2.7

901 39 5
                                    

Szedł polną ścieżką z trzęsącymi się nogami, ciężko oddychając. Skręcił w prawo na małą polanę, a gdy zobaczył ciało oparte o drzewo, szybko podbiegł do chłopaka, lecz zatrzymał się kawałek od niego.

- Jeonggukie..

Cisza

- To ja Taehyung

Niepewnie podszedł do przyjaciela i dotknął jego ramienia, ale ten nie zareagował.

- Jeon, proszę cię nie unikaj - O mój Boże!

Gorzkie łzy rozlały się na zaróżowionych policzkach chłopaka, na widok zakrwawionych nadgarstków przyjaciela. Zrobił to, był tak zdesperowany utratą młodszego, że chciał ze sobą skończyć.

Miłość nie jest prosta, przynosi wiele radosnych obrazów, jak i tych mniej dopracowanych. Popełniamy błędy na każdym kroku, przy tym uczymy się ich nie popełniania. Jeongguk popełnił swój najgorszy błąd życia - zostawił Taehyunga, kiedy ten najbardziej go potrzebował.

- Taehyungie.. - usłyszał drżący głos starszego, co tylko spowodowało, że bardziej się rozpłakał.

A Taehyung nigdy nie przypuszczał by, że w taki sposób będzie mógł stracić pierwsza miłość swojego życia.

- Taehyungie.. - powtórzył - Życzę ci szczęścia z Sehunem.

- P-przestań! - młodszy przyciągał nagle chłopaka do uścisku - N-nawwt tak nie mów, Ggukie.. Dlaczego to zrobiłeś?

- Chciałem, żebyś był szczęśliwy..

- C-co? Nigdy nie będę szczęśliwy, jeżeli coś sobie zrobisz! - wyciągnął telefon z tylnej kieszeni i wybrał numer do Yoongiego.

-H-hying? J-jeongguk, on.. on się p-pociął! P-polana, obok polnej ścieżki przy rondzie.. Dobrze, cz-czekamy

- Dlaczego do niego zadzwoniłeś?

Młodszy rozplątał czarna bandanę, przyczepioną do spodni starszego i chcąc zatamować krwawienie, zawiązał ja wokół jednego nadgarstka. Lewą dłonią złapał delikatnie za drugi nadgarstek bruneta, a prawą zaczął masować jego policzek.

- Ggukie, bo ty krwawisz..

- I c-co z tego - powieki Jeona zaczęły robić się co raz cięższe, więc pozwolił siebie na ich przymknięcie.

- Jeonggukie, N-nie zamykaj oczu, proszę! Boże.. - łzy spływały po policzkach chłopaków, tworząc zaschnięte ścieżki bólu i rozpaczy - Moje serce też krwawi, jak widzę cię w takim stanie..

- P-pocałuj mnie, Taehyungie. Ten ostatni raz..

- N-nie, Ggukie.. - zaprzeczył szybko młodszy, widząc w oddali sylwetkę dwóch osób - Hyung, tutaj!

- Ale- - zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, usta blondyna zaatakowały te jego w delikatnym pocałunku, przypominający raczej długiego buziaka.

- T-to nie był ostatni.. - wyszeptał i poczuł czyjąś dłoń na swoim ramieniu.

- Karetka zaraz będzie.

______
Taki króciutki, bo nie mam totalnie życia w te święta :((

Setny raz powtarzam (o będę was jeszcze długi tym dręczyć), że czuję jak moje opisy są do tyłeczka:'(

Nie było mnie 5 dni, a czułam się jakby to były wieki i jaki wy mi spam zrobiliście! Aww kocham

szczęścia

betrayal ⚣ - taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz