— No wreszcie! Ile można drzwi otwierać! Dupska ci się nie chciało... — wykrzyknął Gguk, kiedy usłyszał dźwięk otwieranych drzwi. Pukał przez dobre piętnaście minut i Taehyung mu nie otwierał. Jednak, kiedy zauważył kto otworzył drzwi, zamknął usta.
— Co do chuja?! — wykrzyknął zirytowany Namjoon. Było popołudnie. A on właśnie spał. Wrócił z nocnej zmiany i również kolejny dzień go taki czekał. Chciał się choć chwilę przespać.
— Namjoon hyung... przepraszam, że przeszkodziłem! — powiedział i ukłonił się. Czuł wstyd. Zapomniał, że przecież Taehyung nie mieszkał sam.
— Kim jesteś?
— Ja... przyszedłem do Taehyunga, bo...
— Ty jesteś ten Jeongguk? — powiedział Joon, jak dla Gguka, nieco za energicznie. Kiwnął twierdząco głową, a wtedy starszy złapał go za ramię i wciągnął do mieszkania. — Więc... co Cię łączy z moim bratem? Słyszałem, że tylko seks, ale nie wydaje mi się... jak się poznaliscie? Jest dla Ciebie miły? Kiedy ślub? Mam zbierać pieniądze? Jesteś od niego młodszy, prawda? Czemu masz ze sobą plecak? Wracasz ze szkoły?
— Ja...
— Przepraszam. Za dużo pytań naraz? Po prostu miło, że w końcu mam okazję Cię poznać — zaśmiał się pocierając swój kark. Spojrzał na zażenowanego młodszego. Gguk wyglądał, jakby był zagubiony. Nagły atak pytań ze strony Namjoona go zaskoczył. Nie spodziewał się tego. Sądził, że brat Taehyunga będzie tak samo wielkim dupkiem, jak sam brunet. Namjoon natomiast wydawał się bardzo sympatyczny. Pomijając ten ciekawski i natarczywy wzrok.
— Mi... też... miło... poznać. A czy... jest Tae?
— A, no tak. Jest u siebie — uśmiechnął się i zaczął się oddalać. — Byłeś tutaj już, więc wiesz, gdzie znajduje się jego pokój. Tylko proszę, bądźcie cicho, bo budzik mam dopiero za dwie godziny i chciałbym jeszcze się przespać przed pracą.
— Dobrze. Przepraszam jeszcze raz, że Cię obudziłem.
— Nie ma sprawy — odparł ziewając i zniknął za drzwiami swojego pokoju. Zaskoczyło to Gguka. Bo w zasadzie to przecież był obcy, więc dlaczego Namjoon zostawił go samego po środku ich mieszkania?
Pokręcił głową i bardzo szybko, bez pukania wszedł do pokoju Taehyunga. Zamknął drzwi i się o nie oparł wypuszczając powietrze. Zauważył Tae leżącego na łóżku. Widocznie coś oglądał i to bardzo głośno, ponieważ nawet nie zwrócił uwagi, że on wszedł.
Gguk zirytowany rzucił w jego stronę zeszytem, który miał w dłoni. Wyszło tak, że trafił w jego telefon,który przez to upadł mu na twarz.
— Co do chuja?!
Krzyknął i zdjął słuchawki. Kiedy zobaczył zdenerwowanego młodszego, z rękami na biodrach, stojącego po środku swojego pokoju westchnął i usiadł na łóżku. — A to ty — powiedział. — Mogłeś trafić mnie w twarz tym zeszytem...
— Właśnie taki był plan ale nie trafiłem — wysyczał.
— Jak wszedłeś? Z tego co kojarzę, to drzwi były zamknięte.
— Twój brat mi otworzył.
— Powiedziałeś mu, kim jesteś? — zapytał wstając.
— Wiedział. I zadawał dużo pytań.
— Sądząc po twojej twarzy, to nie wiedziałeś, jak na nie odpowiedzieć — zaśmiał się Tae.
— To twoja wina. Nie mogłeś wstawać i mi otworzyć?
CZYTASZ
LIE || TAEGGUK
FanfictionTae w Internecie pokazuje siebie jako nieśmiałego i słodkiego chłopaka, żeby pośmiać się z napalonych gości i Gguk się na to nabiera ale nie jest napalony! uuuup, kolejny Instagram xd TOPTAE!!!! potocznie gdzieś jak zwykle Yoonmin i Namjin