2.8

937 39 12
                                    

27.07.2019
Jeongguk focus

Jak to jest poczuć się wolnym?

Przez cały czas, odkąd poczułem tą nieziemską lekkość i senność, próbowałem otworzyć powieki. Od razu spotkałem się z rażącym światłem wielkich lamp, więc w mgnieniu oka zamknąłem je szybko. Po chwili poczułem słodki zapach perfum i lekki ciężar na mojej klatce piersiowej. Próbowałem podnieść się lekko na łokciach, lecz przez przez nagły ból czaszki, zrezygnowałem, jedynie przechyliłem lekko głowę w lewo i pozwoliłem sobie na ponowne, tym razem wolne, uchylenie oczu.

Widok rozczulał. Zobaczyłem roztrzepaną w nieładzie blond czuprynę. To Taehyung.

- S-słoneczo~ - wydukałem z trudnością i delikatnie zacząłem masować jego włoski. Ten jedynie lekko pokręciło głową i wymruczał coś niezrozumiałego. Uśmiech zawiał na mojej twarzy, którego już od dawna brakowało.

- Taehyungie~ Obudź się, koteczku - młodszy mruknął w odpowiedzi i przekręcił twarz w moją stronę. Oczka miał całe czerwone i spuchnięte. Biedactwo pewnie płakało, a wszystko przeze mnie i moje niespełnione marzenia, jak i okropną przeszłość.

Kim lekko podniósł się i przetarł piątkami swoje zaczerwienione powieki, by po chwili je otworzyć i zakleszczyć mnie w uścisku.

- B-boże Ggukie! - poczułem, jak mocno mnie ściska, dlatego musiałem się na chwilkę odsunął. Złączyłem nasze dłonie i przyciągnąłem go do mojej klatki piersiowej - Nigdy więcej mnie tak nie strasz!

- Przepraszam, koteczku.. ale nie mogłem patrzeć na was i niszczyć swoje serduszko.. - pocałowałem go w głowę i poczułem czekoladowy szampon - nadal go używał.

- Dlaczego to zrobiłeś? - podniósł się, a w jego oczach zaczęły bierać się słone łzy żalu i smutku.

- Słoneczko nie płacz, proszę - otarłem jego łzy, które zdążyły już splunąć po jego karmelowej skórze.

- B-będę.. nie chcę cię stracić, bo już kiedyś straciłem - i w tym momencie moje serce pękło. Wybuchnąłem niekontrolowanie płaczem - Ggukie..

- T-to wcale nie miało tak wyglądać.. R-robiłem to wszystko d-dla ciebie.. - przerwałem, bo młodszy zaczął wycierać moje łzy - Wiedziałem, jak.. jak chciałeś iść na t-te studia, A-ale mówiłeś, że N-nie masz tyłu pieniędzy.. P-pomyślałem, że zarobię na n-nie. Nie mogłem z-znaleźć żadnej pracy, b-bo nie miałem doświadczenia.. Postanowiłem-

- Że będziesz zarabiał pieprząc stare baby za kasę? - dokończył za mnie, czego się nie spodziewałem.
Nie potrafiłem na to odpowiedzieć, nie umiałem powiedzieć mu o tym prosto w twarz - Jesteś głupi!

Wskoczył na łóżko szpitalnie, siadając okrakiem na moich udach i wtykając się w mój tors. Nie powiem - tęskniłem za tym.

- Jesteś głupi, głupi i głupi!! Robiłeś to wszystko dla mnie.. a ja cię odrzuciłem..

- Kochanie, nie obwiniają się. To ja ci tego nie wytłumaczyłem.. To moja wina, myszko. Proszę, nie płacz.

Leżeliśmy tak dobre pół godziny, cisza otaczała nas z każdej strony. Oboje przestaliśmy płakać i cieszyliśmy się sobą nawzajem.

Za nic w świecie nie mógłbym wymarzyć sobie lepszego przyjaciela.

____
skasowali mi kurwy rozdział :((

dziękowałam za 400 i 500 wyświetleń, a niedługo będę dziękować za 700 :^^ Kocham waass

+ give me ⭐
to motywujeee

za ok tydzień wstawię nowy ficzek

betrayal ⚣ - taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz