HotJeonCo to ma znaczyć, co?
TaeTae
Że w sensie co?
HotJeon
Jak to Yoongi hyung jest przystojniejszy ode mnie? Wiesz Ty co
TaeTae
Yoongi? Tak ma na imię ten twój kolega?
Imię też fajne
HotJeon
No nie
Ja się staram a Ty po jednym jego zdjęciu wolisz jego?
TaeTae
Starasz się zaciągnąć mnie do łóżka jedynie
A nawet to ci nie idzie
HotJeon
Bardzo dobrze mi idzie!
Widzisz, już mnie nie zbywaszKolejny etap, to twoje łóżko
TaeTae
Jaki ty miły się zrobiłeś
HotJeon
Dla takiej sprawy, jaką jest seks jestem w stanie się poświęcić
TaeTae
Widzę właśnie.
HotJeon
Ale wiesz
Mógłbyś się wreszcie zgodzićNie będę czekał na Ciebie wiecznie
TaeTae
Ranisz
Myślałem, że to miłość na zawsze
HotJeon
Dobre
Będzie to wyglądało tak
Seks
Potem spadamI więcej się nie widzimy
TaeTae
Zebys nie pożałował tych słów kiedyś
................
— Może byś mi pomógł, a nie bez przerwy gapisz się w ten telefon?! — krzyknął zirytowany chłopak do swojego brata.
Od samego rana starał się posprzątać w domu chcąc jak najlepiej przyjąć wieczornych gości. To spotkanie miało zaważyć o ich przyszłości.
— Nie do mnie oni przychodzą.
— Gówno mnie to obchodzi. Rusz dupsko i łap za mopa. Ja też ich nie zapraszałem...
Nastała między nimi cisza. Nigdy nie mówili tego na głos, jednak nie lubili takich wizyt gorzej niż Namjoon gotowania. Taehyung westchnął i wykonał polecenie brata. Odrzucił gdzieś na bok telefon i zaczął myć podłogę.
— A zamiatałeś tu w ogóle?
— A powinienem?
— Każesz mi myć podłogę, jak nawet nie było zamiatane?! — zirytował się Taehyung. Odłożył mopa i sięgnął po szczotkę. Jego brat był niemożliwy. — I lepiej idź sprawdź to, co jest w piekarniku, bo zaczyna śmierdzieć.
— Cholera! — krzyknął starszy ruszając do kuchni. Goście, którzy mieli przyjść wieczorem musieli być przyjęci z wysoką klasą. Nic nie mogło być brudne, czy zepsute. Jedzenie musiało być pierwszej jakości.
— Trafię przez Ciebie kiedyś do wariatkowa — mruknął Tae energicznie zamiatając w salonie, jadalni, a następnie na schodach I w holu.
— Co tam mamroczesz?
— że jesteś idiotą!
— Zamknij mordę, albo sprawdzę w końcu czy twoja dupa zmieści się do okna życia! — odkrzyknął gdzieś z kuchni drugi.
— Wszędzie lepiej niż u Ciebie.
— Odszczekaj to, albo to będzie twoja ostatnia noc w tym mieszkaniu — Namjoon wymierzył w brata nóż. Był w trakcie krojenia warzyw. Może nie szło mu najlepiej, ale ważne, że się starał.
— Szczek szczek? — powiedział powoli patrząc na uzbrojonego starszego. Podenerwowali się jeszcze przez chwilę i Namjoon wrócił do kuchni. Do gotowania, czego szczerze nienawidził. Nigdy nie spędzał za dużo czasu w kuchni. Wolał postawić na gotowe dania. Jego brat był studentem, więc i tak nigdy nie było go w mieszkaniu.
Namjoon czuł się, jak na inspekcji w biurze. Wszystko idealnie posprzątane, cztery najładniejsze talerze i to nie plastikowe, zdobiły zakryty stół, jedzenie gotowe do spożycia. Kim miał nadzieję, że nic nie wystygnie przed przybyciem gości. On ubrany w najlepszą, czyli jedyną, koszule jaką posiadał i czarne spodnie. Użył perfum na specjalne okazje i do tego ułożył włosy. Poświęcał się jak cholera. Taehyung znudzony i w zwykłym podkoszulku i spodniach siedział na kanapie w salonie. Powodował tym jedynie rozdrażnienie brata, jednak nie miał zamiaru za bardzo się starać.
Kiedy wreszcie zadzwonił dzwonek przy drzwiach, Joon jak poparzony do nich doskoczył. Poprawił w lusterku swój wygląd i dotknął klamkę. Wciągnął powietrze i uchylił wrota.
— Mamo, tato...
...............
Piszcie coś!
Co mogę obejrzeć? Bo normalnie już mi się filmy skończyły...
Jak tam święta?
Miałam napisany ten rozdział wczoraj ale stwierdziłam, że dodam dzisiaj he he
CZYTASZ
LIE || TAEGGUK
FanfictionTae w Internecie pokazuje siebie jako nieśmiałego i słodkiego chłopaka, żeby pośmiać się z napalonych gości i Gguk się na to nabiera ale nie jest napalony! uuuup, kolejny Instagram xd TOPTAE!!!! potocznie gdzieś jak zwykle Yoonmin i Namjin