63.

2.1K 113 97
                                    

ParkJimin

Jaki shy boy się z niego zrobił

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jaki shy boy się z niego zrobił. Siedzi i nic nie mówi.

Komentarze

KTH: powiedziałbym, że to dziwne, ale to nieprawda

HotJeon: Normalny jestem. Zwycznajnie nie mam nic do powiedzenia

Taemin: co to za spotkanie?

Seokjinie: zawsze był nieśmiały

KimNamjoon: Tae mógłby wrócić na chatę bo mam z nim do pogadania.

KTH: po kolacji

............

— Gguk, jedz — powiedział Yoongi, widząc, jak młodszy grzebie jedynie w jedzeniu. Każdy spojrzał na niego, na co Jeongguk jeszcze bardziej opuścił głowę. Siedział między Taehyungiem A Yuną. Naprzeciwko niego siedział Yoongi, a zaraz obok niego Jimin i Jiyeon.

Yoongi był w trakcie pracy, kiedy cała zgraja weszła do ich mieszkania. Żeby im nie przeszkadzać, przeniósł się z papierami do siebie zostawiając stół wolny. Wyszło tak, że został zawołany na kolację i jedyne miejsce wolne było to koło Jimina. Nie, że mu to przeszkadzało.

Zdążył zrozumieć, że jego mama wymieniła kilka słów z Jiyeon. Nie odzywający się Jimin z opuszczoną głową i czerwonymi policzkami tylko to potwierdził.

Gguk chciał czuć się swobodnie, jednak nie udawało mu się to. Myślał jedynie o tym, jak nawrzeszczał na swojego przyjaciela, uderzył go i wyszedł z tego mieszkania. Konsekwencje były gorsze, co już wiedział. Yuna co jakiś czas coś do niego mówiła, jednak jakby zaczęła robić to ciszej, gdy Yoongi się dosiadł. Każdy to zauważył.

— Dziękuję, wracam do pracy — powiedział Yoon, kiedy jego talerz zrobił się pusty. Odłożył go do zmywarki i umył ręce.

— Możesz posiedzieć z nami chwilę, praca nie zając...

— Muszę to wysłać dzisiaj, mamo — odparł i uśmiechnął się do kobiety. — Przypilnuj, żeby zjadła wszystko.

Kobieta kiwnęła głową, po czym jej syn opuścił towarzystwo. Wiedział, że jego mama przez ten miesiąc razem z Jiyeon zajęła się Yuną. Nie było innego wyjścia. Ważne, że była zdrowa.

Zasiadł przy komputerze. Co jakiś czas słyszał śmiechy z salonu, czy muzykę. Musiał jednak się skupić. Oczywiście nie udało mu się to i zmęczony po godzinie zasnął z głową na papierach.

LIE || TAEGGUKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz