Chce tylko ciebie

rozdział 26

*Tayler

Szkoda że Cadnis już poszła. Lubie gdy u mnie jest. Bo jak jest u mnie to mam całą kontrole nad wszystkim bo to jest moje miejsce. Muszę skończyć moje dzieło. Myślę że jak całą noc nad tym posiedze to wtedy jutro to skończe. Chcę to jutro skończyć i chcę jutro coś rozpocząć w moim życiu. Myślę że to już czas, jestem na to gotowy. Tylko nie wiem czy dam rade bo gdy patrze w jej piękne, błyszczące oczy to mam takie wrażenie że nie potrawie mówić. Gdy z nią rozmawiam to zazwyczaj ona mówi bo ja gdy wsłuchuje się w jej głos to po prostu odpływam. Cadnis działa na mnie niesamowicie. Mógłbym na nią patrzeć wiecznie.

*Cadnis

Z Taylerem jest świetnie. Musiałam wracac do domu bo mama zapomniała kluczy no i w sumie trochę się u niego zasiedziałam bo jest już 17. Chyba dziś już nie wyjdę na dwór. W sumie to mi by się nie chciało muszę wszystko przemyśleć. A może wziąść sprawy w swoje ręce. Może to ja powinnam z nim pogadać. Sama nie wiem.

- cześć Cadnis. Już jestem.- zeszłam na dół do mamy by z nią porozmawiać.

- dobrze mamo.

- i jak tam ?

- sama wiesz mamo..

- chodzi o Taylera?

- no wiesz.

- tak wiem. Nie patrz na to co się ostatnio działo, chcę żebyś była szczęśliwa.

- ale nie powinnam tak szybko. To nie bedzie sprawiedliwe wobec Samanty.

- ona by tego na pewno chciała.

- no pewnie tak.

- dziękuje. Zawsze potrawisz mi doradzić.

Po tych slowach bardzo mocno ją przytuliłam. Może i czasami się z nią kłuce ale i tak ją kocham i nie chcę jej stracić.

- dziś ma przyjechać Katrin z Jeamsem.

- wreście. Dawno ich u nas nie było. Po pogrzebie jej nie widziałam.

- nie tylko ty skarbie.

- noo.. To ja pójdę się ogarnąć.

- dobrze.

Mama w kuchni zaczęła coś przygotowywać a ja poszłam do siebie. Usłyszałam dzwięk sms. Więc sprawdziłam mój telefon. To był Tayler.

- cześć :* i co tam ?

- no hey. A no siostra ma przyjechać z Jeamsem.

- a to super wtedy. Dawno ich nie widziałem.

- nie tylko ty. Dawno się nie odzywali ani nic.

- no racja, racja. A tak wgl to już lepiej ?

- no już jest dobrze. Czasami tylko źle ale już coraz żadziej. A u ciebie ?

- a no u mnie to po staremu.

- kiedy skończysz swoje dzieło ?

- chcę to skończyć jak najszybciej. Spokojnie pamiętam żebym cię potem zaprosił.

- no to super. Dobra ja spadam się szykować. To paa..

- no paa. Pozdrów ich. :)