5.1 [18+]

966 26 11
                                    

*Uwaga! Rozdział zawiera sceny dla dorosłych!

- Yoongi ty chuju! - krzyknął blondyn, kierując się do sypialni. Wparował przez białe drzwi, by po chwili zobaczyć starszego bez koszulki, który majstrował przy swoim rozporku. W pokoju panował półmrok. Okna zasłonięte roletami i zgaszone światło. Jedynie mała lampka na komodzie, po drugiej stronie pokoju, oświetlała to miejsce. Stanął jak wryty, gdy ten spojrzał mu głęboko w oczy

- Y-yoongi, co ty odwalasz?

- Nic, kicia - powiedział głębokim głosem.

- Dlaczego nagadałeś im, że zajmiesz się moim ciałkiem? - zrobił skwaszoną minę.

- Kto powiedział, że tak nie zrobię, hm? Chodź - wskazał palcem na swoje uda, na których po chwili znalazły sie pośladki młodszego - Kotek~ - jeździł nosem po jasnej szyi Parka, lekko ją zagrażając.

- Yoon-

- Shhh, nic nie mów, złotko. Po prostu rozkoszuj się chwilą..

- Mieliśmy oglądać film..

- Przecież wiem, jak na mnie patrzysz.. - i tu trafił w sedno. Jimin'owi naprawę podobał sie starszy. Jego styl bycia, zachowanie, charakter, czy wygląd - naprawdę był przystojny.

Składane przez szatyna pocałunki na obojczykach młodszego, pobudzały ich obojga, sprawiając, że czuli co raz więcej podniecenia. Swoją drogą nie po raz pierwszy znaleźli się w takiej sytuacji. Koszulka Parka wylądowała po chwili na podłodze, a jej właściciel zaczął pojękiwać w usta drugiego. Wszystko przez dużą dłoń, przesuwającą się po jego kroczu, lekko zahaczająca o gumkę dresów.

- Chcesz tego, słoneczko? - zapytał z troską czarnowłosy, spoglądając na wykrzywioną z przyjemności twarzyczkę chłopaka - Ja wiem, że znamy się krótko-

- Yoon, proszę - wyszlochał - Wiem, że nie powinniśmy, ale pierdol to i zacznij w końcu coś robić...uh.

Na usta Mina wkradł się diabelski uśmieszek, a położywszy młodszego delikatnie na łóżku, zawisł nad nim, zaczynając mocno całować pulchne usta kochanka. Z czasem języki odnalazły się nawzajem, tworząc długą nić śliny. Pocałunek stał się żywszy, przepełniony dominacją i pożądaniem. Wykorzystując fakt, że Park delikatnie odsunął się od Yoongiego, by zaczerpnąć powietrza, ten zszedł pocałunkami na szyję i dekolt chłopaka, pozostawiając tam ciemne, wręcz krwiste ślady. Wędrował ustami, nie omijając żadnego fragmentu skóry, w poszukiwaniu czułego punktu, jakim okazało się miejsce tuż pod prawym obojczykiem, co potwierdził nagły jęk blondyna.

Pieścił to miejsce, powoli zjeżdżając na klatkę piersiową, zatrzymując się przy jednej brodawce, aby zahaczyć o nią zębami i zassać się przy nasadzie.

- Uh-huhu - wydyszał - Yoongi, nie b-baw się tak..

- Nie karzę Ci więcej czekać, kociaku - zaśmiał się cicho starszy, chwytając za gumkę od szarych dresów Jimina, które po chwili wylądowały obok białej koszulki, tak samo jak granatowe bokserki. Spojrzał na stojącego członka, którego główka stała sie lekko zaczerwieniona. Nachylił się, lekko ją całując i ukradkiem spojrzał na zawstydzoną twarz Parka, który po chwilowym kontrakcie wzrokowym, zakrył ją rękami.

- Hej, słoneczko, nie wstydź się - wyszeptał starszy, odsuwając jego dłonie z różowych policzków.

- Jestem nago, jak mam się nie wstydzić?

- To mnie rozbierz, nie będziesz sam - blondyn tylko rozchylił ze zdziwienia usta, gdy drugi wygodnie rozłożył się na szarej pościeli, podpierając głowę rękami.

betrayal ⚣ - taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz