rozdział 17

43 5 0
                                    

W samochodzie dowiedziałam się od Thomasa że w nocy nic nie zrobiłam po prostu zasnęłam. Szczęście że nic nie odwaliłam. Teraz bardziej martwie się o to co mam powiedzieć mamie. Gdy wysiadłam do samochodu pobiegłam do mamy. Przytuliłam ją. Mam była załamana, tak samo jak ja. Thomas wzią moje rzeczy i zaniusł do mojego pokoju.. Wszyscy byliśmy załamani. Thomas rozmawiał z mamą a ja pisałam z Maią.

- cześć. Wiem o wszystkim.

- współczuje i to bardzo. Ja spotykam się dziś z Mattem i Taylerem. Chcesz możesz wyjść z nami.

- jak tylko matka mi pozwoli to z miłą przyjemnością. Jakoś muszę przestać myśleć. Chciałabym żeby to nie była prawda, żebym się obudziła i żeby to był tylko jeden wielki sen.

- wiem co czujesz.. :( naprawde mi przykro i współczuje.

- taa.. Teraz muszę się przyzwyczaić do tego że każdy będzie mi współczuć.

Pożegnałam się z Thomasem bo już wracał. Powiedział mi tylko że mam wyjść z domu, odpocząć. Żeby przyjaciele mi pomogli. Nie wiedziałam o co mu chodziło. Czuje że te wakacje są beznadziejne. Mam ich już dosyć. A minęło dopiero 1,5 tygodnia. W wiadomościach było o wypadku. Mówili że koleś jechał z prędkością 180 km/h i wparował w moją siostre. Ona nie żyje a ten gnojek jest w szpitalu. Najchętniej bym go teraz poszła zabić. Był najebany miał 1,8 promila alkocholu w sobie. Kurwa mam dosyć wszystkiego.

* Tayler

Naprawde ciężko jest mi żyć. Czuje że strace Cadnis. Ona może się załamać po tym wszystkim. Muszę być przy niej, nie mogę jej stracić bo ją kocham. Tak! Teraz już wiem że ja kocham. Wiem co czuje do niej. Teraz nie moge jej o tym powiedzieć. Ale z czasem po wypadku jej powiem. Będę z nią na pogrzebie. Wiem że wtedy będzie mnie potrzrbować.

*Cadnis

Czemu życie jest takie ciężkie ? Jest tak dużo pytań a mniej odpowiedzi. Życie to jedno wielkie gówno. Czasami jak masz szczęście to w nie nie wejdziesz ale z czasem i tak trafisz, a potem przez reszte życia i tak ci jebie. Mam dosyć. Tera nie mogę odejść. Mama ma tylko mnie i Wiktorie. Tylko że ona już jest żonata i mieszka ze swoim mężem. A jednak życie potrawi dojebać.

- cześć Tayler możemy się spotkać.? Potrzebuję cię.

- no jasne. Za 30 minut będę u ciebie.

- dziękuję. :)

Pierwszy raz się uśmiechnęłam. Czuję że tylko dzięki niemu się uśmiechnę. Czuję że właśnie od przywruci moje życie do normy. On mnie naprawi. Kocham go !

- mamo moze do mnie przyjść Tayler ? Wiem że to za szybko ale potrzebuje ich pomocy. Wsparcia przyjaciół.

- Cadnis wiem. I mozesz. Daje ci wolność. Możesz robić co chcesz w wakacje ale musisz zawsze wracac o 21.

Przytuliłam mame. Tak mocno. Ale też znajde czas. Teraz będzie pogrzeb i jej w tym wszystkim pomogę. Ale ja nie chcę ciągle siedzieć w tym gównie. Dziękuje jej że mi zaufała. Nie straci u mnie tego. Ja też pomogę jej w tym wszystkim.

Słyszę dzwonek do drzwi no i pobiegłam je otworzyć. To był Tayler. Przytulił mnie tak mocno. Stalismy tak przez chwilę. Pocałował mnie w czoło i szepną mi na ucho

- teraz już nie będziesz sama.

Mialam motylki w brzuchu. Rozpłakałam się bo myślałam o siostrze. Co to by było jak bym z nia była. Ale teraz jej nie ma. Tayler gdy zauważył że płacze jeszcze mocniej mnie trzymał.

- Mała proszę nie płacz. Wiem że to boli ale przejdzie. Dasz rade. My cię nigdy nie opuścimy.

Jeszcze bardziej zaczęłam płakać ale po chwili przestałam. Gdy już opanowałam swoje emocje poszliśmy do mnie do pokoju. Tym razem przy nim i tak nie mogłam przestać myśleć. Po jakiejś godzinie szliśmy na spotkanie z Mattem i Maią.

Chce tylko ciebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz