Alissa pov's
Oderwaliśmy się od siebie a po chwili wybiegła Lucy. Zaczęła się wydzierać , wręcz kipiała złością.
Nie słuchałam jej bo to tylko zdzira.
-Możemy z tąd iść? -Spojrzał na mnie i oblizał wargi.
Kiwnęłam głową a chłopak złapał mnie za rękę i szedł przed siebie.
Obserwowałam uważnie każdy jego ruch, aż wkońcu chłopak się zatrzymał i spojrzał na mnie czy nadążam za nim iść.
-Hm? -Spojrzałam mu w oczy i się uśmiechnęłam. -Gdzie idziemy?
-Do ciebie, mam rozumieć że nie ma twojego brata? -Uśmiechnął się i szedł przodem do mnie.
-Jest w domu razem z rodzicami i Evą. -Wzruszyłam ramionami i uniosłam jedną brew do góry.
-Może przyjdę do was na obiad? -Zdziwiłam się jego słowami ,bo szczerze nie zostawał u nas prawie nigdy.
Wolał pójść sobie do domu zjeść czy gdzieś pojechać.
-Tylko musimy wejść osobno, żeby nie nabrali podejrzeń. Nie licząc mojej mamy. -Uśmiechnęłam się i poszłam przodem.
-Ej ale chyba możemy iść razem, wejść osobno ale iść możemy razem. -Oburzył się a ja ledwo nie odwróciłam głowy w tył żeby zobaczyć jego miny.
-Oj dobra, dobra. Jestem głodna więc idę. -Uśmiechnęłam się do siebie i weszłam na werandę naszego domu.
Otworzyłam drzwi i weszłam do środka.
-Jestem! -Krzyknęłam i zamknęłam drzwi.
Zdjełam buty i poszłam do kuchni.
-Co na obiad? -Spojrzałam na moją rodzicielkę i ojca ,który czytał gazetę przy wyspie kuchennej.
-Ziemniaki się gotują a kotlety zaraz będą gotowe. -Odpowiedziała moja mama i się uśmiechnęła.
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Wiedziałam że to blondyn ale sprawiałam pozory jakbym o tym nie wiedziała.
-Otworzysz? -Zapytał mój ojciec a ja kiwnęłam głową.
Ruszyłam do drzwi ,które po chwili otworzyłam.
-Matt, ktoś do ciebie! -Uśmiechnęłam się do blondyna a on posłał mi oczko.
Odwróciłam się a chłopak klepnął mnie w tyłek. Widziałam że mój brat dopiero otwiera drzwi od swojego starego pokoju i idzie w naszą stronę.
Odeszłam z tamtego miejsca i poszłam do siebie.
Ostatnie co usłyszałam to słowa mojego brata.
-Siema.
Zamknęłam drzwi od pokoju i walnełam się na łóżko.
Zamknęłam oczy i przykryłam się kołdrą. W pokoju miałam trochę zimno więc dlatego się okryłam.
Nagle ktoś otworzył drzwi.
Zerwałam się do siadu a ten ktoś czyli nikt inny jak Michael.
Po chwili usiadł na moim łóżku i się uśmiechnął.
-Chodź zdjedz coś. -Uśmiechnął się i splótł nasze palce.
-Co im powiedziałeś? -Uniosłam jedną brew do góry.
-Że idę do toalety -Puścił mi oczko i pocałował moje usta.
-A czy ostatnio to nie była twoja wymówka? -Uśmiechnęłam się i położyłam rękę na jego torsie.
CZYTASZ
Przyjaciel przyszywanego brata 18+
RomancePrawie dorosła już Alissa pomaga przyszywanemu bratu w wyprowadzce, razem z tajemniczym Michaelem. Dziewczyna od początku czuję niechęć do blondyna, który postanowił wpędzać bohaterkę w kłopoty. Kiedy oboje jadą sprawdzić co aktualnie dzieje się z M...