszył w stronę plaży, a ja zaciekawiona podążyłam za nim. Oddaliliśmy się nieco od hotelu, w bardziej ustronne miejsce przy brzegu morza. Po chwili moim oczom ukazał się koc, a na nim butelka wina, dwa kieliszki oraz truskawki w czekoladzie. Dodatkowo klimat robiły zapalone świeczki. No któż by się spodziewał, że z pana Trzaskowskiego taki romantyk.

-Oh wow, that looks lovely.

-I wasn't sure what you'd like to eat, so I went for something simple. I hope you're not allergic to strawberries.

-No, I love it. Especially in chocolate, my favorite.

Usiedliśmy na kocu, Rafał wziął kieliszki i nalał nam wina. Upiłam łyk i spojrzałam na niego. Wydawał się być bardzo wyluzowany, podczas gdy ja się okropnie stresowałam. Czy dla niego naprawdę to co między nami zaszło to taka błahostka?

-Um, you know... I feel a little bit weird and uncomfortable about what happened in that elevator...

-Uncomfortable? Yeah, I think there are many better places for making out that would make you feel more comfortable.

Przewróciłam oczami. Podobało mi się w nim to, że był taki zadziorny i zawadiacki. Zupełnie inny, niż się spodziewałam, zanim go spotkałam.

-You know that I'm not talking about that... I'm just feeling that it's wrong and inappropriate.

-Because I'm older than you? How old are you exactly? 24?

-27.

-Oh that's even better. Only 22 years. Not much if you ask me.

-It's not about the age, I just... Nevermind. I don't wanna ruin this evening. I always worry too much, I just have to chill for once and stop overthinking.

-So let's chill.

Po tym nachylił się do mnie i wyjął kieliszek z moich dłoni. Następnie wstał, zerknął na mnie z góry, przygryzł wargę i ściagnął koszulkę. Rozszerzyłam oczy w niedowierzaniu, a moje serce zaczęło bić jak oszalałe. Nie wiedziałam co on zamierzał. Spoglądałam na jego nagi tors, czując jak robi mi się gorąco. Po tym zabrał się za pasek od spodni. Rafałku, chętnie ci z tym pomogę...

-Take your clothes off.

Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem. On chyba nie...

-Don't worry, it's not what you're thinking. I just suggest taking off your dress if you don't want it to get wet. Come on or I'll throw you into the water in your clothes.

Zaczął ściągać spodnie a ja siedziałam nadal w lekkim szoku co się właśnie dzieje.

-I'm serious. I'm gonna throw you into the sea.

Dobra, zaczęłam ściągać sukienkę. Miałam pod spodem koronkową bieliznę. No przecież nie wiedziałam co się może dziś wydarzyć, a jak to mówią przezorny zawsze ubezpieczony.
Trzask zerknął na mnie gdy zsuwałam sukienkę z ramion i poruszył lekko brwiami na widok mojego koronkowego stroju. Gdy staliśmy już w samej bieliźnie, Rafał podszedł do mnie i złapał za rękę. Myślałam że poprowadzi mnie tak do wody, lecz po chwili zrobił coś niespodziewanego, obrócił się i wziął mnie na ręce, chwytając w talii i pod kolanami. Pisnęłam zaskoczona, po czym objęłam go za szyję. Trzymając mnie w ramionach wbiegł do wody. Gdy zanurzył się do pasa, postawił mnie na ziemi i zaczął chlapać wodą. No jak dzieciak. Prawie pięćdziesięcioletni co prawda, ale z taką twarzą kto mu uwierzy w dane w dowodzie. Nie pozostałam mu dłużna i również zaczęłam go chlapać. Po chwili wskoczył do wody, zanurzając głowę i próbował podpłynąć do mnie tak, żeby mnie przewrócić. Udało mi się uciec, a on wynurzył się i otarł twarz dłońmi, po czym przeczesał mokre włosy palcami. Gdyby nie fakt, że już znajdowałam się w wodzie, to przez takie widoki nawet na lądzie byłoby mi teraz mokro. Wyglądało na to, że zamierzał zakończyć tę zabawę i już mnie nie chlapał ani nie próbował wywalić. Zamiast tego podszedł bliżej i spojrzał na mnie z góry. Jego wzrok przeszywał mnie, tak że prawie drżałam. Kciukiem uniósł mój podbródek i nachylił się, składając delikatny pocałunek na moich ustach. Po chwili odsunął się, odgarnął mi włosy z twarzy i założył za ucho, uśmiechając się uroczo. Położyłam mu dłoń na piersi i utkwiłam wzrok w jego torsie. Mój oddech przyspieszył, nie mogłam zapanować nad swoim ciałem. I tym razem to ja położyłam mu dłoń na karku i przyciągnęłam, mocno wpijając się w jego usta. Poczułam jego dłonie na swojej talii. Przeszedł mnie dreszcz podniecenia. Byłam tak spragniona jego pocałunków, a on spełniał te wszystkie pragnienia perfekcyjnie. Całował z pasją, namiętnie, rozpalając każdą komórkę mojego ciała. Po chwili jego dłonie zjechały na moje pośladki. Lekko je uścisnął, a następnie przysunął do siebie, nakierowując mnie na swoje twarde przyrodzenie. Fale muskały nasze ciała, a księżyc owijał nas swoim blaskiem. Nagle poczułam mocniejszy chwyt za pośladki, a Rafał uniósł mnie do góry. Objęłam go nogami w pasie, jednocześnie mocniej wplatając dłonie w jego włosy. Moje piersi dotykały jego torsu, a przez tak cienki koronkowy materiał na pewno czuł moje nabrzmiałe sutki. Byłam tak cholernie podniecona. Zaczął iść w stronę brzegu, niosąc mnie oplecioną wokół jego mokrego ciała. Gdy wyszliśmy na brzeg przerwał całowanie i postawił mnie na ziemi. Wyjął z torby ręcznik i owinął mnie nim. Miałam ochotę od razu wrócić do przerwanej czynności, on jednak robił nam miejsce na kocu. Mój wzrok oczywiście powędrował na jego bokserki, które przez to, że były mokre, jeszcze bardziej uwydatniały jego erekcję. Rozejrzałam się dookoła, na szczęście nie było w pobliżu żywej duszy. Po chwili Rafał podszedł do mnie od tyłu, przyciskając swoje biodra do moich pośladków. Doskonale zdawał sobie sprawę, jak to na mnie zadziałało. Objął mnie jedną ręką, kładąc dłoń na moim brzuchu. Drugą dłonią odgarnął kosmyki z mojej szyi. Poczułam na niej jego usta. O boże... Zaczął składać pocałunki na mojej skórze od szyi do obojczyków, co jakiś czas lekko ją przygryzając. Nie mogłam się powstrzymać i lekko jęknęłam. Jego usta powędrowały do mojego ucha, po czym usłyszałam jego szept.

-Yeah, that's right, I wanna hear how you like it.

Odwróciłam się i lekko pchnęłam go, dając sygnał, by usiadł na kocu. Po chwili znalazłam się na jego kolanach i znów złączyłam nasze usta. Zaczęłam przesuwać pośladkami w przód i w tył, oczywiście cały czas czując przez bokserki jego penisa. Oderwałam się od jego ust i tym razem to ja zaczęłam całować go po szyi. Gdy na dodatek usłyszałam, jak lekko pojękuje mi do ucha, to myślałam że eksploduję. Nagle zatrzymał moje biodra i wrócił do całowania mnie. Poczułam jak wkłada rękę pod materiał moich majtek. Zaczął pieścić mnie delikatnymi ruchami palców i przeniósł usta na moją szyję. Jego ruchy stawały się intensywniejsze, a ja czułam że jestem coraz bliżej. Gdy wiedziałam, że zaraz dojdę, niestety nie powstrzymałam tego jednego jęku z moich ust.

-Rafał....

Wyjęczałam jego imię, jednocześnie szczytując. I wtedy do mnie dotarło co zrobiłam. Poczułam jak mięśnie jego całego ciała naprężają się. Momentalnie przestał mnie całować i odsunął się. Spojrzał na mnie niemal czarnymi oczami, jednak nie był to już ten sam wzrok pełen pożądania. Widziałam w jego oczach złość.

-What did you just call me?

Funky Holiday || Rafał Trzaskowski Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz