rozdział 6

54 4 0
                                    

Jak zwykle wstałam o 7.30 :( no jo czas do kościoła bo dziś niedziela.. Jak szybko ten czas leci. Sen miałam najlepszy na świecie. ( bez skojażeń prosze :)/ ). Byłam z Taylerem znów. Co mi jest ? Może powinnam się leczyć. Czy to jest normalne ? Jeśli aż tak się chce być z tą osobą to raczej normalne.. Dobra koniec tych rozyśleń czas się ubierać.. Hymm.. Co by tutaj ubrać. Już wiem. Wezmę spudniczke, białą koszule z krótkim rękawkiem, białe niskie conversy. :) styl idealny. Tylko lekki makijaż i czas do kościoła. Ciekawe czy Tayler bedzie jako monistran.. Przynajmniej bede miec gdzie patrzec bo księży to my nie mamy aż takich fajnych. :p haha..m tak wiem głupia jestem. Ale co na to poradze..
Dwie godziny puźniej....

No tak w kościele jak w kościele. Nic ciekawego. :p Ale na szczęście był Tayler. Jej.. Ślicznie wygląda w tej białej komrzy ( to coś co noszą ministranci ). Dobra , dobra już lece mamo. :)

Dwie godziny później...

Ahh.. Nie lubie siedzieć w kościele.. Co tydzień jest to samo. Ale przynajmniej był Tayler więc miałam co robić. Gapić się na niego.. Pewnie zaraz do mnie napisze i opierdzieli mnie ze się na niego patrzyłamm.. No co musi się przyzwyczaić. Bo ja się zawsze na niego patrze. Już dziś zawody. Nie mogę się doczekać 13. Ale też troche boję sie. Czas coś zjeść. Nie no musze iść na dół a tak mi się nie chce. :) oj tam no.. Zjem coś przed wyjściem. Ooo... A to bardzo dobry pomysł. O wilku mowa a wilk tu. :) Własnie dzwoni Tayler :

- no cześć Cadnis.

- Hey Tayler. I co tam ?

- ty nie masz co robić w kościele ?

No i się zaczęło. Jak ja go dobrze znam :)

- no w sumie to nie mam co robić. A co ?

- no spoko. Ale nie musisz się na mnie ciągle patrzeć.

- a co mam innego robić.

- modlić się. !

- hahaha.. Dobry żart. Ja mam się modlić. A no też się pomodliłam i co zaskoczony?

- hahaha.. Żartujesz se czy ty tak na poważnie ?

- a co nie wieżysz mi ? Swojej najlepszej przyjaciółce nie wierzysz ? No wiesz co nie spodziewałam się tego po tobie.

- nie no dobra wierze. Spokojnie. Nie bulwersuj się tak.

- ja się wcale nie bulwersuje. :)

- a jak tam nastawienie na dziś ?

- a no dobrze dobrze :) a jak z tb ?

- trema.. I to mega..

- oj tam damy rade. Trzeba być dobrej myśli.

- spotkamy się chwile szybciej ?

- no spoko czemu nie. :) to ogarnij jeszcze innych.

- no dobra. To do zobaczenia.

- narazie.!

Heh.. To mam jeszcze godzine do wyjścia.. Trzeba powoli się ogarnąć.. Ale co by tu wziąść.. Juz wiem na pewno ciuchy na przebranie i recznik, bo znając życie wżucą mnie do basenu. No niestety takie zycie strazaka.. Trzeba zostac ochszczonym na zawodach. Taki mamy juz zwyczaj. Czas ubrać dres. Jak ja je kocham. Mamy nowe dresy. Narescie! Bo te stare byly koszmarne.. Dobra biore różową torbe z reeboka i git :) Najnowsza składanka disco polo wpadła mi w ucho. Tak słucham disco polo i nie wstydze sie tego. Ciekawe czy kiedykolwiek bede z Taylerem.. Hymm.. Bardzo mi sie podoba. Boze nie moge przeztac o nim myslec. A moze rodzice podzucą mnie pod straż. Bo szczeze to nie chce mi sie iść piechotą. Taa.. Ja juz jestem taka leniwa. :p nic na to nie poradze. No trudno..

- mamooo.. !

- no słucham cię Cadnis. ?

- podżucisz mnie pod straż na 13 mam zbiurkę. Ale chce być o 12.30 bo bedzie Maia i Tayler. :)

- no jasne to jeszcze przynajmniej do sklepu podjade.

- dziękuje :)

No i transport załatwiony no i dobrze :) haha.. Ja to serio jestem leniwa tak to jestem ja !

Sory ze tak długo.. Troche mi to zajęło ale trudno.. Sory za błędy itd. To do zobaczenia :*

Chce tylko ciebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz