55.

2.2K 121 97
                                    


Na początku macie nagranie!!! Głos tego gościa w niebieskiej marynarce i tego w tej szarej to normalnie najlepsze, co ostatnio znalazłam djjsbdjd przesłuchajcie to, proszę!

........

— Ja wiem, że zjebałem! — krzyknął Gguk. — Chciałem z nim pogadać ale nie odbiera, a Ty i Hoseok pewnie macie z nim kontakt...

— Nie pomogę Ci tym razem.

Gguk westchnął przecierając twarz. Prawie dwie godziny spędził na próbach uzyskania pomocy ze strony Seokjina.

— Proszę Cię! Ja... myślałem, że to on zadzwonił do mojej mamy, a jak przyjechała to powiedziała mi, że to mój wychowawca do ją poinformował.

— Ale nie musiałeś przez to dawać mu w pysk i zaczynać tematu Yuny — odparł starszy celując szklanką, którą właśnie wycierał w Gguka. — Zresztą, nie masz racji... ja też prawie miesiąc nie miałem z nim kontaktu.

— Jak to? — Jeon zrezygnowany westchnął i położył głowę na dłoni.

— Tak to. I doskonale wiesz, że tutaj nie chodziło o kablowanie do twojej mamy, bo wiele razy mu to wypomiałeś, a on miał to gdzieś.

— Wiem, że powiedziałem za dużo!

— Ty nadal nie czaisz? Jeongguk, Yuna widziała, jak Yoongi uderzył Cię w twarz!

— Jak to?

Seokjin westchnął i odłożył wszystko, co miał w rękach. Podszedł do blatu, przy którym siedział Jeongguk.

— Nie wiedziałeś o tym?

— Wyszedłem, gdy dał mi w pysk...

— Ehh, odsunęła się od niego przez to i wcale z nim nie rozmawia.

— Jestem okropny — jęknął kładąc głowę na blacie.

— I ty i on mądrością nie grzeszycie... ale okej, widzę, że się przejąłeś... także... wiem tyle, że w ten weekend przyjeżdża po jakieś rzeczy...

— Tylko na weekend?! A kiedy wróci na stałe?

— Ciesz się, że w ogóle przyjeżdża — powiedział. Później drzwi od kawiarni się otworzyły i Seokjin uśmiechnął się do nowego gościa, który szybko usiadł obok Gguka. — To co zwykle?

— Poproszę — Namjoon miał przerwę, więc stwierdził, że wpadnie na kawę. Uśmiechnął się i wtedy zauważył chłopaka obok. — Jeongguk? Co ty tu robisz?

— Namjoon hyung?

— To wy się znacie?

— No pewnie, to jest ten... — Nie zdążył dokończyć, ponieważ dłoń młodszego zakryła mu usta.

— ćsiiiiii!

— Czekaj czekaj — zaczął Jin patrząc podejrzanie na dwójkę, która słysząc jego głos przestała się szarpać. — Gguk, to Ty jesteś tym chłopakiem, z którym umawia się brat Namjoona?

— Cooooo? Phi... Nie? Daj spokój nie znam nawet Taehyunga... pff — zaśmiał się nerwowo Gguk odsuwając się od Joona.

— To skąd wiesz, że akurat ma na imię Taehyung?

— Tak, to on — powiedział Namjoon.

— Jak to sie stało?

— Nijak! I jakie umawia sie?! — spojrzał na Joona.

LIE || TAEGGUKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz