Patricia. 17-nastoletnia dziewczyna z Sydney. Jej życie może nie należało do najpiękniejszych, ale nie było aż tak nie do wytrzymania.
Calum. 19-nastoletni chłopak również z Sydney .Chodzili razem do szkoły , ale nie zwracali za bardzo na siebie uwagi , ich relacje nie były jakieś najlepsze , pozostawali na 'cześć'. Do czasu.
-Cześć kotek! -Patricia z uśmiechem na ustach przywitała swoją najlepszą kumpele.
-Hejka! - odpowiedziała z nie mniejszym uśmiechem Suzan.
-Co tam u ciebie i Leona?
-Oj wiem, że cię to nie obchodzi, ale spoko.-odpowiedziała Suz. Resztę drogi do klasy pokonały w ciszy,ale cisza dla niech wcale nie była jakaś niekomfortowa, mogłyby w ciszy spędzić cały dzień, oby tylko w swoim towarzystwie. Pierwsza lekcja, czyli angielski. Dziewczyny lubiły ten przedmiot, co innego czuły do nauczycielki. Pat spojrzała na drzwi, w których progu stanął Calum ewidentnie spóźniony.
-Przepraszam za spóźnienie -powiedział pospiesznie chłopak.
-Tym razem ci daruje Hood, ale to już ostatni raz zapamiętaj to sobie.- Calum przytaknął i rozejrzał się po klasie w poszukiwaniu wolnego miejsca, spojrzał na Pat , nieobecna w tym dniu była Mary, z którą dziewczyna siedziała. Calum zajął miejsce obok niej i uśmiechnął się, a Pat odwzajemniła gest. Pani Bluem oznajmiła uczniom , że dzisiaj i na dwóch kolejnych lekcjach będą robić projekt na temat dowolnej książki, coś w stylu streszczenia i opracowania, oraz miała się tam również znaleźć opinia własna. Pracę mieli robić parami. Pat przeklęła Mary w myślach i zwróciła się do Caluma
-Więc wygląda na to, że robimy razem-przewróciła oczami.
-Wiem, że ci się to podoba -uśmiechnął się cwaniacko -ale nie licz na to,że dam ci wybrać książkę.
Haha, Calum Hood czyta książki? Ciekawe.
-Proponuję próby ognia - zaproponowała.
-Chyba śn... Czekaj, co?
-Powiedziałam...-nie dał jej dokończyć.
- Ja wiem co powiedziałaś nie sądziłem, ze masz jakikolwiek gust- zaśmiał się.
- Czyli też chciałes wybrać tę książkę?- zapytała zdziwiona.
-To jest moja ulubiona książka, w zasadzie to cała trylogia - uśmiechnął się
Co ten chłopak jeszcze ukrywa.-pomyślała Pat.
- Więc do roboty.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Patricia's POV
- I jak ci się pracowało z Hood'em? - Suz wyszczeżyła zęby, a ja szturchnęłam ją w bok.
-Wiesz on nie jest taki zły.
- Ja wiem przecież się w nim bujasz - wybuchnęła śmiechem-widziałam ten błysk w twoim oku.
Suz skręciła do domu, a ja pogrążyłam się w myślach. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam moją ulubioną piosenkę i zaczęłam nucić
It's all about you
It's all about you baby
It's all about you
It's all about youYesterday you asked me
Something I thought you knew
So I told you with a smile
It's all about you
CZYTASZ
All about you||Calum Hood
Fanfiction-Calum? - zapytałam niepewnie. -Tak słońce? -Ja nie wiem czy ten plan wypali... -To jest mój plan, a takie zawsze się udają. - Chłopak uśmiechnął się cwaniacko i z podniesioną głową udał się przed siebie. Teraz nie było już odwrotu.