rozdział 13

58 5 0
                                    

*Cadnis

Gdy wyszłam z domu Taylera nie wiedziałam jak mam się zachować. W środku piszczałam ze szczęścia. Szłam do parku, bo kuzyn miał tam na mnie czekać, ciągle myśląc o jednym, o tym co zrobił Tayler. I co ja mam o tym myśleć. Podobało mi się bardzo, ale jednak sam powiedział żebyśmy byli przyjaciółmi, a teraz co ? To oznacza że jesteśmy razem ? Sama nie wiem. Cieszę się że to zrobił bo zawsze o tym mażyłam no ale jednak.. My mieliśmy się przyjaźnić, sam tego przecież chciał. No chyba że zmienił zdanie. Widzę że kuzyn czeka na mnie w umuwionym miejscu. Wsiadam do samochodu i ruszamy.

- i jak zrobiłaś to co chciałaś ?

Gdy zadał mi to pytanie spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam. Wiedział że chodzi o Taylera i chyba podejrzewa o co mi konkretnie chodzi. Znamy się od dzieciństwa i znamy się na wylot. Fajnie jest mieć takiego kuzyna któremu możesz wszystko powiedzieć a i tak nie powie rodzicom.

- to jak mała jedziemy na impreze ?

- no chyba raczej mnie nie wpuszczą.

- gadasz głupoty. Mam wtyki w jednym klubie i jak bym zagadał to pewnie by cię puścili.

- no ja nie wiem..

- no dawaj. Ale to dopiero wieczorem. Spokojnie będę cię pilnować i tak ja prowadzę. Chcę jechać z kilkoma kumplami.. No chyba raczej nie będziesz siedzieć u mnie w mieszkaniu sama ?

- no dobra.. Ale mam warunki.

- no to słucham jakie ?

- po pierwsze jak będę chciała wracać to wrócimy. A po drugie to powiedz swoim kumplom że ja nie chce słuchac ich gadki na mój temat, jaka ja jestem śliczna itd. ( tak miałam już kilka takich przypadków i po prostu zaczyna mnie to denerwować ).

- no to zgoda !

Oboje się uśmiechneliśmy. Potem gadaliśmy jeszcze o kilku sprawach. Thomas też zaczą temat o Taylerze. Mu mogę mówić o wszystkim, więc powiedziałam mu o tym co się u niego stało. Powiedział mi że mamy być razem i będzie trzymać za nas kciuki. Cieszę się i to bardzo. I tak o to przyjechaliśmy na miejsce.

Chce tylko ciebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz