Calum's POV
-Więc Pat, kochanie, na co ma ochotę moja księżniczka- zapytałem i posłałem do niej jeden z moich powalających uśmiechów, żadna nie mogła się mu oprzeć.
-Nie mów tak do mnie, nie jestem twoją księżniczką, ani kochaniem- dziewczyna skarciła mnie spojrzeniem, ale ja nadal się uśmiechałem i trzymałem rękę na jej talii. Impreza, jak widać rozkręcała się w najlepsze, bo jesteśmy tutaj może od 10 minut, a ja już widziałem kilku zalanych nastolatków i gdzieś przemknął mi Ashton równierz nie do końca trzeźwy.
-Dobrze kochanie, więc co chcesz robić księżniczko, bo nie odpowiedziałaś na moje pytanie kochana księżniczko- drażniłem się z nią i chwyciłem za rękę, żeby następnie zaciągnąć ją do kuchni i zrobić drinka, bo ja jestem mistrzem w mieszaniu różnych trunków, jestem też bardo przystojny i mądry, ale co najważniejsze skromny. Chwyciłem dwie szklanki i zacząłem komponować najróżniejsze smaki, a kiedy skończyłem podałem dziewczynie napój.
-Czekaj, masz zamiar to wypić?
-Nie, mam zamiar to wąchać- to co ja mam niby z tym zrobić, zaśmiałem się
-Więc jak dostanę się do domu- przewrociła oczami i spojrzała na mnie, ale ona jest zajebiście ładna, masakraaaa, muszę ją mieć na wyłącznoś.
-Zostaniesz na noc tutaj, kochanie, ze mną oczywiśćie- puściłem jej oczko.
-Ugh, nie przestaniesz mnie tak nazywać, nie?
-Oczywiście, że nie kochanie. Chodź zatańczymy- dziewczyna nie zdążyła zaprotestować, ponieważ złapałem jej nadgarstek i zaciągnąłem do tańczących ludzi, jeżeli można nazwać to tańcem. Złapałem ją trochę poniżej talii, a ona nieśmiało oplotła rękami moją szyję, na co sie cicho zaśmiałem, wylądała tak słodko, ja nie wierzę, że to powiedziałem co ta dziewczyna ze mną robi?
-Wyglądasz ślicznie, kochanie- posłałem jej szczery uśmiech i pocałowałem w policzek, a ona trochę się zdziwiła ale chyba jej to nie przeszkodziło, no bo komu przeszkazdałyby moje pocałunki.
Po jakiśch trzech godzinach Pat była już kompletnie zalana, a ja nie mam pojęcia kiedy ona zdążyła się tak upić, ale nie przeszkadzało mi to, ponieważ bardzo się do mnie kleiła, cóż nie dziwię sie jej. Cały parkiet należał do niej,a ja stałem z boku i obserwowałem jej ruchy, jakiś koleś chciał sie do niej dobrać kiedy przypadkowo na niego wpadła, ale szybko zainterweniowałem i dostał kilka razy po swojej pięknej buźce i bardzo szybko się odczepił. Siedziałem z Luke'iem przy stole i podziwiałem moją dziewczynę, w sumie to jeszcze nie moją, ale za pewne nie długo tak się stanie, Patricia zbliżyła się do mnie i pocałowała przelotnie w usta, prowokowała mnie, więc ja złapałem ją i przyciągnąłem do siebie, popatrzyła prosto w moje oczy i złączyła nasze usta, smakowała cudownie, a nasze usta współgrały w idealnym rytmie, posadziłem ją na kolanach nie przerywając czynności, szkoda tylko, że jest nawalona i nie w pełni świadoma swoich czynów, ale jednak coś tam kontaktuje.
-Calum, k-która godzina?- zapytała moja kochana księżniczka.
-Czwarta nad ranem, a co kochanie?
-Spać mi się chce, tak tylko trochę- zaśmiałem się z jej słów i zaprowadziłem do pokoju na górze. Rozebrała się do bielizny,a ja dałem jej koszulkę Ash'a do spania, kiedy sie położyła powiedziałem
-Dobranoc kochanie.
-Calum! czekaj zostań- powiedziała do mnie, ja nie chciałem być niegrzeczny, no chyba, że by mnie o to poprosiła, więc zostałem z nią. Rozebrałem się i będąc w samych bokserkach położyłem się obok księżniczki i oboje bardzo szybko zasneliśmy.
CZYTASZ
All about you||Calum Hood
Fanfiction-Calum? - zapytałam niepewnie. -Tak słońce? -Ja nie wiem czy ten plan wypali... -To jest mój plan, a takie zawsze się udają. - Chłopak uśmiechnął się cwaniacko i z podniesioną głową udał się przed siebie. Teraz nie było już odwrotu.