,,Ignorujesz mnie" part 2

35 3 2
                                    


-Draco to nie...- szept brunetka przerwał Malfoy.

- A jak!- krzyknął.

Słyszałam krzyki dobiegające z ciemnego korytarza Hogwartu. Po cichu sięgnęłam po różdżka znajdującą się w środkowej kieszeni mojej szaty.

-Lumos.-wyszeptałam.

Z końcówki mojej różdżki wydobył się niebieskie światło. Powoli zaczęłam iść w stronę krzyków.

-Nox.- zgasiłam światło aby nie rzucać się w oczy.

Przykucnełam i wychyliłam się lekko.
Nie widziałam za wiele, było ciemno. Udało mi się zobaczyć tylko świecące od żelu blond włosy Malfoya.

Nagle poczułam , że ktoś dotknął mojego ramienia. Przez moje ciało przeszedł okropny dreszcz. Cała sztywna spojrzałam w górę.

To był snape.
Nagle zrobiło się ciemno.

-Lucy, Lucy.

- CO.- spadłam z łóżka.

Madison wybuchła śmiechem.

- To nie było śmieszne.- natknęłam w jej kierunku wstając i pocierając ręką o czoło.

- Znów miałaś ten sen?- spytała przyjaciółka.

- Tak.- zaczęłam szybko pakować podręczniki i notatki do torby. - Idziemy.- powiedziałam i bez chwili namysłu otworzyłam drzwi dormitorium.

- Lucy. - Madison znów się zaśmiała.

- Co znowu? - lekko odniosłam brwi.

- Pójdziesz na zajęcia w piżamie?- dziewczyna przyglądała mi się od stóp do głów.

- Eee.- spojrzałam na siebie w lustrze.

- No masz rację. - szybko narzuciłam na siebie koszulę, spódniczke, i szatę. Krawat wzięłam do ręki i zawiazalam to dopiero w drodze na śniadanie.

Zgarnełam na talerz kilka kromek chleba i posmarowałam dżemem. W tym czasie przy stole ślizgonów siedziało zaledwie kilka osób. A wśród nich Malfoy. Na szczęście nie miałam czasu się nim przejmować byłam raczej zajęta osiągnięciem wzroku Mad od Freda Weasleya siedzącego centralnie na przeciwko jej.

~kilka godzin później~

- Idziemy do biblioteki ? - zapytałam przyjaciółki.

- Obiecałam Hermionie że pójdę dzisiaj z nią nią "pooglądać" trening gryffonów. A po za tym wiesz tam będzie Fred.

- Tak tak no wiem to co widzimy się wieczorem.

- Chodź ze mną.

- Wiesz, że ja nie lubię sportów.

- No wiem ale możesz zrobić wyjątek.- Madison zrobiła uroczą minę.

- Niech ci będzie ale tylko ten jeden raz.- Przecież i tak nie mam co robić.- pomyślałam.

- Skoczymy się tylko przebrać i możemy iść.- oznajmiła uradowana dziewczyna.
Pobiegłyśmy do naszego pokoju i przegraliśmy się w luźniejsze ubrania.
Poszłyśmy w stronę boiska gdzie mieliśmy się spotkać z Hermioną Ronemi Harrym.

- Cześć Miona.

- Hej Mad, hej Lucy.

- Gotowi?!- nagle jakby z znikąd pojawił się Wood na swojej miotle. Jak zwykle zapalony do gry w Quidicha.

Razem z niższą gryfonką ruszyłyśmy za drużyną. Nagle wszyscy się zatrzymali.

- O co chodzi?

Okazało się że drogę na boisko zostawiła drużyna ślizgonów.

- To jakieś nieporozumienie, ja zająłem boisko na dzisiaj.- zaczął Oliver.

- A ja mam zezwolenie od profesora Sanpe. Musimy przetestować nowego szukającego.- powiedział z dumą Marcus Flint. 

- Macie nowego? - zdziwił się Wood.
Po chwili zza grupy starszych ślizgonów wyłonił się blady, chudy Malfoy.
Zabrałam. Tak dosłownie. Jedyne co zdołałam zatrybić to żałosny śmieszek Megan stojącej kilka metrów dalej. Zielono włosa dostawała jakiejś chorej głupoty gdy tylko widziała blond włosego ślizgona.

- On? - Wood spojrzał na niszego chłopaka i ironicznie się uśmiechnął.

Oczywiście nie mogło zabraknąć kolejnych kłótni.

- Skąd macie te miotły?- wyskoczył Harry.

- Załatwił nam ojciec Dracona.- Flint powiedział z dumą.

- A wy co dalej te stare miotły?- wywyższył się Malfoy.

- Przynajmniej do drużyny Gryffonów nikt się nie w kupuję.- Hermiona włączyła się do rozmowy.

- Nikt Cię nie pytał o zdanie ty wredna szlamo.- jeknął Draco.

W tym momencie Ron Weasley skierował swoją złamaną różkę W stronę Dracona.

- Zajadaj ślimaki Malfoy.

- Ron wszystko w porządku?- Hermiona podbiegla do Rudzielca, który już prawie turlał się z bólu.

Nagle Ron zaczął pluć na wszystkie strony ślimaki.

- Weźmy go do Hagrida.- Za inicjatował Harry.

- Idziesz Lucy? - przyjaciółka zadała mi pytanie.

- Tak.

Why did you choose me? | Draco Malfoy(zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz