rozdział 28

15 4 0
                                    

*Cadnis

Obudziły mnie promienie słońca przechodzące z mojego okna, wpadające wprost do mojego łużka. Wzięłam swój telefon. Była już 9:30. Jak na razie nikt się ze mną nie kontaktował, w sumie to i dobrze. Chciałam dziś zrobić dzień tylko dla siebie, poopalać się. Była dziś śliczna pogoda. Na prawde było ciepło. Wstałam z łużka wzięłam bielizne i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki i zimny prysznic. Gdy po porannych czynnościach, zjadłam śniadanie. Poszłam do swojego pokoju, przebrałam się w strój kąpielowy, wzięłam telefon i sluchawki do tego leżak i połiżyłam się w ogrodzie. Słuchałam muzyki a promienie słońca ogrzewały moje ciało. Leżałam tak przez jakis czas dopuki nie dostałam wiadomości. Dziwne nie był to Tayler tylko Chris.

- cześć Cadnis. Zapraszam cię dziś do mnie na basen :) wpadniesz ?

- ooo.. Wreście coś co lubie. A kto jeszcze będzie.?

- Tayler, Maia i Matt.. To jak wtedy ?

- no spoko będę. Tylko powiedz o której ?

- oni będą za 2h ale jak chcesz możesz przyjść teraz.

- no spoko. Daj mi 30 min.

- no ok. To do zobaczenia. :)

- no cześć :)

Tak wreście coś co lubie. Spędze spokojnie czas wraz z przyjaciółmi. Zadzwonie tylko do mamy i powiem jej że wychodzę.
- no cześć mamo.

- cześć skarbie. Mów co chcesz bo nie mogę zabardzo rozmawiać.

- mogę iść do Chrisa na basen ?

- jak nasz ochotę to oczywiście że możesz.

- obiecuje że nie wruce za późno.. Może jeszcze potem gdzieś pujdziemy.

- no dobrze, kocham cię.

- ja ciebie też mamo.

Rozłączyłam się, po czym zaczęłam pakować wszystkie potrzebne mi rzeczy do fioletowej torby z nike. Sama ją wybierałam. Wzięłam ręcznik i bielizne na przrbranie. Wzięłam bikini i poszłam do łazienki je ubrać. Gdy już byłam wyszykowana, ubrałam trampki wzięłam torbe i wyszłam z domu. Droga do Chrisa zajęła mi 10 minut. Gdy byłam przy jego domu zadzwoni do jego drzwi.  Oświetlać mi drzwi jego mama.

- dzień dobry. Jest Chris? 

- cześć. Jasne, jest u siebie.

- dobrze.

Zdjełam buty i poszła do jego pokoju. Zapukałam i weszłam do środka.

- cześć Chris.

- no cześć Cads.  - na przedramię mnie przytulił, jak zawsze.  Usiadłam na fotel.

- i co tam u ciebie Chris ?

- u mnie dobrze. Ty lepiej opowiadający co jest pomiędzy tobą a Taylerem..  jestem tak bardzo ciekawy. Bo coś na pewno jest.

- no tak, bo mi sie podoba.  Ale jak narazie to nic nie ma.

- spokojnie.  Znam Taylera i wiem że mu pewnie nie jest łatwo.  Ale pewnie coś kombinuje.

- mam taką nadzieje..

Przepraszam że tak późno. I ze krótki.. mam nadzieje ze się podoba. I nie zapomnijcie zostawić coś po sobie: )

Chce tylko ciebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz